marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 508
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA - notowanie 143 październik 2009
NOTOWANIE 143 PAŹDZIERNIK 2009
- 03 03 ALICE IN CHAINS - A LOOKING IN VIEW
- 01 02 ALICE IN CHAINS - CHECK MY BRAIN
- 04 04 ARCYIC MONKEYS - CRYING LIGHTNING
- 16 02 HEY - KTO TAM? KTO JEST W ŚRODKU?
- 07 03 THE KILLERS - THE WORLD WE LIVE IN
- 11 02 KULT - MARYSIA
- 02 03 PETE YORN & SCARLETT JOHANSSON - RELATOR
- 08 03 PEARL JAM - THE FIXER
- 13 02 LADYHAWKE - MAGIC
- 05 04 KASABIAN - WHERE DID ALL THE LOVE GO?
- N- 01 GREEN DAY - 21ST CENTURY BREAKDOWN
- 06 05 THE MARS VOLTA - SINCE WE'VE BEEN WRONG
- 12 07 KASABIAN - FIRE
- N- 01 PARAMORE - IGNORANCE
- 10 06 LA ROUX - BULLETPROOF
- 09 05 THE DEAD WEATHER - TREAT ME LIKE YOUR MOTHER
- N- 01 FOO FIGHTERS - WHEELS
- 14 09 WHITE LIES - FAREWELL TO THE FAIRGROUND
- 15 06 GALLOWS - THE VULTURE (ACT II)
- N- 01 ARCYIC MONKEYS - CORNERSTONE
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.07.2011 03:57 PM przez marsvolta.)
|
|
31.10.2009 04:50 PM |
|
marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 508
Dołączył: Mar 2008
|
RE: MOJA LISTA
O nowościach:
GREEN DAY - 21ST CENTURY BREAKDOWN
Nowy singiel Green Day tytułowy tym to bez wątpienia jeden z najlepszych kawałków na tej płycie. Trochę było z tym zamieszania w końcu okazało się, że na singlu wyszło i to nagranie i East Jesus Nowhere praktycznie jednocześnie. Mi oczywiście bardzie podoba się 21St Century dlatego akurat to debiutuje na mojej liście. W tym utworze jest wszystko to za co podziwialiśmy Green Day’a przy okazji „American Idiot”. Nie zabrakło chwytliwej aczkolwiek prostej punkowej melodii wielu przejść co sprawia wrażenie, że utwór jest jakby rozbudowaną formą chociaż tak naprawdę jest dość prosty, mamy tu również doczerniania z doskonałym tekstem. Taka mieszanka sprawia, że mamy do czynienia chyba z najfajniejszą piosenką na płycie. Nie dodać to czysty Green Day z tej nowej ery. Nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał o teledysku, który od razu powalił mnie na kolana. Szybko sprawnie pomontowane animacje nawiązujące do tekstu piosenki, a na sam koniec świetne przebicie na zespół grający na dachu wieżowca. Genialne światło w tej ostatniej scenie!
PARAMORE – IGNORANCE
Za swoistą bezkompromisowość i bezczelność podziwiałem Paramore już trochę wcześniej. To jednak wydawało mi się trochę za mało. Wiadomo, że te single z poprzedniej płyty było bardzo przebojowe, może nawet nie ma takich hitów na wydanym przed chwilą „Brand New Eyes”. Wydawało mi się jednak, że zespół jest dość młody i oprócz tej energii nie oferuje za wiele. Jak się okazało trochę się myliłem bo nie dość, że piszą bardzo fajne przebojowe piosenki to jeszcze są bardzo inteligentnymi i fajnymi osobami (na tyle na ile to możliwe po wywiadach). Natomiast Hayley Williams może w przeciągu kilku lat stać się naprawdę wielką rockową wokalistką spełnia wszystkie niezbędne warunki. Pisze świetne teksty, wyróżnia się na pierwszy rzut, a na dodatek jest, a chyba przede wszystkim świetny głos, z którym na prawdę wie co zrobić. Muzycznie w „Ignorance” jest świetnie. Wiem, że wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale załamania gitar i ich dynamika przypominają czasem najlepsze momenty z debiutu Mars Volty. Rob Cavallo jest mistrzem pisałem już o tym wielokrotnie w wielu miejscach i jeszcze raz to powtórzę nie Rick Rubin, nie Brendan O'brien, ale to on wyrasta teraz na najlepszego producenta. Jeżeli ekspresja Paramore jest porównuje z moją praktycznie ulubioną płytą to coś w tym musi być. Przynajmniej ja tak to widzę.
FOO FIGHTERS – WHEELS
„Wheels” brzmi tak jakby to był kawałem ze składanki z największymi przebojami Foo Fighters. O rany rzeczywiście tak jest! Czy można powiedzieć coś więcej? Foo Fighters w czystej postaci takie, które lubi się najbardziej. Kto by pomyślał, że minęło już piętnaście prawie lat! Jak dziś pamiętam utwór "Next Year". Kiedy wychodziłem rano do szkoły zawsze leciał w trójce po siódmej rano. Rany to było dziesięć lat temu. Jak ten czas leci. Tak to jednak jest z takimi płytami Greatest Hits, że przywołują wspomnienia, a akurat Foo Fighters to zespół, który zawsze dobrze wspominam. Od „Big Me” przez „Everlong”, “My Hero”, “Times Like These” po “Best of You” czy "The Pretender". Jedno jest pewne przebojów im na ten album nie zabraknie.
ARCYIC MONKEYS – CORNERSTONE
Szkoda, że nie „Pretty Visitors” chciałoby się powiedzieć. „Cornerstone” to jednak też bardzo fajny trochę spokojniejszy numer w stylu Last Shadow Puppets można by rzec. I bardzo fajnie bo na płycie musi być różnorodność. Od samej premiery miałem trochę mieszane uczucia. Już na samym Openerze trochę dziwne te piosenki się wydawały. Wiadomo jednak w jakich warunkach przyszło nam oglądać ten koncert. Teraz jednak z dystansu gdy minęło już trochę czasu od premiery „Humbug” muszę uczciwie powiedzieć, że płytka bardzo mi się podoba. Czuć na niej rękę naczelnego stonera. Nie jest tu już tak rozbrykana i energiczne jak debiut, za to bardziej dopracowane przemyślane, wyrachowane i obliczone. Taka w sumie rzetelna praca studyjna, a efekt nikt każdy ocenia jak chce. Mi ten album bardzo się podoba i na pewno będzie wysoko w podsumowaniu roku. No może nie na pierwszym miejscu, choć kto wie do końca roku zostały jeszcze trzy miesiące?!?
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.07.2011 03:55 PM przez marsvolta.)
|
|
31.10.2009 04:51 PM |
|