pierwszą stronę płyty zaczynało Dance Me... . A drugą?
Leonard Cohen HALLELUJAH 1984 Various Positions
w BTW od: 2002
(koncert w San Sebastian, 1988)
Po wydaniu płyty Cohen ruszył w wielką trasę, w czasie której odwiedził, mimo że płytę tam jak pisałem wyżej wydała niezależna wytwórnia, po raz pierwszy od 1975, USA. Zagrał także w Polsce. Była to jego największa i najbardziej udana w karierze trasa. Ale nic dziwnego - mając dwa takie strzały na płycie, trudno było nie odnieść sukcesu i nie spróbować tego zdyskontować.
Jeśli chodzi o mnie, to zapewne znałem oryginał jeszcze w latach 80-tych, niewykluczone że najpierw przez wersję Zembatego, ale jakoś ten numer nigdy mocno mnie nie ruszył. Co ciekawe, do znalezienia się go w BTW przyczynił się... cover. Bo piosenka z początku nie odniosła wielkiego sukcesu, jej popularność rosła powoli, dopiero cover Johna Cale'a z 1991 na tribute-płycie "I'm Your Fan" i wkrótce potem Jeffa Buckleya, spowodowały ogólnoświatowy szał na ten kawałek. Powstały setki wersji w wielu językach i stylach muzycznych, podobno w sumie sprzedało się grubo ponad 5 milionów różnych krążków z tym utworem w przeróżnych wykonaniach. To, które mną tak ruszyło, było bardzo podobne do wersji Cale'a (nieco bardziej aktorskiej), której zresztą do niedawna nie znałem - była to wersja Rufusa Waynewrighta ze Shreka, która w filmie idealnie zagrała i spowodowała lekkie ciary (zresztą, żeby było zabawniej: w Shreku jest wersja Cale'a, a na płycie z soundrackiem Rufusa, co zauważyłem dopiero przy ostatnim, z 5-6 lat temu, oglądaniu tego filmu). A potem poszło: nagrałem sobie kawałek, spisałem tekst, nauczyłem grać na pianinie i gitarze, potem przerobiłem na "po swojemu" i przez pewien czas był to jeden z moich ulubionych kawałków do grania i śpiewania. Na świecie zaś jest to w tej chwili praktycznie standard, pieśń wręcz klasyczna.
Ciekawostka: Leonard biedził się z tym numerem przez lata, zręby powstały jeszcze w drugiej połowie lat 80-tych. Napisał ponad 80 wersów (sic!), z których w końcu po wielu próbach i zmianach wybrał te, które znalazły się w wersji ostatecznej. Jednak w czasie tournee z 1988 i 1993 śpiewał nieco inne zwrotki, niż te na płycie.
Ciekawostka 2: w tekście znajduje się podpowiedź, jakie akordy są użyte w piosence: "it goes like this, the fourth, the fifth, the minor fall, and the major lift". I faktycznie, z racji tego że jest w tonacji C, dalej są: F, G, a, F.
Statystyki:
LPP3 i US - nie było
UK - 36
To był ostatni, 19. numer z 1984r. Poprzednim rocznikiem z większą ną tę chwilę liczebnością jest 1971. Nie wiem jak poziomem (co do tego widzę są podzielone zdania, ja sądzę że to jeden z mocniejszych roczników lat 80-tych), ale liczbą nie przebije go już żaden rocznik w tej części BTW.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.09.2014 05:36 PM przez Miszon.)