Post: #121

Ta płyta była dostępna na gryzoniu jeszcze chyba tydzień przed premierą i właśnie w podstawowej wersji.

Post: #122

Sundrajta napisał(a):To Ty nie słuchałeś albumu Toola z dziesięcioma utworami?

Słuchałem, ale do topu brałem tą z siedmioma.

Post: #123

01 01 Kwiat Jabłoni – Niemożliwe 4,15
02 02 Daria Zawiałow – Helsinki 4,1
03 03 Lao Che - Wiedza o społeczeństwie 3,9
04 00 Abney Park - Scallywag
05 08 Dido - Still On My Mind 3,7
06 00 Król - Nieumiarkowania 3,6
07 10 The Dumplings - Raj 3,5
08 00 Mark Ronson – Late Night Feelings 3,5
09 00 The Black Keys – "Let's Rock" 3,475
10 12 The Cranberries - In The End 3,45
11 13 Suede – The Blue Hour 3,425
12 00 Twenty One Pilots - Trench 3,4
13 16 The Raconteurs - Help Us Stranger 3,4
14 17 Mazolewski/Porter - Philosophia 3,4
15 18 Jon Anderson – 1000 Hands: Chapter One 3,4
16 19 Metric – Art of Doubt 3,4
17 00 Claire Hamill – Over Dark Apples 3,375
18 00 Danny Brown – uknowhatimsayin¿ 3,35
19 21 Riverside – Wasteland 3,3
20 00 Tool - Fear Inoculum 3,0
21 00 Dury Dava – Dury Dava 2,95
22 00 Darja Kazimira & Dagmar Gertot – Death of the Bull 2,9

Ten zestaw był TRAGICZNY.
Gdybym był Kajmanem, to nowości z ostatnich miejsc dostałyby pewnie noty o połowę niższe (co najmniej!)
Darja - koszmar. Fragmentów ze słowiańszczyzną było mało i nawet ja, niby zaprawiony w bojach, niewiele zrozumiałem. Ocena wyższa tylko ze względu na jakiś tam artystyczny charakter.
Dury Dava - ta płyta nie ma nic wspólnego ze słoneczną Grecją! Ja nie chcę takiej Grecji. Eurowizje 2005, 2007, 2010, 2013 - to jest prawdziwa Grecja. Na pewno nie to. Na plus chyba tylko fragment po turecku w utworze liczbowym, chyba wrócę do niego w wolnej chwili, by wyłapać o co w nim chodzi.
"Fear Inoculum" - czyli wariacja na temat jednej piosenki. Wyróżniają się tylko te krótsze przerywniki, ale i tak wystarczyłoby, by trwały po 30 sekund, potem nie ma w nich już nic oryginalnego. No, ale i tak z niewiadomych powodów będziecie się tym czymś podniecać. Ja polecam członkom Toola zgłosić się do jakichś dobrych szwedzkich producentów, którzy nauczą ich pisać piosenki.
Twenty One Pilots - spory zawód. Nie spodziewałem się co prawda płyty na 4,2 ale oczekiwałem, że będzie ciekawiej. Tymczasem, gdy pojawiało się coś interesującego, to nawet nie potrafili tego poprowadzić przez jeden utwór. Na plus 80'sowy motyw w drugiej częsci "Bandito" oraz pierwsza część "Chlorine" (jak można było zepsuć ten utwór...).
Danny Brown - no przykro mi, bo to chyba była propozycja AKT!-a, ale tam naprawdę niewiele się wyróżnia...
Over Dark Apples - ładny numer "Every Time I Close My Eyes"... I tyle. Ale przynajmniej nie drażniło uszu.
"Let's Rock" - mam wrażenie, że "Lonely Boy" wisi nad nimi jak klątwo, bo wszystko inne, co potem nagrali, brzmi przy tym hiciorze blado. Aczkolwiek pierwsza część albumu wróżyła średnią powyżej 3,5.
Mark Ronson - no jest wybijający się utwór z Miley Cyrus, w miarę numery z Lykke Li... A tak poza tym to nie jest jakiś wybitny album. To nie jest ani "Back To Black", ani "Uptown Funk". No, ale przy tej mizerii to i tak jest wysoko.
Król - początek płyty w miarę przebojowy, potem niestety już niespecjalnie, potem dość przebojowe "Te smaki i zapachy", a potem czasem były jeszcze jakieś momenty.
Bałem się, że Abney Park może nie być w ścisłej czołówce, ale przy tej mizerii... Wielkiej konkurencji nie miało.
Apel na przyszły miesiąc - przeboje, błagam! Dość smętów!

