marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 510
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 72(174) - 18.05.2012
NOTOWANIE 72(174)
- 02 07 DEAF HAVANA - LEECHES
- 03 13 THE MARS VOLTA - THE MALKIN JEWEL
- 04 07 MILES KANE - FIRST OF MY KIND
- 01 14 NOSOWSKA - KTO?
- 05 09 JULIA MARCELL - ECHO
- 08 08 ARCTIC MONKEYS - R U MINE?
- 09 07 JACK WHITE - SIXTEEN SALTINES
- 06 14 THE KOOKS - ROSIE
- 14 03 SOUNDGARDEN - LIVE TO RISE
- 07 16 IZA LACH - CHOCIAŻ RAZ
- 13 05 LADYHAWKE - SUNDAY DRIVE
- 10 16 LADYHAWKE - BLACK, WHITE & BLUE
- 15 06 GARBAGE - BLOOD FOR POPPIES
- 12 17 MY CHEMICAL ROMANCE - THE KIDS FROM YESTERDAY
- 11 18 HOWLER - BACK OF YOUR NECK
- 20 02 KAZIK NA ŻYWO - POLSKA JEST WAŻNA
- 23 02 JANE'S ADDICTION - TWISTED TALES
- 17 24 KAZIK NA ŻYWO - PLAMY NA SŁOŃCU
- 16 18 ARCTIC MONKEYS - BLACK TREACLE
- 18 08 SANTIGOLD - DISPARATE YOUTH
- 21 25 JANE'S ADDICTION - UNDERGROUND
- 19 13 THE BLACK KEYS - GOLD ON THE CEILING
- 22 11 SLEIGH BELLS - COMEBACK KID
- 24 13 RED HOT CHILI PEPPERS - LOOK AROUND
- 25 04 ANTI-FLAG - THE NEOLIBERAL ANTHEM
- NN 01 GARBAGE - BATTLE IN ME
- 29 05 YOUNG GUNS - BONES
- 30 09 BLINK-182 - AFTER MIDNIGHT
- 27 04 BUSH - BABY COME HOME
- NN 01 THE DARKNESS - NOTHING'S GONNA STOP US
---
- 32 YOU ME AT SIX - THE SWARM
- 26 THE BLACK KEYS - LONELY BOY
- 35 LANA DEL REY - BLUE JEANS
- 28 IZA LACH - NIC WIĘCEJ
- 39 HOWLER - THIS ONE’S DIFFERENT
- 38 LOST PROPHETS - BRING 'EM DOWN
- 37 CHICKENFOOT - DIFFERENT DEVIL
- 34 JACK WHITE - LOVE INTERRUPTION
- 41 GRAHAM COXON - WHAT'LL IT TAKE
- 36 SNOW PATROL - IN THE END
- 46 TENACIOUS D - RIZE OF THE FENIX
- 43 TRIBES - CORNER OF AN ENGLISH FIELD
- 40 KASABIAN - MAN OF SIMPLE PLEASURES
- 48 THE SUBWAYS - KISS KISS BANG BANG
- NN GIRLS - MY MA
- 44 M83 - REUNION
- 42 COOL KIDS OF DEATH - WIEMY WSZYSTKO
- NN THE TEMPER TRAP - NEED YOUR LOVE
- 45 KAROLINA KOZAK - MIMOCHODEM
- 47 YOU ME AT SIX FEAT. OLI SYKES - BITE MY TONGUE
O nowościach:
GARBAGE - BATTLE IN ME
O Garbage napisałem już dość dużo podczas debiutu w podstawowym zestawieniu poprzedniego singla zespołu. Dlatego tym razem od razu przejdę do „Battle In Me”. Utwór jest kwintesencją stylu zespołu, a jedyne co może nieco niepokoić to niesłychana eklektyczność nagrania. Gdy słucham tego utworu to raz słyszę elementy z ulubionego „Version 2.0”, a drugim razem jakby klimat z „Only Happy When It Rains”. Nie wspominając już o realizacji dźwiękach, które ocierają się płytę „Beautiful Garbage”. I teraz nie wiem i naprawdę się zastanawiam czy to dobrze czy to źle tak namieszać. W każdym bądź razie radość płynąca ze słuchania tej nowej płyty jest ogromna.
Te dwa pierwsze single to naprawdę niedużo w porównaniu z tym co dzieje się na całym albumie „Not Your Kind of People”. Na przykład w „Automatic Systematic Habit” czy „Hate Love”!!! Totalna masakra! Nie można się oderwać. Jest lepiej niż mógłbym się spodziewać. Na następnego singla wybrałbym „Sugar”.
THE DARKNESS - NOTHING'S GONNA STOP US
No i w końcu debiutuje też nowe The Darkness! Z taką małą zapowiedzią „Nothing's Gonna Stop Us”. I oby te słowa okazały się proroczę, bo naprawdę nie rozumiem dlaczego bracia Hawkins postanowili rozwiązać zespół szczytu kariery. Ok! świat dostał dzięki temu dwie nowe kapele Hot Leg i Stone Gods, ale niech o skali ich popularności świadczy fakt, że dowiedziałem się o Hot Leg dopiero z niedzielnej audycji radiowej Wojciecha Manna. Może pojawiły się głosy, że zespół na drugim krążku nie nawiązał do jakości debiutu „Permission to Land”, ale Ja osobiście tego nie rozumiem, bo płyty „One Way Ticket to Hell... and Back” mogę słuchać bez końca. „Hazel Eyes” czy „Bald” co za piosenki!!!
No dobra dość narzekania lepiej skupić się na tym co najlepsze czyli na „Nothing's Gonna Stop Us”, które dawkuje sobie bardzo ostrożnie, bo naprawdę za każdym razem, gdy słucham tego nagrania to chce mieć już nową płytę. Jest coś niesamowitego w stylu tego zespołu, wiadomo Queen „Jazz” itd. Ale przecież głos Justina Hawkinsa pewien luz, z którym śpiewa, oraz gitarowe solówki kompleksów i zawsze do przodu to tworzy ich własny niepowtarzalny sposób na tworzenie muzyki. I dokładnie tak też jest w dzisiejszym debiucie. Na Przystanek Woodstock raczej nie jeżdżę, ale tym razem z powodu The Darkness to nawet mam ochotę, a więc zobaczymy może się przełamię.
|
|
18.05.2012 01:19 PM |
|