PVRIS - USE ME FEAT. 070 SHAKE

Najnowszy album Pvris przynosi wiele niespodzianych brzmień, których można było się spodziewać po wydanych wcześniej singlach i epkach. Natomiast pierwsza w historii zespołu kolaboracja z innym artysta to zupełna nowość. W tytułowej piosence „Use Me” pojawia się raperka 070 Shake. Piosenka jest też sporym zaskoczeniem zważywszy na fakt spokojnej i ciągnącej się powoli melodii. Obie artystki potrafiły wypracować wspólny grunt pod bardzo udaną linie melodyczną, w której zarówno spokojny przenikliwy wokal Lynn Gunn jak i rapowane wersy 070 Shake idealnie ze sobą współgrają. Jeśli zestawimy pierwsze nagrania zespołu z przed kilku lat to piosenka „Use Me” ilustruje miejsce jak bardzo rozszerzyło się muzyczne pole, po którym zespół może się dzisiaj poruszać. Prawdopodobnie poniekąd dlatego płyta została zatytułowana tak samo.


DOVES - BROKEN EYES

Trochę się naczekaliśmy, bo poprzednia płyta Doves wyszła jedenaście lat temu. Właściwie to nie do końca było wiadomo czy zespół jeszcze powróci, bo muzycy zajęli się innymi projektami i nie wiele było informacji na temat ponownego zjednoczenia. Na przekór wszystkiemu, w niekorzystnej sytuacji pandemicznej Doves postanowili wydać nowy album właśnie teraz. Już po pierwszych dźwiękach „Broken Eyes” jasnym staje się, że warto było czekać i żyć w nadziei na nową muzykę zespołu. To niesamowite nagranie porywa w zasadzie od razu swoim genialnym gitarowym klimatem, który przywodzi na myśl zespoły lat sześćdziesiątych. Trochę to wszystko kojarzy się też z bardziej współczesnymi The Coral, ale w zasadzie od wejścia wokalu Jimi Goodwin’a od razu wiadomo, że to Doves. Lata lecą, a pewne rzeczy się nie zmieniają, a nawet potrafią w tym czasie dojrzeć, bo dzisiaj muzyka zespoły brzmi chyba jeszcze lepiej niż przed laty na „The Last Broadcast” czy „Lost Souls”.