Post: #21

to ja dziękuję

Post: #22

Bust
Pink & Blue

Post: #23

Crumblin' Erb
When I Look In Your Eyes

Post: #24

AKT! napisał(a):idlewild blue

Nie znałem, sprawdziłem... no i się teraz tego skojarzenia nie pozbędę.
Czekałem na Gahana aż wjedzie z "Reach Out, Touch Faith"

To oczywiście nie jest takie nachalne i za bardzo się różni no ale.

Post: #25

meni napisał(a):To oczywiście nie jest takie nachalne i za bardzo się różni no ale.

André 3000 powinien uwzględnić Martina i z racji wieku to jemu powinno się przypomnieć, a nie synowi.
Niedawno na podcaście z Markiem Niedźwieckim przypomniała mi się historia ze stońskim ASMB.

Post: #26

meni napisał(a):Nie znałem, sprawdziłem... no i się teraz tego skojarzenia nie pozbędę.
Czekałem na Gahana aż wjedzie z "Reach Out, Touch Faith" Icon_lol

whaaaat? aż sobie włączę pod tym kątem xD

dzięki, panowie za zgłoszenia ^^

Post: #27

Instrumentalnie jest czasami przyzwoicie, ale jak zaczynają śpiewać czy coś w tym rodzaju to nie jestem w stanie zdzierżyć. Ostatecznie znalazłem jeden utwór, który brzmi względnie przyjemnie. Ale to jeden z najgorszych topów jakie się tutaj pojawiły.

Post: #28

Dobra, znalazłem dwa nagrania, które mogę zgłosić (na plejce AKT!-a rzecz jasna):

ATLiens
Dracula's Wedding
[& Kelis]

Post: #29

Synthesizer
Mainstream
Da Art of Storytellin' (Pt. 1)

Jakby ktoś jeszcze nie zgłosił, a chciał, to poniżej pozostałe propozycje AKTa:

(16.05.2023 11:18 AM)AKT! napisał(a):  we luv deez hoez -- outkast na rapowo, ale z niesamowicie przebojowym refreniem w formie zabawnej wyliczanki i nieco dziwacznym bitem podbitym gitarką

liberation -- ośmiominutowy prog-neo-soulowy opus o szeroko rozumianej wolności z mocnymi wokalizami cee-lo i eryką badu w chórkach

my favorite things -- drum and bass spotyka post-bop w szalonej reinterepretacji jazzowej odsłony "my favorite things" coltrane'a

Post: #30

Mam wolne przebiegi, to zgłoszę z powyższego:

We Luv Deez Hoez
Liberation

Post: #31

My Favorite Things

Post: #32

ekstra, można słuchać <3

uaktualniłem wcześniejszą plejkę o resztę zgłoszonych utworów (w kolejności alfabetycznej):



brakuje "Land of a Million Drums":

Post: #33

ZAMYKAM PRZYJMOWANIE PROPOZYCJI

Post: #34

spędziłem dzisiaj lwią część dnia z tą plejlistą i z bólem odrzuciłem kilka numerów, które miałem nadzieję z pewnością zmieścić w dyszce; ułożyłem koniec końców dwie bardzo uczciwie -- chociaż nie zmieściłem "the land of a million drums", które kiedyś było u mnie na a40 numerem jeden, a dzisiaj chyba zabrzmiało mi trochę płasko; bardzo zabrakło mi "the whole world" na liście propozycji, które przegapiłem bo było singlem z ich składaka z przebojami, o którym zawsze zapominam -- pewnie powalczyłoby u mnie o dyszkę, ale z pewną niepewnością -- na samym "speakerboxxx/the love below" znalazłem jeszcze przynajmniej 6 numerów, które chętnie bym rozważył do mojej dwudziestki w tym "love hater" z freejazzowymi pasażami, którego nigdy nie traktowałem jak prawdziwej piosenki, a ostatnio odkryłem go na nowo i trochę o nim zapomniałem; ja u outkast zdecydowanie wolałem progresywne funkujące szaleństwo niż ich uliczno rapowy flex; jakkolwiek płyty z lat 90. są superkultowe, za dużo na nich rapowej konwencji, nawet jeśli częściowo zbudowanej przez nich samych, która mnie zwykle mało zajmuje i mało obchodzi; ale w kontrze do kajmana, choć nie celowo, mogę zupełnie uczciwie napisać, że dla mnie to jeden z najlepszych topów, jakie się tu pojawiły

Post: #35

(21.05.2023 08:43 PM)kajman napisał(a):  Instrumentalnie jest czasami przyzwoicie, ale jak zaczynają śpiewać czy coś w tym rodzaju to nie jestem w stanie zdzierżyć. Ostatecznie znalazłem jeden utwór, który brzmi względnie przyjemnie. Ale to jeden z najgorszych topów jakie się tutaj pojawiły.

No wiesz, ja z pięć razy pomyślałam, że "pewnie kajman też to wskaże", a Ty o jednym utworze piszesz?
Przyznaję szczerze, znałam mocno wybiórczo twórczość, ale odkrywane utwory w zdecydowanej większości - brawo Outkast. Ciężko będzie uciąć do 10.

Post: #36

Kajman nie cierpi hip-hopu...

Post: #37

Dracula"s Wedding jest hip-hopowym kawałkiem? Już kiedyś o tym pisałam, etykietki na słoiki, nie na piosenki.

Post: #38

barb42 napisał(a):Dracula"s Wedding jest hip-hopowym kawałkiem? Już kiedyś o tym pisałam, etykietki na słoiki, nie na piosenki. Icon_wink

neo01 napisał(a):Kajman nie cierpi hip-hopu...

ale chyba i tak woli hip hop od chopina?

Post: #39

barb42 napisał(a):Dracula"s Wedding jest hip-hopowym kawałkiem?

Może to nie jest old school hip hop, ale jednak bit jest można powiedzieć hip-hopowy i nawet te próby śpiewu są bardzo rytmiczne, tak że zbytnio od gatunku imo nie odbiega.]

Post: #40

barb42 napisał(a):Dracula"s Wedding jest hip-hopowym kawałkiem?

Wokalnie jest wkurzający (poza krótkim fragmentem w środku), ale jeszcze bardziej dobija podkład, jeden z najgorszych z tych, jakie u nich słyszałem.

neo01 napisał(a):jednak bit jest można powiedzieć hip-hopowy

nie analizowałem czy hipowo-hopowy, w każdym razie nie do przejścia.

barb42 napisał(a):etykietki na słoiki, nie na piosenki

Słoików na szczęście nie słucham.

barb42 napisał(a):Ty o jednym utworze piszesz

Jeden utwór przesłuchałem bez bólu uszu.

barb42 napisał(a):Ciężko będzie uciąć do 10.

U mnie problemem było znalezienie dziesięciu, na które mógłbym ze spokojnym sumieniem zagłosować.

AKT! napisał(a):chyba i tak woli hip hop od chopina?

Chopina w wersjach popowych czasami mogę słuchać.