Post: #71

Pozostała tylko czołowa trójka.



3 ANESTHETIZE - Porcupine Tree 687 28 1 (2)

Gdy wczesną wiosną pierwszy raz słuchałem ostatniej płyty Porcupine Tree, to od razu wiedziałem, że "Anasthetize" ma największy potencjał z wszystkich 6 utworów, które są na płycie. Jednak to jest rodzaj muzyki, który generalnie nie nadaje się na listy przebojów i zanim w końcu jednak trafił na moją listę to te siedemnaście minut musiało mi się poukładać w głowie. Ale jak już trafiło to było i było najczęściej w czołówce listy. Utwór absolutnie genialny dla mnie i na pewno dołączył do ścisłej czołówki moich ulubionych utworów Porcupine Tree.







2 MAP OF THE PROBLEMATIQUE - Muse 753 34 1 (5)

I teraz już wszystko będzie jasne, co dla większości jasne było od samego początku. Drugie miejsce zajmuje Muse! Genialny utwór ze znakomitej płyty "Black Holes & Revelation". Co tu dużo pisać. Wcześniejszy singiel z tej płyty "Invincible" mnie nie zachwycał, a i miałem okres znudzenia ich ostatnią płytą, co na liście odbiło się słabszym niż możliwości by na to wskazywały wynikiem "Rycerzy". No, ale chwilowe odstawienie Muse spowodowało, że poprzez "Map" Muse odbiło sobie z nawiązką poprzednie niepowodzenia na liście.

Osiągnęli maximum tego co mogli osiągnąć, bo cokolwiek by nie zrobili, to jednak 1 miejsce w tym roku było absolutnie nie doruszenia i właściwie już w lipcu wiedziałem co będzie moim przebojem roku. Tak! Muse mimo uzyskania aż 753 punktów nie powąchało nawet dymu od numeru 1. 140 punktów zdobył nie kto inny tylko "Icky Thump" Piosenka dla mnie wyjątkowa, bo w moim przypadku rzadko się zdarza, aby piosenka która absolutnie, w całej rozciągłości, od początku do końca i bezwarunkowo spodoba z czasem podobała się jeszcze i jeszcze i jeszcze bardziej. Z reguły to na długo u mnie zostają piosenki, do których choć trochę muszę się przekonywać. A tu było inaczej.



1 ICKY THUMP - The White Stripes 895 35 1 (6)



Dziękuję wszystkim "śledczym', którzy na bieżąco śledzili i te cząstkowe wyniki podsumowania roku jak i moje cotygodniowe listy.


A jakby ktoś czuł niedosyt to jeszcze kandydat na przebój 2008 roku.