Post: #81

Czyli dobrze pamiętałem, punktowało 15 zawodników

Post: #82

Najwyżej klasyfikowani skaczący starym stylem to Parma, Kuttin i Petek?
Co do tego pierwszego, to kojarzę że długo się przestawiał, a potem zaczął znowu lepiej skakać, pozostałych w ogóle nie pamiętam skaczących V. Czy wtedy już raczej wszyscy skakali po nowemu? (Vettoriego też nie kojarzę z V, w Albertville na pewno razem z Felderem skakali klasycznie) Ostatni sukces klasycznego stylu, jaki kojarzę to 3 miejsce Mikaela Martinssona ze Szwecji w jednym z konkursów TCS (Ga-Pa?), właśnie w sezonie 92/93.

Edit: to jednak było rok wcześniej, w Obestdorfie. To chyba jednak 92/93 starym stylem to tylko takie ogórasy jak Jarosław Mądry skakali .

Post: #83

Nieco spóźnione pytanko przy okazji - dotarłeś może do tego, jak to się stało, że po eliminacjach do Euro'92 nagle wielu zawodników z dnia na dzień przestało grać w reprezentacji? To była jakaś odgórna decyzja Strejlaua, który uznał że z tymi zawodnikami awansu się nie osiągnie, gremialnie stracili formę (tu na pewno kojarzę że Tarasiewicz zaczął zmagać się z niekończącymi kontuzjami), czy coś innego?
Bo nagle z kadry zniknęli z kadry Dziekanowski, Tarasiewicz, Wdowczyk, Urban, obaj Warzychowie (a na pewno Krzysztof), może ktoś jeszcze.

Post: #84

Może jakąś grubszą imprezę zrobili...

Post: #85

Czytałem bardzo dużo o czasach kadry Strejlaua, ale nie pamiętam, czy padła jakaś konkretna odpowiedź na takie pytanie.

Teraz to rzeczywiście wydaje się dziwne. Wdowczyk, Kubicki czy starszy Warzycha mieli po 30 lat, byli w poważnych klubach (Celtic, Aston Villa, Everton). Dziekan już schodził niżej i stawał się coraz bardziej "hobby playerem", trudny charakter też zrobił swoje. Urban dalej od czasu do czasu trafiał w Hiszpanii. Kuriozalne było powołanie Smolarka na mecz z Holandią po 5 latach przerwy. Miał blisko, to wsiadł w samochód i prawie nam wygrał wtedy mecz. Nigdy później już zaproszenia nie dostał.
Inna historia jest z Tarasiewiczem, w 1992 roku podpisał kontrakt z Lens i od razu zerwał więzadła, dwa lata zajął mu powrót. Na boisko, bo do poważniej piłki już się nie udało.

Może to była kwestia biologii, wtedy piłkarze starzeli się szybciej, inaczej się prowadzili, inna była medycyna. Choć być może to tylko wymówki. To chyba wtedy świat nam odjechał i do dzisiaj go nie możemy dogonić.

Może tamto zmarnowane pokolenie za bardzo kojarzyło się z brakiem awansów na duże turnieje (choć nie wolno zapominać, że w ostatniej rundzie eliminacji Euro'92 wyniki układały się tak, że przez pół godziny byliśmy na turnieju).

Boniek powiedział kiedyś, że jemu karierę zakończył Łazarek. Gdy przestał być powoływany stracił motywację do dalszego grania i skończył w wieku 32 lat. Twierdził, że gdyby Piechniczek pozostał po Meksyku albo gdyby Strejlau przyszedł od razu po nim, to awans na mundial w Italii był realny, a z wiadomych powodów marzył o tym, by tam zagrać. Grałby sobie na stoperze, a wokół niego można było zbudować z tych młodych i zdolnych chłopaków fajną kapelę.

