aaktt napisał(a):Ale metalowy atak został przypuszczony na pierwszą dziesiątkę, no no
niecodziennie zdarza się jedno z najważniejszych, jak nie najważniejsze, muzycznych wydarzeń w życiu
.
saferłel napisał(a):Ten Slayer faktycznie zaskakujący, chociaż mnie już wcześniej dręczyło pytanie dlaczego taki zespół nie osiąga tutaj znakomitych wyników. No i proszę, doczekałem się
fakt, dość skromnie. płyta siedziała, ale tylko w drugiej dziesiątce, a żaden utwór nie był na tyle silny, by wejść na listę piosenek.
saferłel napisał(a):Szkoda, że ''All Nightmare Long'' nie powróciło na pierwsze
to co zrobiło to i tak niewiarygodna rzecz. a i tak nie napisałem o prawdopodobnie najważniejszej rzeczy związanej z tym notowaniem i właśnie z ANL. ale na razie nie mogę nic zdradzać
.
saferłel napisał(a):Żal trochę Dead Weather. Mogli atakować pozycję lidera, ale wszystko posypało się w jeden tydzień.
nie ma co się poddawać, już za 5 dni to ich będę widzieć na żywo
.
saferłel napisał(a):Aż dziwne, że nie ma żadnego nowego Serja.
utwory z płyty z orkiestrą już się przejadły, a te które są na niej nowe pokazały, że dobrze wykorzystały czas okołokoncertowy. a prawdziwie nowy Serj to teraz dopiero będzie atakować
.
tadzio3 napisał(a):No to wielka rewolucja. spodziewałem się dużych zmian, ale aż takich to nie
ja też się nie spodziewałem aż takiego obrotu sprawy
.
tadzio3 napisał(a):Metallica jednak tak nie znokautowała reszty, a wprost przeciwnie - inni wyszli na kontratak, a czarnym koniem został (kot) Behemoth
w Metallice skupiłem się na płytach, przesłuchiwałem niemal całą ich dyskografię. ciężko było skupić się na czymś jednym, a i tak mamy w płytach powrót na czwarte i szóste. inni mieli pod tym względem łatwiej, bo Slatera na przykład to tylko jednej płyty słuchałem. w kwestii listy to się opłaciło. podobnie z Behemothem. tyle że tu dodatkowo było tak, że jeden z utworów których wcześniej nie znałem zachwycił mnie.
tadzio3 napisał(a):"Do generałów" jednak mocno spadło, za to płyta sensacyjnie wbrew wszystkiemu na czym byłeś w ubiegłym tygodniu zostaje liderem w płytach
takie wydarzenie, Strachy zdetronizowane po 3 miesiącach, a ja nawet zapomniałem o tym napisać
. ale tyle innych rzeczy było do napisania.
tadzio3 napisał(a):Zastanawiam się czy za tydzień się wszystko unormuje, czy może jeszcze się pogłębi hegemonia koncertowych zespołów. A może co nieco wróci na wyższe miejsca. No zobaczymy
mam nadzieję, że uda się dziś wrzucić.
Yacy napisał(a):jeszcze jedno: czy była kiedyś taka rewolucja w top10? chodzi mi o czasy sprzed mychy, bo w czasie mychy to nie . No chyba, że nie pamiętam
też nie pamiętam takiej sytuacji za czasów mychy
. wcześniej to ciężko porównywać, bo oprócz tego, że lista składała się z 20 pozycji, to przede wszystkim z tych pierwszych kilkunastu lat zarchiwizowane mam tylko pierwsze dziesiątki, a reszta tylko na kartkach. więc czasem zdarzało się po kilka nowości w pierwszej dziesiątce, po 3 czy nawet 4, ale nie było w tym wielkiej sensacji. takie rzeczy o których na pewno warto wspomnieć, to notowanie w którym na listę weszło "Until It Sleeps". a jakże, od razu na pierwsze
. poza tym wtedy wreszcie wyszła płyta T-Raperów, "Dyskoteka Szarego Człowieka" i to był u mnie wieeelki przebój. zresztą czekałem na tą kasetę długo, a z chłopakami w klasie co poniedziałek opowiadaliśmy sobie wrażenia z kolejnego KOCa i z kolejnych piosenek. i efektem były debiuty T-Raperów na 3, 4 i 5 miejscu
. ale trzeba wziąć pod uwagę też to, że wtedy inaczej słuchało się muzyki, mniej, nie było internetu... Wtedy też na liście zadebiutowała "Władza" Closterkellera. kurde, to musiało w takim razie być w czasie mojej matury!!
