Post: #52

To ja w dwóch częściach, bo cztery płyty przesłuchałem, a teraz zaczynam piątą. Do 21 chciałbym skończyć.
Na początek coś, co kojarzyło mi się zdecydowanie najgorzej. Róswelt wprawdzie muzycznie kompletnie mnie nie przekonał, ale zaproponował muzyczkę nieinwazyjną, całkiem przyjemną dla uszu. W pewnym momencie nawet wydawało się, że ocena będzie wyższa, bo dwa utwory wypadły całkiem dobrze, ale kolejne trzy (ostatnie) wypadły bardzo słabo.
Kolejny był Syn, którego mi zniechęcono. A tymczasem nie było tak źle poza momentami, kiedy miałem wrażenie, że stawał się niewolnikiem elektroniki. Kiedy on decydował było znacznie ciekawiej, ale przyzwoitość to góra tego, co osiągnął.
Kiwamy zaczęło od czegoś takiego, co odbieram jako dyskotekową sieczkę i do końca takie elementy się pojawiały. Ale było sporo ciekawych przejść, interesujących pomysłów wokalnych (chociaż same wokale jako takie często drażniły) no i przede wszystkim kapitalne piano, które robiło bardzo dobrą robotę. Jeden utwór zabrzmiał mi świetnie ze względu na rockową expresję, kolejny po nim także i do tego ostatni utwór nie zepsuł uzyskanej oceny (a po czterech utworach zanosiło się na trzy).
FL kojarzyło mi się raczej dobrze, więc było czwarte w kolejce. Niestety albo miałem niewłaściwe skojarzenia, albo zespół strasznie obniżył loty. I o ile jeszcze w konwencji punkowej jeszcze jako tako się bronił (chociaż nawet jak na taką muzykę brzmienie było niezwykle prymitywne), to niestety wycieczki w krainę reggae okazały się niewypałem. Ale parodia muzyki arabskiej to już była katastrofa. Ocena na styku (mogła być jeszcze niższa, ostatni utwór na tą lepszą ledwo wyciągnął).
1. 9,5 Scott Bradlee's Postmodern Jukebox - Blue Mirror (+Welcome To The Black Parade -High & Dry)
2. 9,0 Sasha Strunin - Autoportrety (+Sen -Sztuki piękne mego pokoju)
3. 9,0 Marek Dyjak - Gintrowski (+Autoportret Witkacego -Przyjaciele, których nie miałem)
4. 9,0 Greta Van Fleet - From the Fires (+A Change To Gonna Come -Talk On The Street)
5. 8,5 The Cranberries - In The End (+In The End -A Place I Know)
6. 8,5 Natalia Sikora - Tribute To Mira Kubasińska (+Do kogo idziesz -Nie przechodź obok mnie)
7. 8,0 Riverside - Wasteland (+The Daz After +Vale Of Tears)
8. 8,0 Rival Sons - Feral Roots (+Too Bad -All Directions)
9. 7,5 Dido - Still On My Mind (+Hell After This -Take You Home)
10. 7,0 Sorry Boys - Miłość (+Carmen -Jesteś pragnieniem)
11. 6,5 Mazolewski/Porter - Philosophia (+Soul Mountain -Melancholia)
12. 4,5 Gesu no Kiwami Otome - Suki nara towanai (+招かれないからよ -はしゃぎすぎた街の中で僕は一人遠回りした)
13. 4,5 Suede - The Blue Hour (+As One -Don't Be Afraid If Nobody Loves You)
14. 4,5 Daria Zawiałow – Helsinki (+Winter Is Coming -Nie dobiję się do ciebie)
15. 5,0 Lao Che - Wiedza o społeczeństwie (+Gott mit lizus -Zbieg z krainy dreszczowców)
16. 3,5 Perfect Son - Cast (+So Divine -My Body Wants)
17. 3,0 Nosowska - Basta (+Dosyć -Boję się)
18. 2,0 Roosevelt - Young Romance (+Better Days -Last To Know)
19. 2,5 Farben Lehre - Stacja Wolność (+Ludzie we mgle -Ali-Baba)
20. 3,5 Anita Lipnicka & the Hats - Miód i dym (+Tęczowa -Whiskey Song)

Tytuł najgorszego utworu tej rundy zyskał u mnie zdecydowanie Ali-Baba.