Post: #1

NOTOWANIE 483(269)

1. 02 07 THE STROKES - AT THE DOOR
2. 03 10 ANTI-FLAG - HATE CONQUERS ALL
3. 04 09 PEARL JAM - DANCE OF THE CLAIRVOYANTS
4. 01 13 BRING ME THE HORIZON - LUDENS
5. 05 09 GRIMES - MY NAME IS DARK
6. 07 08 CAGE THE ELEPHANT - BLACK MADONNA
7. 09 12 BILLY TALENT - FORGIVENESS I + II
8. 06 15 GRIMES - VIOLENCE
9. 11 05 THE STROKES - BAD DECISIONS
10. 12 07 HAYLEY WILLIAMS - SIMMER
11. 08 19 JULIA MARCELL - MOMENT I WIECZNOŚĆ
12. 14 06 JULIA MARCELL - PRAWDOPODOBIEŃSTWO
13. 10 11 THE VOIDZ - DID MY BEST
14. 17 04 DARIA ZAWIAŁOW - GDYBYM MIAŁA SERCE
15. 13 16 KING PRINCESS - HIT THE BACK
16. 20 03 GRIMES - DELETE FOREVER
17. 15 20 BRING ME THE HORIZON - IN THE DARK
18. 19 06 ANAVAE - HUMAN
19. 23 02 TOOL - PNEUMA
20. 16 18 DARIA ZAWIAŁOW - PUNK FU!
21. 22 05 GRIMES - 4ÆM
22. 18 19 ILLUSION - TCHÓRZ
23. 26 03 PEARL JAM - SUPERBLOOD WOLFMOON
24. 25 04 OZZY OSBOURNE - UNDER THE GRAVEYARD
25. 21 17 SKY FERREIRA - DOWNHILL LULLABY
26. 30 02 JULIA MARCELL - NOSTALGIC
27. 24 23 CHROMATICS - YOU'RE NO GOOD
28. NN 01 BILLY TALENT - RECKLESS PARADISE
29. 27 30 LANA DEL REY - THE GREATEST
30. NN 01 GREEN DAY - OH YEAH!
    ---
31. 33 CHROMATICS - TOY
32. 37 THE KILLERS - CAUTION
33. 28 PIDŻAMA PORNO - POMOCY!
34. 36 ANAVAE - CALIFORNIA
35. 29 THE DUMPLINGS - PRZYKRO MI
36. 38 BILLIE EILISH - NO TIME TO DIE
37. 39 KARAŚ/ROGUCKI - KATRINA
38. 46 PVRIS - DEAD WEIGHT
39. 42 ALANIS MORISSETTE - REASONS I DRINK
40. 34 LA ROUX - INTERNATIONAL WOMAN OF LEISURE
41. 35 LADYHAWKE - COLOURS IN THE DARK
42. NN KINGS OF LEON - GOING NOWHERE
43. 40 TAME IMPALA - LOST IN YESTERDAY
44. 41 LANA DEL REY - FUCK IT I LOVE YOU
45. 48 JOE SATRIANI - NINETEEN EIGHTY
46. 43 CAGE THE ELEPHANT - BROKEN BOY FEAT. IGGY POP
47. NN QUEBONAFIDE - SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ
48. 44 LANA DEL REY - NORMAN FUCKING ROCKWELL
49. 50 ANTI-FLAG - UNBREAKABLE
50. 47 NASTY CHERRY - MUSIC WITH YOUR DAD
    

O nowościach:

BILLY TALENT - RECKLESS PARADISE

Podobno wydany w listopadzie poprzedniego roku singiel „Forgiveness I+II” nie znajdzie się na nadchodzącym albumie Billy Talent. Wychodzi zatem na to, że „Reckless Paradise” to pierwsza zapowiedź nadchodzącego albumu Kanadyjczyków. Piosenka po raz kolejny udowadnia, że ich studnia genialnych riffów i chwytliwych melodii jeszcze długo nie wyschnie. Już pierwsze dźwięki nagrania i charakterystyczne brzmienie gitary prowadzącej Ian’a D'Sa zwaiastuje zdają się krzyczeć jesteśmy z powrotem. Natomiast od strony tekstowej jest równie mocno bo „Reckless Paradise” to mocna polityczna manifest Bena Kowalewicza, w którym bez zbędnych ogródek mówi nam, że coś musi się zmienić, bo zupełnie się pogubiliśmy i żadne modlitwy już nie pomogą.

