PEARL JAM - DARK MATTER

Od pierwszych dźwięków „Don’t Matter” słychać, że jest to mocne potężne rockowe nagranie. Już od jakiegoś czasu nie było żadną tajemnicą, że Pearl Jam pracuje nad nowym albumem z Andrew Watt’em, z którym Eddie nagrywał również ostatni solowy album. Ta współpraca miała zaś przynieść powrót do korzeni, bo Andrew miałby, jako fan przypilnować, aby zespół wrócił do tego, co ma najlepsze. To w jakimś stopniu udaje się znakomicie, bo na przykład bas Ament’a brzmi tutaj tak mocno jakbyśmy został wyrwany z sesji nagraniowej „Ten”. Tak samo perkusja Cameron i właśnie te dwa aspekty nagrania sprawiają, że znowu czuje się tą siłę, która wręcz kipiała z wczesnych albumów zespołu. Nie jest to jednak jakaś ordynaria kopia i powrót do przeszłości, bo „Don’t Matter” w swojej konstrukcji jest absolutnie świeżym pomysłem i ciężko porównać to nagranie do czegokolwiek z bogatego katalogu zespołu.


LIAM GALLAGHER & JOHN SQUIRE - JUST ANOTHER RAINBOW

Osiem lat temu przy okazji premiery singla „All for One” The Stone Roses John Squire udowodnił, że cały czas potrafi przywołać swoją gitarą i pomysłami magię dwóch wspaniałych albumów, które zdefiniowały brytyjską scenę początku lat dziewięćdziesiątych. Niestety wraz z pojawieniem się drugiego wielkiego zespołu z Manchesteru, czyli Oasis The Stone Roses zakończyli działalność i odsunęli się przez to na bok. Nie skonsumowali do końca swojego sukcesu, muzycznej rewolucji, którą rozpętali, pod którą postawili solidne fundamenty. Co innego Oasis, którzy osiągnęli absolutny światowy szczyt. Teraz bracia Gallagherowie nie mogą się dogadać niemal tak jak John Squire z Ian’em Brownem. Trochę to pokręcone i śmieszne, że akurat w takich okolicznościach Liam idealnie dogadał się ze Squirem. No i mamy płytę, której nie spodziewał się nikt i utwory takie jak „Just Another Rainbow” udowadniające, że nawet nie wiedzieliśmy, że tego potrzebowaliśmy. To fascynujące jak charakterystyczne brzmienie gitary Squire’a brzmi w połączeniu z głosem Liama. Ktoś mógłby pomyśleć, że takie numery to tylko przy udziale AI, ale to dzieje się naprawdę i brzmi rewelacyjnie.