Post: #69

Dodam jeszcze, bo jakoś wcześniej mi to umknęło, że między Lorde, a Franz Ferdinand była podobnie jak w pierwszym notowaniu (chociaż odrobinę większa, dokładnie dwa razy) niewielka różnica i o być albo nie być decydowały dwa przyznane miejsca.

(25.03.2018 07:33 PM)prz_rulez napisał(a):  (...)

Yacy napisał(a):mało Ci przypadku the Ceez? lepiej żeby nikt nie kombinował przy głosowaniach.

Cóż, każdy kombinuje. Tylko większość w sposób społecznie dozwolony. To, że dajemy swoich faworytów na szczyt, a antyfaworytów na dno, to też forma kombinowania

Rzecz jasna nie o takie kombinowanie mi chodziło jak w przypadku sławetnej czwórki. Ale faktycznie pisząc o grupie wsparcia przemknęła mi przez myśl tamta afera.
Bardziej jednak sugerowałem koledze TuneHunterzowi znalezienie prawdziwych fanów hardystyle, bo w pojedynkę to on u nas raczej nic nie zdziała.
A przecież regulamin przewiduje możliwość interwencji gdyby doszło do "nieczystej gry".