a na pewno równej wielkości rewolucja miała miejsce po debiucie "Ostatecznego Krachu". wtedy natychmiast "Goopya Peezda" zadebiutowała na pierwszym, "Komu bije dzwon" na drugim, "Szczerbula" na czwartym, "Grzesznik" na piątym, a dodatkowo, nie pamiętam z jakiej okazji, wtedy w dziesiątce pojawiły się 2 stare, klasyczne Lady Panki. więc 6 nowości w dziesiątce i to na miejscach 1, 2, 4, 5, 8 i 9
.
było też notowanie w następne wakacje gdy były nowości na miejscach 1, 2, 3 i 7. cóż, po pierwsze wakacje, a po drugie... TAKIE wakacje! :roll:
a kilka miesięcy później Metallica wydała "Garage Inc."
. no i bach - "Whiskey" nowość na pierwszym, "Turn The Page" na drugim, "Die, Die My Darling" na szóstym, "Loverman" na ósmym. a dodatkowo wtedy pojawiło się "Pretty Fly" - na piątek. potem przez kilka miesięcy(!) "Pretty Fly" zamieniało się z "Whiskey" na pierwszym miejscu
.
było też kilka innych notowań wakacyjnych (gdy jeszcze jeździłem na wczasy czy jakieś obozy
) w których nieźle się mieszało. po niektórych koncertach też się działo
. ale czy to było porównywalne z tym co teraz miało miejsce? ciężko mi powiedzieć, to zupełnie inne czasy, inny stopień mojego zainteresowania muzyką i inna jej ilość przesłuchiwana każdego tygodnia.
Kertoip napisał(a):a czy ta doDekafonia jest naprawdę taka genialna? :roll:
na takie pytania nie będę odpowiadać. a czy ta Armia jest naprawdę taka genialna?
Aro napisał(a):Dowaliłeś do pieca . Naprawdę.
trzeba było czadu, to jest
.
Aro napisał(a):w tym tygodniu najważniejsze "kwiatki-nowości" można było usłyszeć podczas wspominek o Sonisphere.
tak, starałem się wybierać faktycznie te kóre na koncertach najbardziej mnie wzięły. plus te które najlepiej się nagrały
.
Aro napisał(a):Choć nakoncertowałeś się mnóstwo razy na przeróżnych wykonawcach , ale aż takiego wpływu na listę chyba nigdy nie było.
no ale też trzeba wziąć pod uwagę, że jak się idzie na koncert to jest jeden wykonawca który może zamieszać, a tu było ich aż pięciu i wszyscy ważni
. poza tym cały czas mówiłem, że to dla mnie zdecydowanie jedno z najważniejszych muzycznych wydarzeń w życiu. a taki Open'er teraz to już tylko taki deser będzie
. i zupełnie inaczej się przeżywa jak emocje rozkładają się na kilka dni, a inaczej jak wszystko odbywa się w 7 godzin.
Cytat:Ciekawe czy tacy wykonawcy jak Megadeth czy Slayer pojawili się po raz pierwszy w historii. W komentarzu nic nie pisałeś, więc chyba jednak mieli jakieś wcześniej sukcesy z innymi kawałkami.
no tak, kolejna rzecz o której nie napisałem
. rzeczywiście Slayer i Megadeth nigdy wcześniej nie były na liście!
Aro napisał(a):'Ov Fire And The Void" na starcie już jest lepszy od 'Lucifera" . ho ho .
faktycznie
. a ja już wiem co się wydarzyło w niedzielnym notowaniu
.
Aro napisał(a):A w środę przywaliło mi właśnie nowe jego nagranie....Niesamowita płyta się szykuje...
a dziś w Rockiestrze jeszcze inny nowy utwór
. choć w jakości dyktafonowej z koncertu
.
Aro napisał(a):teraz przydałby Ci się koncert Kultu
póki co niektórzy będą mogli pokazać swoją klasę na Open'erze. Dead Weather, Lao Che, Pearl Jam i inni.