Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990)
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 563
Dołączył: Aug 2008
Post: #129
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990)
Roy Orbison YOU GOT IT 1989 Mystery Girl
w BTW od: 1996-7




(wspomniany niżej występ w Antwerpii, jedyny raz kiedy wykonał ten numer na żywo. Ale oczywiście ścieżka nie jest z koncertu)

Wydawało mi się, że nikt w tej części BTW nie pobije rekordu Beach Boysów w największej przerwie między dwoma piosenkami w zestawieniu. A tu tymczasem rok później mamy człowieka który tego dokonał i do ich 22 lat dokłada jeszcze trzy. Dodatkowo, ćwierćwiecze dzieli JEDYNE dwie jego piosenki w zestawie, co jest dodatkowym osiągnięciem. Czy ktoś pobije ten rekord? (swoją drogą można by z tego zrobić pytanie przewijające się w kolejnych częściach BTW Icon_cool2 ).

Roy, o czym pisałem przy okazji Pretty Woman, to wyjątkowo pechowa postać sceny muzycznej. Wspominałem o tym, że jego karierę w latach 60-tych przerwały tragedie rodzinne. Przypomnę tylko, że były to śmierć żony w 1966, a dwóch synów 2 lata później. Kiedy zaś po latach udało mu się odbudować karierę, do czego przyczynił się m.in. wspominany też tu przeze mnie projekt Traveling Wilburys...
Ale to było tak: po sukcesie powyższego projektu, Roy przypomniał o sobie szerokiej publiczności, która zorientowała się, że jest nie tylko ikoną dawnych lat, ale też muzykiem, który nadal może im zaproponować wysokiej klasy piosenki, w swym starym stylu ale nie tracące nic na jakości. Na płycie supergrupy zaśpiewał jeden kawałek samemu, ale oczekiwano nowych utworów i koncertów. Podekscytowany szansą pokazania jeszcze raz co potrafi, Roy zaczął szybko pisać nowe piosenki, współpracując zarówno z dawnymi kumplami sprzed lat, jak i młodszymi muzykami, niektórzy wsparli go też pisząc piosenki dla niego (m.in. Elvis Costello). Szybko przygotował nową płytę, której produkcją zajął się, tak jak u Wilburysów, Jeff Lynne. Płyta miała się okazać sukcesem, ale jak wielkim, tego Royowi nie udało się całkiem dowiedzieć. Bo kiedy ponownie stał się pierwszoplanową gwiazdą, znowu los był wobec niego okrutny: zmarł na atak serca. Niestety, na pewno częściowo przyczynił się do tego ta nagła ponowna popularność: Roy szybko schudł aby lepiej wyglądać w teledyskach, rozpoczął światowe tournee i choć już niecały miesiąc przed śmiercią, w listopadzie 1988 roku, zwierzał się Johnny'emu Cashowi, że czuje bóle w klatce piersiowej i musi się przebadać, jak się okazało nie znalazł na to czasu ze względu na napięty grafik koncertów, sesji zdjęciowych i wywiadów. Kilka dni później, przed koncertem w Antwerpii, jego menedżer stwierdził, że Roy wygląda na chorego i zasugerował rezygnację z występu, ale wokalista odmówił, dając zresztą świetnie przyjęty show. Potem zagrał jeszcze koncert w Ohio i wrócił na kilka dni odpoczynku do domu, planując już kolejny wyjazd do Europy na kręcenie teledysków dla Wilburysów. Ostatecznie zmarł w domu swej matki, tuż po obiedzie rodzinnym... (od razu pojawiły się sugestie, że zapracował się na śmierć, chcąc szybko zdyskontować ponowny sukces). Naprawdę smutna historia Icon_frown .

Płyta ukazała się już po jego śmierci, w lutym 1989, z miejsca zdobywając listy przebojów, zdobywając platynę m.in. w Stanach, UK, Kanadzie, Hiszpanii, Holandii i Szwecji. Szczytowym jej punktem i największym przebojem jest powyższy utwór, który pokazuje że mimo ćwierćwieku Roy gra, śpiewa i tworzy tak samo dobrze, tak samo chwytliwie i w tym samym, staroświeckim, poruszającym swym chłodnym, wycofanym romantyzmem, stylu. Piosenka dostała nominację do Grammy. W napisaniu jej pomogli Royowi kumple z supergrupy, Tom Petty i Jeff Lynne, którzy wzięli też udział w jej nagraniu.

Ciekawostka: pisałem dopiero co o roli filmu Davida Lyncha w popularności Wicked Game. Do odbudowania kariery Roya też częściowo przyczynił się ten reżyser, konkretniej wykorzystanie jego piosenek w ścieżce dźwiękowej filmu "Blue Velvet" z 1986.

Ciekawostka 2: Roy był drugim od czasów Presleya wykonawcą, który umieścił równocześnie dwa albumy w Top 5 listy amerykańskiej. Stało się to w lutym 1989, jednym był jego solowy "Mystery Girl", drugim "Traveling Wilburys Vol. 1".

Statystyki:
UK - 3
US - 9
LPP3 - 6

Pewnego razu usłyszałem ten numer w dwóch innych wersjach, jedna po drugiej. Było to albo w Tonacji Trójki, albo w Zapraszamy do Trójki, na pewno audycję prowadził Piotr Kaczkowski. Jedna z tych wersji mnie totalnie zachwyciła, przyczyniając się do umieszczenia oryginału w BTW. Pamiętałem tylko, że wykonuje to Whoopi Goldberg, a wersja pochodzi z jakiegoś filmu, który wtedy pan Piotr streścił i historia ta też mi się bardzo spodobała. Znalazłem dziś, że brzmiało to tak:



(swoją drogą, chyba nie widziałem tego filmu nigdy )[/quote]

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
28.12.2014 12:47 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990) - Miszon - 28.12.2014 12:47 AM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Płyty 10-lecia (1990-1999) Miszon 296 12 032 20.09.2023 12:25 PM
Ostatni post: santosz
  Muzyczny BTW część I.2 (1973-1982) Miszon 139 39 719 16.09.2022 03:27 PM
Ostatni post: kajman
  Bezustanny Top WszechCzasòw odsłona I.4 (1989-1994) Miszon 17 4 390 15.09.2022 11:10 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.1. Miszon 91 87 195 24.07.2022 08:47 AM
Ostatni post: kajman
  Bezustanny Top WszechCzasów Miszon 49 6 923 29.12.2019 02:09 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top WszechCzasów I.5 Miszon 199 25 120 06.05.2019 08:21 PM
Ostatni post: Miszon

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości