RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990)
Elton John SACRIFICE 1989 Sleeping with the Past
w BTW od: początku, czyli 1995
(ciekawa sprawa: Knopfler i Elton razem na scenie!)
Jakoś tak dziwnie wyszło, że to dopiero pierwszy Elton w zestawieniu. Zapewne w dużej mierze przez to, że długo to był jedyny jego numer który był dużym przebojem, jaki kojarzyłem i lubiłem jednocześnie (czyli zaszły 3 warunki), zaś wcześniejsze rzeczy, szczególnie te z lat 70-tych, jakoś mnie w jego wykonaniu omijały. Jeśli chodzi "Your Song" dopiero kilka lat temu zorientowałem się, cóż to za instrumentalny numer, który bardzo lubiłem z jakiejś składanki z muzyką filmową (i przez to myślałem, że to też z jakiegoś filmu jest), którą sobie zrobił na nieopisanej kasecie mój tata. "Crocodile Rock", czy "Goodbye Yellow Brick Road" albo mnie nie nie przekonywały (ten pierwszy), albo nawet nie kojarzyłem czyje to (ten drugi). "Tiny Dancer" poznałem dopiero ze 2-3 lata temu i zachwycił mnie, ale znowu nie znałem go w wersji Eltona, tylko wpleciony w film i śpiewany przez jego obsadę (pisałem o tym w wątku o magicznych momentach w filmach) , dopiero w tym roku dowiedziałem się, co to za numer i posłuchałem jego wersji, może dorzucę do BTW, ale jest na razie na liście oczekujących (bo nieco mi blado wypadła w porównaniu z wersją z filmu). Można by dalej kontynuować tę listę ("I'm Still Standing" wątpię aby się doczłapało do BTW, "Empty Garden" bardzo mi się spodobało, ale wydaje mi się wciąż na razie, że to tylko taki "mój" numer i jeszcze nie wszech czasowy), ale po co się pogrążać .
Mówiąc krótko, "Sacrifice" do niedawna było JEDYNYM numerem Eltona w BTW. Moje najważniejsze skojarzenia? Teledysk, w którym człowiek w dziwnej "czapce" śpiewa ładną balladę. I "analiza/tłumaczenie" tego utworu w kąciku języka angielskiego, który był w programie "5-10-15" (chyba w części "15", bo tak mi się wydaje w każdym razie, że wówczas ta część była jeszcze dla mnie za dorosła i raczej jednym okiem ją oglądałem).
Ciekawostka: statystyka niżej nieco zakłamuje obraz sytuacji. Bo w części dotyczącej UK opisuje tak naprawdę reedycja singla, której dokonano w roku 1990. Tymczasem pierwsze podejście, w 1989, było kompletnie nieudane, bo piosenka doszła zaledwie do 55 miejsca tamtejszej listy!
Ciekawostka 2: w wersji teledyskowej tej piosenki nieco przyśpieszono taśmę, przez co dźwięk jest nieco wyższy, a piosenka rzecz jasna krótsza.
Ciekawostka 3: utwór jest zainspirowany Do Right Woman, Do Right Man Arethy Franklin i porównywany też do piosenek Percy'ego Sledge'a.