Praktycznie nie korzystaliśmy wtedy z doświadczenia starszych piłkarzy. A tacy ludzie jak Urban czy Smolarek samą obecnością dawaliby bardzo dużo, nawet jeśli na boisku mieliby już pełnić drugoplanowe role.
Powoływano wtedy przeważnie 16 piłkarzy na zgrupowanie, więc to nie było tak jak dziś.
Kiedyś sobie to analizowałem i nie znalazłem żadnej większej logiki w tych powołoniach, był straszny chaos. Ktoś zagrał dobry mecz i potem długo się nie pojawiał. Jest rok 1993 (zajawię trochę niedzielny wątek), a uciekinierom nadal trudno było wybaczyć. Marek Leśniak za chwilę wróci do kadry po 5-letniej banicji, Andrzej Rudy zaliczy tylko epizody. Goście wymiatali w Bundeslidze, a w kraju długo byli wyklęci, bo kiedyś mieli odwagę ruszyć po lepsze życie.

Każdy z selekcjonerów, który odniósł jakiś sukces miał swój szkielet, swoich żołnierzy na których konsekwentnie stawiał. Tutaj niczego takiego nie dostrzegłem.
(Trzeba też zaznaczyć bałagan z terminarzem. Nie było wtedy oficjalnych terminów UEFA a zachodnie kluby niechętnie puszczały naszych piłkarzy, bodajże klub musiał oddać zawodnika na 7 meczów kadry w roku, a jak się gra po Brzeszczach, Brazyliach czy Radomiach to limit dość szybko się kurczy. Niektórzy bali się wyjeżdżać z klubu bo przeczuwali, że pod ich nieobecność ktoś wskoczy w ich miejsce i będą mieli kłopoty).

Może Strejlau po prowadzeniu młodzieżowych kadr bardziej lubił pracować z młodszymi. Maciejowi Szczęsnemu powiedział, że dla niego jest najlepszym bramkarzem w kraju, ale po tym co zrobił z Sampdorią nie może go powoływać do kadry, bo byłoby to "niewychowawcze".

Może była jakaś odgórna presja, by stawiać na olimpijczyków z Barcelony, może Strejlau sam sobie taką presję wytworzył, nie chcąc zmarnować tego potencjału i po cichu licząc, że to samo pójdzie.
Mogło być też tak, że starszyzna nie lubiła olimpijczyków, bo zazdrościła im sukcesu i warunków jakie wtedy mieli, może bano się tarć wewnątrz.

W każdej z tych teorii może być trochę prawdy.

Andrzej Strejlau to ostatni selekcjoner, którego nie pamiętam. Mam do niego wielki szacunek i książkę z jego autografem na półce. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że w tej schyłkowej fazie swojej kadencji (w którą zaraz tutaj wejdziemy) mocno się pogubił i odchodził w niesławie.
Nie on pierwszy i nie ostatni.

Post: #86

Ok, czyli masz takie same przemyślenia jak ja, ale również to tylko przemyślenia.

Post: #87

● Rybacy zablokowali porty w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie, żądając ograniczenia importu ryb.
● został zarejestrowany Polski Związek Bilardowy.
● spłonął zabytkowy drewniany kościół w Sieklówce (diecezja rzeszowska).
● zakończono produkcję montowanego w samochodach Warszawa, Żuk, Tarpan i Nysa polskiego silnika S-21.

● w Gruzji wprowadzono walutę narodową lari.
● w zakładach wzbogacania uranu w zamkniętym rosyjskim mieście Siewiersk w obwodzie tomskim, podczas czyszczenia kwasem azotowym doszło do wybuchu zbiornika reaktora wytwarzającego pluton i powstania chmury radioaktywnego gazu.
● Czech Jan Železný ustanowił w Pietersburgu rekord świata w rzucie oszczepem (95,54 m).
● Macedonia została członkiem ONZ.

---

Muzyczna Jedynka
3.IV.1993
1. Eli Lama Sabachtani - Wilki
2. Mury Jerycha - Robert Janowski
3. Nigdy nie dam się zagłaskać - Ania Stawieraj

"Nie chcę marchewki, ja tę bajkę już znam
Nie jestem kotkiem choć pazurki już mam..."
Trudno uwierzyć, że ten tekst napisał Jacek Cygan.