Post: #124

prz_rulez napisał(a):Dość smętów!

Dla mnie największym smętem tutaj był Abney Park, a ze starszych rzezy Kwiat Jabłoni. A najbardziej przebojowe to Anderson i Król.

Post: #125

kajman napisał(a):Dla mnie największym smętem tutaj był Abney Park

O Ty

Post: #126

* Wyrzucalnia *

<<< miejsce >>><<< średnia >>><<< wykonawca >>><<< tytuł >>><<< uwagi >>>

01. | N | 11,2 | Claire Hamill – Over Dark Apples <ra>
02. | S | 11,4 | Dido – Still on My Mind
03. | N | 11,6 | Mark Ronson – Late Night Feelings <ra>
04. | N | 11,8 | the Black Keys – Let's Rock <ra>
05. | N | 12,8 | Abney Park – Scallywag <ra>
06. | N | 14,0 | Twenty One Pilots – Trench <ra>
07. | S | 14,2 | Metric – Art of Doubt
08. | N | 15,6 | Darja Kazimira & Dagmar Gertot – Death of the Bull <ra>
09. | S | 16,4 | the Dumplings – Raj
10. | N | 19,8 | Danny Brown – uknowhatimsayin¿ <ra>

<ra> rekord (średniej oceny) albumu

frekwencja wyniosła 5 osób

Propozycja Yacego przegrała jedynie sumą skrajnych miejsc debiut w dwunastce. Ale nasz bohater i tak nie byłby zadowolony, bo płytę która tak się obroniła, była u niego równie wysoko.
A wypadły akurat trzy ostatnie płyty z poprzedniego notowania.

Post: #127

Szkoda Darji, ale poza tym bardzo dobrze.

Post: #128

Sundrajta napisał(a):08. | N | 15,6 | Darja Kazimira & Dagmar Gertot – Death of the Bull <ra>
09. | S | 16,4 | the Dumplings – Raj

Serio, Darja wyżej od The Dumplings?

Sundrajta napisał(a):05. | N | 12,8 | Abney Park – Scallywag <ra>

Właściwie to powinienem być w szoku, że tak wysoko...
Myślę, że zasłużyłem już na nagrodę największego przegrywa płytowej. Czekam na order.
A, no i oczywiście wylot pozycji 4, 5, 7, 8 i 9 w moim zestawieniu to ogromna "radość".

Post: #129

prz_rulez napisał(a):Darja wyżej od The Dumplings?

Całkiem słusznie.

prz_rulez napisał(a):wylot pozycji 4, 5, 7, 8 i 9 w moim zestawieniu

Całe podium Ci się ostało, więc nie masz powodu narzekać.

Post: #130

* Top 12 *

<<< miejsce >>><<< poprzednio >>><<< staż >>><<< średnia >>><<< wykonawca >>><<< tytuł >>><<< uwagi >>>

01. | 02 | 02 | 06,4 | Jon Anderson – 1000 Hands: Chapter One <rA>
02. | 04 | 16 | 06,8 | Lao Che – Wiedza o społeczeństwie <rA>
03. | 'D' | 01 | 08,6 | Tool – Fear Inoculum <rA>
04. | 07 | 05 | 09,2 | the Cranberries – In the End
05. | 06 | 15 | 09,4 | Suede – The Blue Hour
06. | 09 | 02 | 09,6 | Kwiat Jabłoni – Niemożliwe <rA>
07. | 03 | 05 | 09,8 | Riverside – Wasteland
08. | 'D' | 01 | 10,4 | Król – Nieumiarkowania <rA>
09. | 05 | 04 | 10,8 | Mazolewski / Porter – Philosophia
10. | 08 | 06 | 11,0 | Daria Zawiałow – Helsinki
11. | 'D' | 01 | 11,0 | Dury Dava – Dury Dava <rA>
12. | 01 | 02 | 11,2 | the Raconteurs – Help Us Stranger

<rA> rekord (średniej oceny) albumu topowego

frekwencja wyniosła 5 osób (-5!)

