Post: #181

To samo u mnie. :/

Post: #182

(25.10.2019 06:08 PM)AKT! napisał(a):  Że niby PSB to new romantic? Żarty, żarciki

od zawsze. to, że dziś to nie bardzo pasuje, to nie znaczy, że kiedyś tak byli klasyfikowani i ja tak ich pamiętam. zresztą podobnie jak Alphaville czy Talk Talk.
pojemny to gatunek

mi z tych wymienionych powyżej nie pasuje tu The Cars. dla mnie to tzw. AOR.

Post: #183

Hihi, troszkę tylko zażartowałem. Wydaje się, że przypisanie kogoś dziś do tego nurtu w czymś mu może uwłaczyć, ale wcale tak być nie powinno. Rent jest jakimś tam hymnem tego kierunku, podobnie Why Can't I Have You. Pojemny to gatunek, przynajmniej po części wszyscy wymienieni choćby przez chwilę w nim pobyli.

Post: #184

No to wynika z tego tyle, że w Polsce zwano "new romantic" wszystko, co się wtedy działo na Wyspach. Niedawno ktoś mi wyjaśniał, że Roxy Music wtedy się zaliczalo do new romantic. Tak samo jak dźwięki brytyjskiej inwazji nazywano "big beatem", choć tam, skąd ta muzyka pochodzi, to określenie stosuje się na gatunek elektroniki powstały 30 lat później. Chyba jednak więcej porządku jest w tym, co wypracował RYM w tym zakresie; oczywiście w epoce musiało być to bardziej płynne, skoro były dziesiątki wykonawców tworzących każdy coś trochę innego, i co roku się zmieniało.

Post: #185

tylko, że RYMu nie było w 1982, 1985 czy nawet w 1989

(25.10.2019 11:29 PM)thestranglers napisał(a):  Wydaje się, że przypisanie kogoś dziś do tego nurtu w czymś mu może właczyć

chyba tylko w oczach i uszach kogoś kto nie lubi tego pojemnego nurtu.

ja od dawna już nie zastanawiam się kto jaki gatunek gra.
ale chyba w 2011 wydzieliłem folder NR z mojego TWC.
z tego co pamiętam to była prawie 1/3 całości

Post: #186

Ale są tam tysiące ludzi, którzy słuchali muzyki w 1989, 1985, a nawet i 1982 roku. Zresztą to nawet wynika z mojego poprzedniego posta, że RYMu wtedy nie było, skoro coś musiał "wypracować", co w epoce się wydawało płynniejsze.... a co ja się będę powtarzał.

Post: #187

Też mam wrażenie, że w naszym kraju przykryto tą nazwą wielu wykonawców, którzy zupełnie nie przystają do określenia. Na tzw. chłopski rozum wyobrażam sobie, że w latach 80. czy może nawet jeszcze 90. takim terminem w stosunku do różnych artystów grających, niech będzie, ten synth pop posługiwało się wielu (albo kilku najbardziej wpływowych) dziennikarzy radiowych. Pewnie z Programu 3 Polskiego Radia, biorąc pod uwagę, że była to wtedy dla wielu melomanów tuba na świat. A ponieważ nie jesteśmy Brytyjczykami, to po prostu to pojęcie zostało zaadoptowane na tutejsze potrzeby. Może z przeoczenia, z braku źródeł do zgłębienia wiedzy, a może wygody? Musieliby podzielić się swoją opinią ludzie, którzy słuchali wtedy radia. Oczywiście nie miało to pewnie znaczenia, bo muzyką po prostu wypada się cieszyć - nie piszemy o niej książek Ciekawe, niemniej, że po latach pojawią się dyskusje z tym związane

Ja na szybko spróbowałem coś poszukać w sieci i samemu się dokształcić i w zasadzie ten artykuł dobrze chyba opisuje to, czym było new romantic - https://www.theguardian.com/music/2009/o...-romantics

Bardzo ciekawa lektura i myślę, że zamyka w jakimś stopniu temat dotyczący klasyfikacji. Zdradzę tylko, że new romantic trwał od od końca lat 70. (oficjalnie wrzesień 1980) do 1983, najpóźniej 1985 r.

