Chodź na ostatnim koncercie Nocnego Kochanka byłem stosunkowo niedawno, bo w grudniu, to jednak nie mogłem sobie odmówić przyjemności i postanowiłem wybrać się kwietniowy koncert zespołu w tym samym miejscu i z tym samym repertuarem. Czy było warto? Zdecydowanie tak, okazało się bowiem, że zespół przygotował dla swoich wiernych fanów jeszcze lepsze niż ostatnio widowisko. Pojawiły się wybuchy płomieni i inne ogniste iluminacje, które najbardziej przyciągały uwagę podczas utworu „Diabeł z piekła”. Ponadto zespół specjalnie dla nas przygotował zupełnie nową piosenkę. Opowiada ona o lekarzu, który leczył seksem i nijako nawiązuje do dobrze znanej z mediów historii, kompozycja ma znaleźć się na nadchodzącym trzecim, albumie zespołu. Ponadto wszyscy, publika i zespół genialnie bawiliśmy się na tym występie. Krzysiek Sokołowski (wokalista zespołu) prowadził swoją konferansjerkę w iście mistrzowski sposób. Były też zdjęcia topless oraz cała masa zabawnych sytuacji związanych z piciem alkoholu na scenie. Jeśli zaś chodzi o setlistę, zespół zagrał podobnie jak w grudniu, to znaczy praktycznie wszystkie swoje piosenki z obu płyt Kochanka i na koniec zaprosił wszystkich na majowe koncerty w ramach juwenaliów.