I proszę w drugim miesiącu na liścia spada się z pierwszego na ostatnie miejsce zestawienia i to naprawdę szczęśliwie.
Tym razem najlepszy debiutant znalazł się "tylko" na najniższym stopniu podium, bowiem poprzednim razem "nowi" zdobyli szczyt dubletem.
Poza debiutantami rekord albumowy osiągnęli: Kwiat Jabłoni (obok Żurawinek mieli największy postęp +3), nasz aktualny weteran Lao Che, drugi tym razem oraz Jon Anderson nasz nowy zwycięzca!
Frekwencja tak niska, że już nic więcej nie chce mi się pisać, no może jeszcze poza podejrzeniem, że "Przetrwają najlepsi" zapewne ukradło nam kilku uczestników, bo tam niby też ocenia się kilkanaście płyt (akurat w pierwszej edycji) the Beatles, lecz w odróżnieniu od naszej zabawy nie koniecznie trzeba je przesłuchać, wystarczy pamiętać lub mieć o nich jakiekolwiek blade (czy też zielone pojęcie)?!
Wszak wiadomo, że w tamtym przypadku mógł przecież zadziałać efekt nowości...

Post: #131

kajman napisał(a):Całkiem słusznie.

Nie chodzi mi o osobiste preferencje. Darja miała trzy dwudziestki dwójki.
A że było tam pełno skrzeczenia, to już inna sprawa...

Post: #132

kajman napisał(a):Szkoda Darji

Nie dziwię się, że odpadła, skoro jeździ takim samochodem.

Aha i te dziwne ruchy (w niektórych przypadkach) także są zasługą ubytku prawie połowy stałych uczestników.

Post: #133

Tak może być częściej. Najlepsze nowości się obroniły, na pierwszym i trzecim najlepsze płyty. Tylko to Lao na drugim, ale nie można mieć wszystkiego.

Post: #134

Niestety...
Poważnie muszę się zastanowić czy z końcem roku tego nie zakończyć?
Albo oddać w młodsze, sprawniejsze ręce, które przyciągną większą liczbę chętnych.

Post: #135

kajman napisał(a):Szkoda Darji

Nie, zupełnie nie szkoda. Dzięki temu wypadkowi jest szansa, że uda mi się przesłuchać nowe dla mnie płyty w tym tygodniu i zagłosować.

Sundrajta napisał(a):Poważnie muszę się zastanowić czy z końcem roku tego nie zakończyć?

Jeśli rzeczywiście miałoby tak być, to prosiłbym o rozważenie zamiany tego rankingu na "oldies" - myślę, że mimo wszystko mogłoby być ciekawiej i może trochę ludzi by to przyciągnęło (a Przetrwają Najlepsi myślę że mogłoby być fajnym dopełnieniem).

Post: #136

I wszędzie będą starocie...

Post: #137

Jeśli nowocie się nie sprawdzają...
Ale pewnie zobaczymy jeszcze jak to będzie w tych 2 m-cach.

Post: #138

Otóż to.
-----------------------------------------------
A może byśmy robili to cyklami?
Powiedzmy że przez rok będziemy prezentować płyty z wybranej dekady? Dziesięciu uczestników przedstawiałoby po 13 propozycji (w pierwszym notowaniu po dwie każdy) czyli razem w przybliżeniu byłoby 130 płyt. I myślę że na dekadę by to wystarczyło.
Najlepiej byłoby to zrobić chronologicznie a zatem zacząć od lat siedemdziesiątych i wcześniejszych, potem osiemdziesiątych itd...

Post: #139

Zobaczymy, ile osób zagłosuje w kolejnym miesiącu.

Post: #140

Nie jestem jakoś przekonany do dzielenia na dekady, bo co będzie jak skończymy ostatnią dekadę? Znów wrócimy do lat 70.?