Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990)
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 563
Dołączył: Aug 2008
Post: #66
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3
No i wiadomo co jeszcze z tej płyty:

Dire Straits BROTHERS IN ARMS 1985 Brothers in Arms
w BTW od: 1995, czyli początku




(koncert dla Mandeli z 1988)

Zacznijmy od początku: numer poznałem w dość zaskakujących was być może okolicznościach, mianowicie na szkolnej dyskotece w podstawówce Icon_razz . Dopiero kilka miesięcy później usłyszałem go na pierwszym trójkowym Topie i wtedy dowiedziałem, że to jest wielki przebój (aczkolwiek nie jestem pewien, czy nie było tu podobnej sytuacji jak z Money..., bo kiedy zobaczyłem pierwszy raz ten wyśmienity, rysowany teledysk, od razu wydał mi się znajomy). Wersja z dyskoteki miała jednak pewną przewagą nad tą nagraną z Topu - dłuższy wstęp, kojarzący się nieco z Riders on the Storm. Numer stał się potem, dzięki lubiącemu go i dj-ującemu często na dyskotekach Ruminowi, stałym ich i miłym punktem, łącznie z komersem rzecz jasna (nie wiem: czy współczesna młodsza młodzież wie, co to komers?).

Wspaniały nastrój, cudowne solówki, w lepszym poznaniu numeru przeszkadzało jednak Knopflerowe smęcenie pod nosem, przez co kompletnie nie dało się wysłyszeć, co on tam śpiewa (poza tytułem. W jednym z niewielu zrozumialszych fragmentów słyszałem i tak źle: "słyszałem "there is so many different songs"). Przez jakiś czas tłumaczyłem tytuł utworu jako "bracia w ramionach" i sądziłem że to jest o jakiś syjamskich bliźniakach Icon_wink2 . Ale też dochodziło do mnie pacyfistyczne przesłanie utworu, aczkolwiek przez lata ewoluowało moje pojmowanie tego przesłania. Na początku sądziłem że jest uniwersalne w kosmicznej skali ("we have just one world, but we live in different ones" jawiło mi się jako nawołanie do pokoju nawet z obcymi cywilizacjami Icon_wink2 ), potem te góry i doliny kojarzyły mi się z terenami Jugosławii, choć oczywiście niemożliwe było aby Knopfler śpiewał w latach 80-tych o wojnie z lat 90-tych. Teledysk z kolei kojarzył mi się z I wojną światową. Jak się jednak okazało, tak naprawdę piosenka (jak też 3 inne z drugiej "strony" płyty, co tworzy z niej częściowo koncept album) odwołuje się do wojen domowych w Salwadorze i Nikaragui w latach 80-tych. Co by nie mówić - nastrój mamy tu dość ponury, a piosenki o wojnie raczej rzadko stają się przebojami (ale akurat te kilka było przebojami wielkimi). Żadnego tu "I love you" czy "hold me". A że taka tematyka trochę podchodzi pod martyrologiczną duszę Polaków, więc może stąd wzięła się szczególna popularność tejże pieśni u nas?

Płyta odniosła niebywały sukces, sprzedając się w liczbie około 30 milionów egzemplarzy, co jest bodajże trzecim wynikiem lat 80-tych i około 20 miejsca w ogóle w historii (w Australii była na pierwszym przez 34 tygodnie!!!). Warto tu dodać, że był to jeden z pierwszych albumów, które ukazały się na CD w wersji DDD (czyli od pierwszego etapu tworzono ją w formacie cyfrowym, z myślą o wydaniu CD), a pierwszy, którego szybciej sprzedano milion CD-ków niż milion wersji winylowej. Z tego powodu album jest prawdziwym pokazem możliwości nowego formatu, co zresztą dziś nawet trochę razi, wszystko wydaje się nieco zbyt sztuczne i za bardzo wycyzelowane, trąci trochę plastikiem, trzeba też przyznać że poza kilkoma wyjątkami to te dodatkowe 8 minut muzyki, które jest na wersji kompaktowej, jest kompletnie zbędne i trochę rozmywa album w różnego rodzaju wyciszeniach i fade-in'ach utworów. Moje pierwsze wrażenie z kontaktu z płytą było zresztą nieco podobne do tego, co kiedyś powiedział o niej Marek Niedźwiecki: "posłuchałem pierwszy raz i myślę sobie: a, takie trochę nudy". Bo znałem Money i ten kawałek, także Walk of life i So far away (choć nie wiedziałem, że są z tej płyty), nie wiem czy znałem już wtedy Latest trick. Pewnego razu kasetę pożyczyła mi koleżanka z liceum. Posłuchałem ze 2 razy i faktycznie nieco się wynudziłem, nagrałem co prawda wszystkie 5 wymienionych wyżej kawałków, ale zasadniczo bez szału, począwszy od okładki (której do dziś nie lubię - tania, plastikowa grafika spieprzyła kompletnie to zdjęcie gitary, przez kilka lat myślałem że to nie zdjęcie tylko grafika komputerowa), aż po same dźwięki. Dopiero potem, po latach, jak kupiłem siostrze tego CD, poczułem że to jednak WIELKA płyta, z niesamowitą głębią aranżu, pełna smaczków i drobiażdżków realizacyjnych (ach te kaskady fortepianu w "The man's too strong"!).

Nie trzeba dodawać chyba, że album znajduje się w czołówce wszelkich podsumowań na najlepsze płyty rockowe w historii. Zdobyła też dwie nagrody Grammy (a po latach wersja zremasterowana kolejną) i Brit Awards dla albumu roku w UK. Co ciekawe, utwór tytułowy nie ukazał się na singlu w Stanach. Tak wielki sukces tej płyty sprawił też, że Dire Straits stał się jedną z największych gwiazd rocka. Bo choć wcześniejsze płyty również były bardzo dobre, to jednak nie uczyniły zespołu taką megagwiazdą. Nie do końca było to chyba na rękę liderowi, Markowi Knopflerowi, twócy praktycznie wszystkich kompozycji grupy, który wkrótce bardziej zajął się raczej karierą solową. Przynajmniej taka istnieje teoria, że wolał "zabić" zespół, niż kontynuować szaleństwo życia gwiazdy. Z drugiej strony, można też rzec, że zespół nie potrafił powtórzyć tak zaskakującego sukcesu. Bo tak naprawdę do ostatecznego rozwiązania w 1998 roku wydał tylko jedną płytę studyjną (w 1991 roku), pozostałe to płyty koncertowe i składanki.

Ciekawostka: piosenka "Walk of life", drugi duży przebój z tej płyty, miała na niej w ogóle się nie znaleźć, ale zespół przegłosował producenta Neila Dorfsmana, aby jednak umieścić ten numer

Statystyki:
LPP3 - 11x1m.
UK - 16
US - nie wydano

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
19.09.2014 01:02 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 - Miszon - 19.09.2014 01:02 AM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Płyty 10-lecia (1990-1999) Miszon 296 12 033 20.09.2023 12:25 PM
Ostatni post: santosz
  Muzyczny BTW część I.2 (1973-1982) Miszon 139 39 719 16.09.2022 03:27 PM
Ostatni post: kajman
  Bezustanny Top WszechCzasòw odsłona I.4 (1989-1994) Miszon 17 4 390 15.09.2022 11:10 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.1. Miszon 91 87 195 24.07.2022 08:47 AM
Ostatni post: kajman
  Bezustanny Top WszechCzasów Miszon 49 6 924 29.12.2019 02:09 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top WszechCzasów I.5 Miszon 199 25 120 06.05.2019 08:21 PM
Ostatni post: Miszon

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości