HAYLEY WILLIAMS - DEAD HORSE

Napisałem już naprawdę wiele dobrych słów o solowym debiucie Hayley Williams i nie chciałbym się powtarzać, ale trzeba uczciwie przyznać, że to wydawnictwo naprawdę zasługuje na pochwały, a „Dead Horse” to kolejny świetny singiel, który tylko potwierdza moją tezę. Muzycznie to ciekawa kompozycja, która wydaję się trochę poszatkowana i zwariowana w zwrotkach, za to w refrenie to już oczywisty przebój z fantastycznie układającym się tekstem, który można sobie w mgnieniu oka podśpiewywać. Jeszcze ciekawiej jest w warstwie tekstowej, w której Hayley ewidentnie rozlicza się ze swoją przeszłością, bez ogródek podsumowuje swoje nieudane małżeństwo i zawirowania, które towarzyszyły jej przeistoczeniu się w gwiazdę pop na przestrzeni ostatnich lat. Bez dwóch zdań jedna z najważniejszych piosenek Williams na przestrzeni kilku ostatnich lat.


BRING ME THE HORIZON - PARASITE EVE

To jak zmienia się muzyka Bring me the Horizon na przestrzeni kilku ostatnich lat jest po prostu niesamowite. Niezależnie od tego jak bardzo się to komuś podoba czy nie trzeba uznać, że jest to dowód na ogromy potencjał zespołu. Niezależnie od tego czy poruszają się po deathcore’owych, metalowych czy tez rockowych ścieżkach zawsze potrafią zachować swoje muzyczne dna. W „Parasite Eve” Oli Sykes i spółka idą jeszcze dalej, bo brzmienie tej piosenki zwłaszcza w początkowej fazie utworu ociera się niemalże o nu-metal. Co w jakimś stopniu może być zrozumiałe mając na usadzę niektóre wokalizy Sykes’a na przestrzeni lat, ale tutaj cała muzyczna aranżacja idzie w takim kierunku. Jest to na pewno zaskakujące, ale na pocieszenie zostaje nam zawsze potężny mocny finał piosenki, gdzie na powrót można poczuć moc i ciężar muzyki zespołu.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.08.2020 06:36 PM przez marsvolta.)