A-Ha TAKE ON ME 1985 Hunting High and Low
w BTW od: ok. 2004-5(?)
(występ na Grammy w 1986. Półplayback, ale Morten te wszystkie falseciki na żywo ładnie wyciąga!)
Jak dla mnie majstersztyk jeśli chodzi o piosenkę z klawiszami jako głównym instrumentem. Mamy tu całą masę fajnych zagrywek, na czele z rewelacyjnym motywem głównym, różne brzmienia a nawet granie dynamiką. Do tego dochodzi jeszcze chwytliwa, może nawet typowa dla Skandynawów konstrukcja melodyczna (długo myślałem, że to Szwedzi) i zabawy wokalem. Ulubiony moment: jak na "i'll be gooone" rytmiczny podkład nagle zwalnia, jakby otwierając refren muzycznie szerzej, co chwilę potem następuje w otwarciu wokalnym, kiedy Morten szybuje na jakieś abstrakcyjne góry (zabawna sprawa: dopiero kilka lat temu dowiedziałem się, czytając gdzieś tekst numeru, że po tym "i'll be gone" następuje jeszcze jakiś tekst. Myślałem że to zwykłe "tut turu tuuuu". I do dziś wygodniej tak mi to śpiewać i słyszeć, choć wiem że tam jest coś innego, to to olewam ). Piosenka ma świetny drive, rzadki w popowych numerach, bliski niemal takiemu charakterystycznemu dla utworów z rockową energią.
Ciekawostka: niewątpliwie do dużej popularności numeru (był to ich jedyny #1 w USA) przyczynił się, podobnie jak przy Money for Nothing, częściowo stylizowany na rysowany ołówkiem "ożywający" komiks, teledysk. Użyto w nim, podobnie jak w Brothers in Arms, techniki rotoskopii. I tu następuje ta ciekawostka: jego reżyserem był ten sam człowiek co w MforN - Steve Barron. Jak widać, w tamtym czasie facet wszystko zmieniał w złoto!
Ciekawostka 2: droga zespołu do sławy nie była łatwa. Dopiero trzecie wydanie singla, połączone z promocją za pomocą teledysku, odniosło sukces. Pierwsze kompletnie przepadło, drugie, jeszcze w 1984, w innym mixie i z użyciem brzmienia innych syntezatorów również z powodu braku promocji się nie przebiło (jedynie w Norwegii się udało, na 3 miejsce weszło). Dopiero trzecie, z uzyciem drugiej wersji brzmienia, z dużą promocją i na rynku amerykańskim tym razem, odniosło wielki sukces, np. w 36 krajach doszło do samego szczytu.
Statystyki:
US - 1
UK - 2
LPP3 - 1 (pierwsze 13 numerów zespołu, od tego momentu aż do końca roku 1990, weszły do 10-ki!)