Post: #188

Artur.O napisał(a):w Polsce zwano "new romantic" wszystko, co się wtedy działo na Wyspach.

Nie wszystko, tylko okolice synth popu. Wszystko co było rozbrykanym graniem na syntezatorach w klimatach disco.

Kalypson napisał(a):którzy zupełnie nie przystają do określenia

To, co w Polsce tym określano tworzyło względnie spójną całość i dosyć mocno stawiało granice.

Post: #189

No, to ten artykuł potwierdza to, co wiem o new romantic. No i dlatego właśnie nie przywiązuję wagi do tego, jak "klasyfikowano" brytyjską muzykę w polskiej Trójce 35 lat temu.

(26.10.2019 10:24 AM)kajman napisał(a):  

Artur.O napisał(a):w Polsce zwano "new romantic" wszystko, co się wtedy działo na Wyspach.

Nie wszystko, tylko okolice synth popu. Wszystko co było rozbrykanym graniem na syntezatorach w klimatach disco.

Roxy Music na "Avalon" grało klimaty disco, PSB (poza pojedyńczymi kawałkami) również. Czego to ja się dowiaduję.

Post: #190

kajman nie zna się na disco (ani na country)
nazywa tak zbiorczo muzykę, której nie rozumie

Post: #191

Artur.O napisał(a):Roxy Music na "Avalon" grało klimaty disco

Ja się nie spotkałem z dopisywaniem RM do new romantic. Depeche, Duran, PSB, OMD, Talk Talk, Ultravox, Tears, a-ha, chyba (zapomniałem nazwy, ich Hit przerabiało Marylin Manson), czasami Cars i Spandau, ale Roxy? Może trochę Bryana solo.

Artur.O napisał(a):PSB (poza pojedyńczymi kawałkami) również

A które kawałki PSB to nie klimaty disco, bo nie kojarzę takich.

Post: #192

aż z tego całego nietopowania billy'ego joela kupiłem sobie jego kolejną płytę na winylu <3

Post: #193

No i super!
Ja przez Ciebie kupiłem - fakt, że na CD - płytę Judee Sill
i tak to się kręci

Post: #194

ekstra! bardzo się cieszę! ja też się na pewno przymierzę za jakiś czas

Post: #195

Pytanie techniczne.
Czy wolicie, żeby kolejny etap zabawy odbył się:
a) zaraz po zakończeniu obecnego z przerwą na okres świąteczno-noworoczny
b) po okresie świąteczno-noworocznym
c) po zakończeniu obecnego bez przerwy

Post: #196

ja się dostosuję

Post: #197

Mi najbardziej pasuje c. I tak siedzę na szczęście cały czas sam w domu.

Post: #198

C. I tak mam wrażenie, że przynajmniej w przypadku The Beatles jakoś wolno to idzie (tak wolno, że ostatnio ie ogarnąłem głosowania - wierzcie lub nie, ale to właśnie przez moją percepcję braku dynamiki tych rund, nie dlatego, że jest taaaaaaak dużo czasu).

Post: #199

OK, może być C, tylko żebyście potem nie narzekali. Poczekam jeszcze zresztą na innych zainteresowanych z ostateczną decyzją (zresztą w sumie możemy na bieżąco przedłużyć głosowanie np. do tygodnia).

kajman napisał(a):I tak siedzę na szczęście cały czas sam w domu.

No cóż, dla Ciebie może to szczęście... Ale życzenia mam nadzieję, że wtedy przyjmujesz?

Kalypson napisał(a):tak wolno, że ostatnio ie ogarnąłem głosowania

W takim razie radziłbym rozważyć opcję głosowania zaraz po ogłoszeniu wyników rundy, chociaż rozumiem argumenty przeciw

A w ogóle to zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie ruszymy z Hey'em dzień po moich urodzinach

Post: #200

neo01 napisał(a):Ale życzenia mam nadzieję, że wtedy przyjmujesz?

Jeżeli ktoś mi składa to przyjmuję. Ale w zasadzie to nikt mi nie składa (raz na kilka lat na Sylwka się przytrafi).