marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 507
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 505(274) - 04.09.2020
NOTOWANIE 505(274)
- 03 13 HAYLEY WILLIAMS - CINNAMON
- 02 11 KAZIK - NOŻE I PISTOLETY
- 01 16 BILLY TALENT - BEG TO DIFFER (THIS WILL GET BETTER)
- 06 13 THE KILLERS - FIRE IN BONE
- 05 16 PEARL JAM - QUICK ESCAPE
- 10 08 ANTI-FLAG - THE DISEASE
- 04 24 TOOL - PNEUMA
- 09 10 CHROMATICS - FAMOUS MONSTERS
- 07 21 THE STROKES - BROOKLYN BRIDGE TO CHORUS
- 08 15 QUEBONAFIDE - BUBBLETEA FEAT. DARIA ZAWIAŁOW
- 13 07 THE KILLERS - MY OWN SOUL'S WARNING
- 15 08 KING PRINCESS - OHIO
- 16 12 PVRIS - GIMME A MINUTE
- 12 17 KAZIK - TWÓJ BÓL JEST LEPSZY NIŻ MÓJ
- 18 07 THE 1975 - IF YOU'RE TOO SHY (LET ME KNOW)
- 20 05 HAYLEY WILLIAMS - DEAD HORSE
- 11 12 ALISON MOSSHART - RISE
- 14 17 PIDŻAMA PORNO - TU TRZEBA KRZYCZEĆ
- 21 05 BRING ME THE HORIZON - PARASITE EVE
- 22 04 GERARD WAY - HERE COMES THE END (FEAT. JUDITH HILL)
- 17 29 THE STROKES - AT THE DOOR
- 19 06 CHROMATICS - TEACHER
- 26 03 THE STROKES - ODE TO THE METS
- 28 03 ELLIE GOULDING - POWER
- 29 02 WILL FERRELL & MY MARIANNE - DOUBLE TROUBLE
- 23 27 THE STROKES - BAD DECISIONS
- 24 26 DARIA ZAWIAŁOW - GDYBYM MIAŁA SERCE
- 30 02 CHRIS CORNELL - PATIENCE
- NN 01 BIFFY CLYRO - TINY INDOOR FIREWORKS
- NN 01 METALLICA & SAN FRANCISCO SYMPHONY - ALL WITHIN MY HANDS
---
- 34 ELLIE GOULDING - SLOW GRENADE FEAT. LAUV
- 36 WASHED OUT - TIME TO WALK AWAY
- 25 JULIA MARCELL - NOSTALGIC
- 27 CAGE THE ELEPHANT - BLACK MADONNA
- 37 KAZIK - 25 LAT NIEWINNOŚCI
- 38 TAME IMPALA - IS IT TRUE
- 32 THE ROLLING STONES - LIVING IN A GHOST TOWN
- 42 THE KILLERS - DYING BREED
- 40 THE NAKED AND FAMOUS - RECOVER
- 43 NOTHING BUT THIEVES - REAL LOVE SONG
- 44 MILEY CYRUS - MIDNIGHT SKY
- 35 GREEN DAY - DREAMING
- 47 BUSH - THE KINGDOM
- 39 PVRIS - DEAD WEIGHT
- 49 BLINK-182 - QUARANTINE
- NN KAZIK - NIGDZIE JUŻ NIE PÓJDĘ DZIŚ
- 41 ANAVAE - NEVER WANT TO LOVE AGAIN
- 45 KAZIK - POWIEDZCIE, ŻE KOCHACIE NAS
- NN CREEPER - BE MY END
- 50 JAKE BUGG - RABBIT HOLE
O nowościach:
BIFFY CLYRO - TINY INDOOR FIREWORKS
Dużo się ostatnio działo u Biffy Clyro, ale jakoś zupełnie przegapiłem całe zamieszanie związane z albumem i filmem „Balance, Not Symmetry” i to oczywiście będę musiał nadrobić. Teraz zaś pojawiła sią nowa płyta „A Celebration of Endings”, a „Tiny Indoor Fireworks” to jeden z singli promujących to wydawnictwo. Nie jest to może jakieś przełomowe osiągniecia w historii zespołu, ale bardzo podoba mi się tutaj luźne podejście do piosenki, która po prostu płynie, a razem z nią płynie cały ten wielki gitarowy zgiełk, który Biffy Clyro potrafią rozpętać w mgnieniu oka. „Tiny Indoor Fireworks” to też fajne przesłanie i swego rodzaju powiew nadziei na lepsze jutro w trudnym czasie jaki teraz przechodzimy. Widać to nawet po wideoklipie do tego utworu, który powstał w specyficznych warunkach. Po latach będziemy w mig odgadywać, które wideoklipy powstały w czasie pandemii.
METALLICA & SAN FRANCISCO SYMPHONY - ALL WITHIN MY HANDS
Nie za często wracam do „St. Anger”, a już tym bardziej do „All Within My Hands”, a tu okazuje się, że to właśnie to nagranie zespół postanowił wybrać jako jedyne z tego albumu do wspólnego wykonania z orkiestrą. Po dwudziestu latach Metallica powraca do szalonego pomysłu, który wtedy na pewno ekscytował, ale powiedzmy sobie szczerze do „S&M” wracam jeszcze rzadziej. Na początku strasznie cieszyłem się tym całym zamieszaniem, ale potem zrozumiałem, że tylko niektóre kawałki wypadają naprawdę fajnie z orkiestracjami. Najlepiej oczywiście „Notjing Else Matters”, bo został przecież tak napisany. Dobrze też prezentował się „No Leaf Clover” i tu też taki sam przypadek, że piosenka została od początku stworzona z myślą o orkiestrze. Główny zarzutem pod adresem „S&M” jest to, że przy całej intensywności starszych szczególnie szybkich trashowych kawałków to wszystko wydaję się na siebie niestety nakładać. W końcu wychodzi tak, że orkiestra gra sobie, a zespół sobie, a powinna raczej wypełnieć przestrzeń rockowego utworu.
Tak było dwadzieścia lat temu, a jak jest dziś? Myślę sobie, że o niebo lepiej, bo po pierwsze dużo lepsze możliwości nagrania orkiestry na żywo odseparowania dźwięków i późniejszego przemiksowania całości powodują, że słucha się tego dużo bardziej przyjemnie. Oczywiście przy doborze materiału zespół nie ustrzegł się błędów, bo cały czas uważam, że nie wszystko się nadaje, ale ogólnie „S&M2” jest lepszy i „All Within My Hands” to potwierdza. Wybór nieoczywisty, ale okazuje się, że jest tutaj sporo miejsca do wprowadzenia smyków. Można to zrobić miedzy innymi dla tego, że Metallica serwuje nam tu dużo łagodniejsze akustyczne wykonanie piosenki i to razem dobrze się układa.
Widać wyraźnie, że muzycy po latach wyciągnęli wnioski i dokładnie wiedzieli co robić nagrywając znowu koncert z orkiestrą. Jeszcze lepsza byłaby moim zdaniem cała płyta z nowym materiałem przygotowana dokładnie z zamysłem wykorzystania orkiestry. To byłoby coś!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.09.2020 08:01 PM przez marsvolta.)
|
|
18.09.2020 08:00 PM |
|