Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990)
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 563
Dołączył: Aug 2008
Post: #104
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3
Black WONDERFUL LIFE 1987 Wonderful Life
w BTW od: w zasadzie to zawsze, ale w praktyce od ok.2000





I kolejny w tej części BTW przedstawiciel nurtu "gwiazdy jednego przeboju". Nawet kiedy niedawno (w tym czy zeszłym roku) był w Polsce z okazji wydania nowej płyty, Niedźwiedź nieco się z niego podśmiewywał że co by chłopak nie zrobił, to i tak wszyscy pamiętają tylko ten jeden numer. I choć Colin Vearncombe, bo tak się nazywa naprawdę pan kryjący się pod pseudonimem Black, w pewnym okresie kariery, po roku 1999, przez pięć płyt nawet próbował uciec od klątwy tego kawałka, zrywając ze swoim scenicznym pseudonimem i wydając je pod prawdziwym nazwiskiem, to nic to nie dało. A na pewno nie dało w tym sensie, że żadna z wydanych wtedy płyt nie osiągnęła choćby średniego sukcesu i w końcu wrócił do dobrze znanego pseudo, co więcej wydając na tej ostatniej płycie ten kawałek ponownie, w jakimś nowym remiksie, co można by uznać za przyznanie się do porażki owego przedsięwzięcia ze zmianą nicku. Zresztą, skoro nawet Prince'owi się nie udało jako (Symbol)/Artysta Poprzednio Znany Jako Prince, to nic dziwnego że i pomniejszym gwiazdom jest jeszcze trudniej. Zwłaszcza że Colin Vearncombe to na tyle skomplikowane nazwisko, że zapomniałem go już w połowie pisania tego posta Icon_wink2 . Co tu dużo mówić - marka ma siłę i już!

A sam utwór jest po prostu świetną, bardzo przebojową piosenką, która już od pierwszych taktów, jeszcze kiedy lecą w kółko te 2 akordy, zanim rozbrzmi wokal, wciąga, niesie i zachęca do nucenia. A jak dochodzi melodia, czy to zwrotki czy refrenu, to słuchacz jest kompletnie ugotowany i nie ma bata, żeby nie weszło to w głowę. Choć, tu warto dodać, jest to też kolejny przykład sukcesu "z drugiego tłoczenia". Poprzednio opisywałem to przy "Take on Me" i tu mieliśmy coś zupełnie podobnego: pierwsze wydanie singla, jeszcze w 1986, okazało się porażką (widać to niżej w statystykach), zespół wówczas zmienić wytwórnię z małej Ugly Man na duże A&M, które zwróciło uwagę na potencjał tego utworu i dopiero reedycja zawładnęła całym światem. Zresztą, nie chcąc zbytnio ryzykować kolejnej wpadki, dano utworowi drugą szansę dopiero wtedy, gdy udane okazało się wydanie na singlu innej piosenki z tej płyty: "Sweetest Smile" (swoją drogą: bardzo klimatyczny numer, w smoothjazzowym klimacie), co sprawiło że nazwa zespołu nie była kompletnie anonimowa dla publiczności. Tym razem poszło jak z płatka, Europa nuciła "Wonderful life" przez cały rok, w Polsce było na Liście przez niemalże pół roku i do dziś jest w pierwszej setce podsumowania. Potem siłą rozpędu coś zdziałały jeszcze 2 kolejne szybko wydane płyty, ale na tym było koniec i sprawy nie uratowała nawet kolejna reedycja singla w 1994. Tzn. owszem, poszło nieźle (blisko Top 40 w UK), ale nie sprawiło przecież że ludzkość zaczęła myśleć, że Black nagrał jakiś inny dobry numer poza tym Icon_wink2 i sprawiło że potem Colin uciekł od swojego scenicznego pseudonimu, zresztą w międzyczasie wojując z wytwórnią. Bo przecież większość jego twórczości była w lekko jazzowych klimatach, idealnych do jego subtelnego wokalu, a to był taki najbardziej jaskrawy wyjątek od tego, tymczasem rzecz jasna oczekiwano od niego więcej takich wyjątków, co nieszczególnie mu leżało.

Wspominałem przy La Isla Bonita, że jest to numer, który na zawsze będzie mi się kojarzył z Teleexpresem i pokazami modelek i jest drugi numer, który kojarzy mi się z tym jeszcze bardziej. I tym drugim utworem jest właśnie ten. Wręcz ustawowo powinno być ustalone, że na pokazach ma lecieć "Wonderful Life" Icon_razz (co ciekawe, zauważyłem ostatnio, że rzeczywiście zaczęli go czasem puszczać z takich okazji!). Dla mnie jest to po prostu nierozerwalne wpomnienie: modelki chodzące po wybiegu do tej melodii. A potem my bawiący się lalkami (co zrobić, przez 10 lat byłem jedynym chłopakiem w rodzinie i czasem po prostu musiałem się bawić z dziewczynami żeby w ogóle bawić się z kimś...), albo nawet mazakami (głosowało się, który kolor fajniejszy Icon_smile2 ), "chodzącymi po scenie" w konkursie Miss Polonia i nucący oczywiście ten numer - ot, takie "gender-wspomnienie" Icon_cool2 .

Ciekawostka: kiedy Colin ponownie wydał płytę pod nickiem Black, w 2005, znalazł się na niej utwór ironicznie nieco komentujący jego komercyjne i artystyczne dzieje: "Are you having a wonderful life?".

Ciekawostka 2: małe nawiązanie do klasyki - na tej płycie znajduje się też numer "Ravel in the Rain", oczywiście jazzujący i nieco w klimacie wczesnego solowego Stinga.

Statystyki:
LPP3 - 4x1m.
UK - 72 (w 1986), 8 (1987), 42 (1994)
US - brak

Kończymy w ten sposób rok 1987. Do końca tej części BTW zostały jeszcze 44 pozycje.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
04.11.2014 01:27 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 - Miszon - 04.11.2014 01:27 PM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Płyty 10-lecia (1990-1999) Miszon 296 12 043 20.09.2023 12:25 PM
Ostatni post: santosz
  Muzyczny BTW część I.2 (1973-1982) Miszon 139 39 722 16.09.2022 03:27 PM
Ostatni post: kajman
  Bezustanny Top WszechCzasòw odsłona I.4 (1989-1994) Miszon 17 4 390 15.09.2022 11:10 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.1. Miszon 91 87 195 24.07.2022 08:47 AM
Ostatni post: kajman
  Bezustanny Top WszechCzasów Miszon 49 6 929 29.12.2019 02:09 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top WszechCzasów I.5 Miszon 199 25 120 06.05.2019 08:21 PM
Ostatni post: Miszon

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości