Post: #21

Okazuje się, że nie każde uczucie można wykrzyczeć 'japą'. Kolega z zespołu Seether błędnie pomyślał, że zgarnie serca swoją wersją 'Careless Whisper', no ale każdy się może mylić.

Post: #22

O, a mi się ta wersja bardzo podoba

Wracam do tematu, bo nie dawało mi to spokoju. Szukałem i szukałem, ale początkowo nic nie znalazłem, ani nie potrafiłem sobie przypomnieć. Aż w końcu oświeciło mnie, że jest taki program "Gdzieś to już słyszałem" i to tam było. Chciałem to znaleźć z dwóch powodów - po pierwsze oryginał dobrze mi się kojarzy i chciałem sobie przypomnieć jego tytuł, po drugie cover, o którym chcę powiedzieć strasznie mnie zdenerwował. No bo tu już nie chodzi tylko o to, że spaprali dobrą piosenkę, ale też o to, że zrobili z tego wielki hit, choć od wydania pierwowzoru minęło zaledwie 12 lat. Nie wiem czemu, ale strasznie mnie zirytowało, bo jeżeli przeboje z 2003 roku wymagają odświeżania, to coś z tą komercją jest nie tak

Robin Schulz - SUGAR

Post: #23

A faktycznie, taki remiks istnieje. Ale takie bezużyteczne remiksy zawsze powstawały, na Hop Bęcu wielkim hitem było "You're My Heart You're My Soul" w wersji na 1998 rok (raptem 14 lat).
A oryginalne "Suga Suga" nadal jest zajefajno.

Post: #24

Zdecydowanie #1

Post: #25

Stachursky na swojej płycie z coverami zniszczył absolutnie wszystko co się dało, przebić to może być trudno.

Post: #26

Z ostatnich Bartas Szymoniak "Kocham wolność". Nie mam pojęcia po co się robi takie rzeczy. Chociaż w sumie, jak nie wiadomo o co chodzi...
Jeszcze mógłbym dodać Habakuk "Mury" sprzed paru lat: tutaj jakiś pomysł był, ale przynajmniej ja nie mogę kompletnie tego słuchać.

Post: #27

Wszelkie "smerfne hity" i temu podobne wynalazki, wyciągające kasę od rodziców.

Post: #28

Oj, w ostatnich czasach powstaje masa takich nieudolnych coverów. Do najgorszych zaliczę m.in Pitbulla, który coveruje "Africę", ale to już dał mike. A ode mnie:

Post: #29

EVENo napisał(a):Pierwsza zasada coverowania The Beatles - nigdy nie coveruj The Beatles

No nie. Uważam, że powstało wiele świetnych przeróbek Beatlesów, a absolutnym mistrzem w tym był Feliciano. Jego przeróbki (a było ich sporo) są rewelacyjne. Zresztą nie tylko Beatlesów.

neo01 napisał(a):Jeszcze mógłbym dodać Habakuk "Mury" sprzed paru lat: tutaj jakiś pomysł był, ale przynajmniej ja nie mogę kompletnie tego słuchać.

No mi akurat ta wersja bardzo nie przeszkadza. Chociaż ogólnie Strachy świetnie scoverowały Kaczmarskiego to na Murach się wyłożyły totalnie.

Post: #30

Fakt, też nie mogłem tego słuchać (i naprawdę dziwię się, że Ci się wersja Habakuka podoba).

Post: #31

neo01 napisał(a):No mi akurat ta wersja bardzo nie przeszkadza.

neo01 napisał(a):dziwię się, że Ci się wersja Habakuka podoba

No sorry, ale ja chyba jednak co innego napisałem. Nie podobała mi się, ale ja w ogóle raczej jestem na nie do regałów, chociaż są wyjątki.

Post: #32

Długo nie trzeba się namyślać. Coś jest na rzeczy, gdy wrzucając na Youtube Metalikę musisz zablokować pod filmem oceny i komentarze.
Metallica - Brothers In Arms

Post: #33

PS Maniera wokalna Hetfielda to najgorsze, co mogło się temu utworowi wydarzyć. Drugą z kolei rzeczą jest ten badziewny cowbell.

Post: #34

a capella jest słuchalna, ale ta akustyczno-symfoniczna aranżacja -- nie do zniesienia
nie mówię, że ten jest jednoznacznie najgorszy, bo był jeszcze stetryczały dylan coverujący sinatrę i seal śpiewający przeboje motown; był serial "glee", były te wszystkie elektrohouse'owe przeróbki przebojów z lat 80-tych, a w tym roku nowy album grupy weezer, który choć poprawny wykonawczo, przyprawia niestety w całości o mdłości

Post: #35

AKT! napisał(a):nowy album grupy weezer, który choć poprawny wykonawczo, przyprawia niestety w całości o mdłości

a to oni cały album tych coverów 1:1 wydali?

Post: #36

niestety; taka zabawa w karaoke