Pora na moje zestawienie.
Najwyższa nowość zaskoczyła mnie gitarowym graniem, które wg mnie bliskie jest temu co wykonywali
the Cure, chociaż w recenzji znalazłem porównania do
U2 czy
Nirvany. Nawet wokal niekiedy był bliski temu co wyprawiał
Robert Smith, jednak takiego urokliwego szeptu nie udało się osiągnąć. W ogóle nowości zaatakowały czołowe lokaty całą ławą.
BM też z ciekawym hardrockowym brzmieniem, a znowuż
KM bardziej delikatnie i przebojowo. Dlatego moja propozycja wyżej nie zdołała się przebić.
Purple byłyby znacznie wyżej lecz po dokładnie roku (daty przesłuchań płyt zapisuję sobie w excelu) zabrzmiały jakoś tak ciężko i nieświeżo i nawet nie ta piosenka co wcześniej mnie kręciła, okazała się tym razem najciekawszą.
Maneskin pokazał, że wystarczy wziąć kilka dosyć znanych przebojów i dzięki samemu zapałowi zrobić z nich coś autentycznego. Zespół
Zbyszka Stefańskiego też dotąd mi nieznany oczarował muzyką z krainy łagodności, jednak braki wokalne lidera i autora nagrań, aż nadto rażą moje uszy i dlatego to jest tylko niewiele wyżej od środka tabeli.
Incubus z pewnością nagrywał lepsze rzeczy, na tej płycie momentami bywa bezbarwny i przelotny jak deszcz podczas burzy.
JP którą jak widzę wielu z Was się zachwyca, mnie nie potrafi poruszyć. Jakoś tak uprzedziłem się do niej gdy kilka razy widziałem tę panią w serialu
"Blondynka"! Po prostu jej osobowość jest poza mną i w dokonaniach muzycznych odbieram ją niestety podobnie. Jeszcze debiut starałem się zrozumieć i w niego wsłuchać, tu już zwyczajnie nie potrafię.
Mery Spolsky, to taka nasza rodzima
Poppy i dobrze, i niech próbuje się przebić.
MGMT to częstokroć nie moja bajka i tylko chwilami zdołali mnie poruszyć i to akurat nie w tych kawałkach, które dodawała Trójka do zestawu. O ile przed miesiącem
Hard Driver miał jakiś pomysł na hardstyle, to obecna propozycja
HV jest typową łupanką, bardzo rzadko wykorzystującą inne elementy muzyczne, więc także nie do zniesienia nawet dla moich uszu! Czekam na jakiegoś wykonawcę z tego gatunku, który obejdzie się bez automatu perkusyjnego, a zagra w tej sekcji żywym człowiekiem...
1. Polly O'Keary and the Rhythm Method – Black Crow Callin' [9,5* +>One Life; ->Red Light]
2. Greta Van Fleet – From the Fires
3. Nothing but Thieves – Broken Machine
4.
Brand New – Science Fiction [8* +>In the Water; ->Could Never Be Heaven]
5. Voo Voo – 7
6. Anita Lipnicka & the Hats – Miód i dym
7. Foo Fighters – Concrete and Gold
8.
Black Moth – Anatomical Venus [7,5* +>Istra; ->Tourmaline]
9.
Kacey Musgraves – Golden Hour [7,5* +>Golden Hour; ->Love Is a Wild Thing]
10.
Łydka Grubasa – O-dur C-ból [7* +>Adelajda; ->Parufa]
11.
Deep Purple – Infinite [7* +>The Surprising; ->Get Me Outta Here]
12.
Måneskin – Chosen [7* +>Beggin’; ->Recovery]
13.
Bez Jacka – Wierząc w sny [7* +>Bociany; ->Kochana]
14. the War on Drugs – A Deeper Understanding
15.
Incubus – 8 [6,5* +>State of the Art; ->Make No Sound in the Digital Forest]
16. U2 – Songs of Experience
17. Slowdive – Slowdive
18. Carbon Based Lifeforms – Derelicts
19. Kari – I Am Fine
20. Jamiroquai – Automaton
21. Royal Blood – How Did We Get So Dark?
22. Lana del Rey – Lust for Life
23. Daria Zawiałow – A kysz!
24.
Julia Pietrucha – Postcards from the Seaside [5,5* +>Nie potrzebujemy nic; ->Niebieski]
25. Ariel Pink – Dedicated to Bobby Jameson
26.
Mery Spolsky – Miło było Pana poznać [5* +>Alarm; ->Liczydło]
27. Beck – Colors
28. niXes – niXes
29.
MGMT – Little Dark Age [4,5* +>Hand it Over; ->Days that Got Away]
30. Brad Mehldau – After Bach
31. the National – Sleep Well Beast
32.
High Voltage – Signs of the Apocallypse [2* +>The Apocalypse; ->The Saviour]