W czerwcu zespół ma zawitać do Krakowa i oczywiście jak zwykle na Billy Talent bilet mam. Tylko czy ten koncert się odbędzie? Mam spore wątpliwości. Ta cała pandemia wszystkim wymknęła się z pod kontroli. Niemal wszyscy politycy tego świat kłamią i udowadniają, że nie zasługiwali, nie zasługują i nie będą zasługiwali na nasze poparcie. Nie zapewniają nam bezpieczeństwa w czasie pokoju choć cały czas tłukli nam do łbów, że właśnie tak robią.


GREEN DAY - OH YEAH!

Nawet dłuższy czas po premierze tego nowego albumu Green Day’a cały czas nie mogę się do nie go przekonać. „Oh Yeah!” jest doskonałym przykładem tego o co mi chodzi. To z jednej strony piosenka, która nawiązuje wprost do wszystkiego co było fajne i ciekawe w muzyce zespołu. Ciekawa melodia, temat przewodni oraz tekst. Super wciągający bas i perkusja, nawet nie najgorsza aranżacja, ale gdzieś na końcu ten młodzieżowy klimat jakoś już dzisiaj do Green Day’a nie pasuje, a jeśli dłużej się temu przysłuchujesz to zaczyna to być nawet trochę psychodeliczne z czego można wyciągnąć pozytywne bądź negatywne wnioski. Ja sam do końca tego nie rozumiem i właśnie dlatego nie jestem się w stanie zdecydować, czy to wszystko ma sens. Na bank przydałoby się to wszystko obejrzeć na jakimś koncercie, ale wiadomo dziś o to będzie raczej trudno. Tak czy inaczej Green Day debiutuje daje „Oh Yeah!” zielone światło na mojej liście.[/b]

Post: #2

marsvolta napisał(a):08 19 JULIA MARCELL - MOMENT I WIECZNOŚĆ
14 06 JULIA MARCELL - PRAWDOPODOBIEŃSTWO

no to Julia wzięła nie tylko mnie
widzę, że masz wszystkie Grajmsy, dwa pierwsze już za mną, dwa ostatnie przed

Post: #3

Zastanawiam się, jak taki łazik Koncertowy, jak Ty radzisz sobie w tym czasie - to musi być trauma

marsvolta napisał(a):ch studnia genialnych riffów i chwytliwych melodii jeszcze długo nie wyschnie.

dobrze powiedziane

Post: #4

dziobaseczek napisał(a):Zastanawiam się, jak taki łazik Koncertowy, jak Ty radzisz sobie w tym czasie - to musi być trauma

Na razie mi to nie przeszkadza, bo nie zostaje w domu. Denerwują mnie za to gwiazdy, które cały dzień karzą nam zostać w domu. Ja mam pracę i nie mogę.
Z jednej strony dobrze, bo mam pracę, ale z drugiej chętnie zostałbym w domu i ponudził się tak jak oni.
Jeśli zaś chodzi o koncerty to powoli dociera do mnie, że te najważniejsze Billy Talent, Pearl Jam, System of a Down, RATM chyba się nie odbędą. No i festiwale, których na pewno nie będzie.
To oczywiście smutne i przykre, ale lepiej zostać w zdrowiu, bo na przykład po koncertach Pidżamy Porno i Julii Marcell ostatniego dnia lutego i pierwszego dnia marca miałem niezłe schizy. Zwłaszcza, że byłem przeziębiony, a do tego doszły jeszcze dwa mecze Wisły, na których też byłem i w sumie odliczałem 14 dni od ostatniego meczu w Krakowie czyli dopiero 22 marca byłem względnie spokojny, że tego nie złapałem.
Dlatego teraz nawet gdyby była taka możliwość raczej bym się na taką imprezę nie wybrał. Za duże ryzyko.

Post: #5

U nas w Łodzi ludzie wizytę w filharmonii i na Jam Session mogli przypłacić życiem.