AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 655
Dołączył: May 2008
|
Przesłuchałem Twoją dziesiątkę, bo zbyt wiele było w niej niewiadomych. Bardzo pozytywnie zaskakuje The Radio Dept. - "Heaven's on Fire" brzmi trochę jakby połączyć synth pop z piano rockiem i smooth jazzem, a wszystko to lekkie i wakacyjne. Reszta pozycji poza wiadomymi już trzema wspólnymi punktami niestety raczej mnie nie zachwyciła - to bardziej Twoje granie - zimna, brudna alternatywa. Ja raczej nie przepadam za takimi klimatami w rocku, wolę coś bardziej słonecznego. Ciekawe jest The National, muszę się przysłuchać uważniej, może coś z tego będzie. Nie najgorsze było też The New Pornographers, chociaż byłoby lepiej, gdyby śpiewał tam facet.
Sprawdziłem też "Samanthę" i muszę przyznać, że to było moje pierwsze spotkanie z Hole i nie wiem co mam o tym myśleć. Sam kawałek nie jest zły, wpada w ucho, ale tutaj także byłoby chyba lepiej gdyby wokale były męskie - jakoś nie pasują mi do końca kobiety w muzyce rockowej, przynajmniej nie w takim wydaniu, bo pewnie kilka przykładów, które lubię by się znalazło.
Z nowości dwie najwyższe znam - płytę Ariela w takim razie muszę czym prędzej odsłuchać, skoro tak to przedstawiasz. Zresztą już do samego singla taki opis by pasował, bo to też brzmi jakby nagrano to 40-45 lat wstecz. Stone Temple Pilots już po opisie mnie zaintrygowało, a samo nagranie potwierdza moje przeczucia. Jest bardzo OK - gdzieś tam u mnie na pewno się pojawi. Pipety takie sobie, ale niczego nie wykluczam - taki wakacyjny numer.
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
18.04.2010 12:02 PM |
|