Post: #321

Mogłem coś źle policzyć, ale wychodzi mi, że 2137. notowanie mojej listy przypadnie na 27 grudnia, zaraz po narodzeniu Chrystusa

Post: #322

wytłumacz mi skąd taki hajp na tę godzinę wśród młodych

Post: #323

Nie wiem czy jest jakiś wielki hajp, to chyba bardziej stało się już jakimś memem, czy cuś... W każdym razie to bardzo ciekawa zbieżność

Post: #324

(06.07.2022 05:41 PM)thestranglers napisał(a):  wytłumacz mi skąd taki hajp na tę godzinę wśród młodych

Wynika to z tego, że wałkowało się o tym na okrągło w szkole itp. Po prostu się na tym wychowaliśmy.

Post: #325

Kompletnie nie rozumiem, o czym piszecie. Czy moglibyście to jakoś wyjaśnić?

Post: #326

(06.07.2022 06:07 PM)kajman napisał(a):  Kompletnie nie rozumiem, o czym piszecie. Czy moglibyście to jakoś wyjaśnić?

Jeśli nie śpiewasz o tej godzinie Barki, nie jesteś Polakiem katolikiem. Chociaż faktycznie możesz nie być.

Post: #327

Przez ostatnie 17 lat wyrosło całe pokolenie Polaków, dla których najczęściej powtarzaną informacją dotyczącą Jana Pawła II była ta, że zmarł on o godzinie 21:37. Nie wiem, nie pytaj mnie dlaczego w mediach było to takie istotne. Skutek tego jest taki, że ta liczba po prostu została wryta w nasze umysły. Nie ma opcji, że kiedy siedzimy ze znajomymi przy piwku i wybije 21:37, to ktoś nie powie "hy hy hy papierz umar xdddd". Pamiętam, jak podczas jednego Przystanku Woodstock całe pole namiotowe śpiewało Barkę z tej okazji. To jest fenomen, który ciężko wytłumaczyć, ale istnieje.

Post: #328

neo01 napisał(a):to chyba bardziej stało się już jakimś memem

no właśnie, myślałem, że ominął mnie jakiś faktycznie bardzo popularny mem, swoją drogą zastanawiające, że właśnie to tak zapadło w pamięć, tak jak określiłeś - ciężki do wyjaśnienia fenomen

Post: #329

EVENo napisał(a):Wynika to z tego, że wałkowało się o tym na okrągło w szkole itp. Po prostu się na tym wychowaliśmy.

totalnie mam takie samo doświadczenie xD

Post: #330

(06.07.2022 04:22 PM)EVENo napisał(a):  Mogłem coś źle policzyć, ale wychodzi mi, że 2137. notowanie mojej listy przypadnie na 27 grudnia, zaraz po narodzeniu Chrystusa

no nie tak zaraz, bo 2 dni po.
Byłoby coś tak w ogóle, gdyby to było 2 kwietnia. A tak to meh

Post: #331

Miszon napisał(a):Byłoby coś

autobus linii 666 jadący na Hel to już jednak jest, przyznaj (tak btw liczb)

Post: #332

Wracając do 2137 - niedawno się dowiedziałem, że to jest jakiś fetysz, magiczna liczba wyszukiwana wszędzie w necie przez kapłanów numerologii, niestety jeszcze nie odkryłem co z niej można wywróżyć i dlaczego tak jest poszukiwana (tzn. ok papież - ale to przyczyna pierwotna jedynie, a co zwiastuje i po co jej szukać to nie wiem). Nawet jak wrzucilem na neta mapkę, gdzie w legendzie był zakres 21-36, to nagle zaczęły się jakieś śmieszki. Mimo że to nie ta liczba.
Intrygujące, że 4:45, 8:15, czy 1:24 nie stały się memami (mimo, że 4:45 przecież już od zerówki wałkowano).

Post: #333

No ale jednak 4:45 nie była za naszego życia i to zupełnie inna para kaloszy.

Post: #334

Pierwszy raz się dowiedziałem, kiedy Wojdyła umarł. Mam nadzieję, że nie będę tego pamiętał.
Jestem Polakiem, byłem katolikiem, ale nawet wtedy kiedy nim byłem bardzo krytycznie oceniałem papieża.

Post: #335

(06.07.2022 08:36 PM)neo01 napisał(a):  No ale jednak 4:45 nie była za naszego życia i to zupełnie inna para kaloszy.

jednakże wspólne jest to, że mówi się o dacie nie tylko dziennej, ale nawet godzinowej.

Post: #336

Miszon napisał(a):no nie tak zaraz, bo 2 dni po.

Ja jednak uznaję, ze rodził się dwa dni 25 i 26 grudnia, a już następnego dnia, 6 stycznia, odwiedzili go trzej królowie.

Post: #337

No nie tak nastepnego, bo od 25 do 6 jest trochę czasu.

Post: #338

Miszon napisał(a):8:15, czy 1:24

Te godziny też kompletnie nic mi nie mówią.

Miszon napisał(a):4:45

Miałem okazję widzieć pracę z historii na egzaminie na prawo zaczynającą się od "1 września 1939 roku o godz. 4:45 wystrzałem z pancernika Aurora rozpoczęła się II Wojna Światowa".

EVENo napisał(a):Ja jednak uznaję, ze rodził się dwa dni 25 i 26 grudnia

Ja przez wiele lat żyłem ze świadomością, że Jezus urodził się 24 grudnia. Pewnie dlatego, że punktem kulminacyjnym świąt była kolacja wigilijna, a potem prezenty.

Post: #339

kajman napisał(a):Pewnie dlatego, że punktem kulminacyjnym świąt była kolacja wigilijna, a potem prezenty.

Myślę wielu miało podobnie. Wigilia stała się wręcz synonimem 24 grudnia, potem ludzie robią wielkie oczy na wieść, że Sylwester to też wigilia. Sam się teraz prawie złapałem na tym, że chciałem to słowo napisać wielką literą

Post: #340

8:15 to Hiroszima, a 1:24 Czarnobyl