Punkty 17 rozgłośni:
30 Pokochaj mnie - Skawalker
26 Słucham i patrzę - Emigranci
21 Eli Lama Sabachtani - Wilki
21 Mury Jerycha - Robert Janowski
17 Ćma - Klan
14 Ciepła głód - Katarzyna Jacyno
10 Pan rak - Dorota Stalińska
7 Nigdy nie dam się zagłaskać - Ania Stawieraj
5 Cisza jak ta - Budka Suflera
2 Mały człowiek - Heavy Blues
0 Świat zza grubych szyb - Katarzyna Lesing
0 Życie jest jak sen - Monika Borys
0 Królowa Szwajcarii - Robert Rozmus

Zestaw Kwiecień '93
Piosenka barowa - Mancu
Rośniesz jabłonią - Gosia
Farbowany lis - Jerzy Filar
Samo życie - Vincent
To naprawdę niesłychane - Wanda Kwietniewska
Stany - T.Love
Bo to taka piękna miłość - Universe
Nie bój się żyć - Anna Jurksztowicz i Marek Bałata
Dialogi - B.A.D.Master C.
Płomień z nieba - Bajm

---

PŁYTA TYGODNIA



Tool
UNDERTOW
Debiut grupy, wydany 6 kwietnia 1993 roku.

Nie pamiętam, czy kiedykolwiek wcześniej słyszałem, nigdy nie miałem większej fazy na ten zespół. Cenię, ale nie dałbym rady słuchać ich częściej niż od święta.

Jednym słowem: werwa.
Plus: ma swój niepodważalny klimat.
Minus: ten brzmieniowy świder czasami zbyt topornie wwierca się w głowę.
Moment: wysinglowałem sobie "Bottom", więc niech będzie że ten.
Myśl tuż po: raz na jakiś czas warto sięgnąć, ogólnie to jest bardzo dobry zespół na wkurw.
Dziwna ciekawostka: w utworze „Disgustipated” słyszymy rozstrzelanie pianina. Maynard James Keenan oddał w jego kierunku cztery strzały ze strzelby.
Smakowitszą ciekawostką jest chyba jednak to, iż znalazłem to w artykule sprzed 5 lat z Antyradia, a jego autorem okazał się... nasz Albarn.
Ocena: 3/5.

---

FILM TYGODNIA



Dziewczyna gangstera (ang. Mad Dog and Glory)
Premiera: 5 kwietnia
1993 komedia sensacyjna produkcji USA
Reżyseria: John McNaughton
Główne role: Robert De Niro, Uma Thurman, Bill Murray

Oglądałem wiele lat temu, teraz nie odświeżałem - często będę tutaj oceniał filmy na podstawie tego, jak je pamiętam.
Być może nie jest to sprawiedliwe i miarodajne, ale trudniej obejrzeć w tygodniu jeden film niż przesłuchać płytę.
Więcej niż raz oglądam tylko rzeczy dla mnie wybitne (jest ich całkiem sporo), chętnie będę do nich wracał także z tej okazji.
A lista filmów, które obejrzę pierwszy raz na okoliczność tego cyklu jest bardzo pokaźna (zamierzam obejrzeć wszystkie polskie, bo mam wstydliwe luki).

Jednym słowem: przyjemny
Plus: wartka akcja, jak na amerykańskie kino całkiem zgrabny humor
Minus: jednak to, że życiowa ciamajda zdobywa serce tak urodziwej kobiety nie brzmi zbyt wiarygodnie, przynajmniej dla mnie.
Moment: nie utkwił mi żaden szczególny, tak pewnie będzie często przy ocenie filmów oglądanych dawno temu.
Myśl tuż po: całkiem miło spędzony czas
Dziwna ciekawostka: bardzo długo nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak piękną kobietą jest Uma Thurman. Kojarzyłem ją tylko z "Pulp Fiction" gdzie była fenomenalna, ale w tamtym wcieleniu wizualnie dla mnie odpychająca.
Ocena: 3/5.

---

MECZ TYGODNIA



1993/04/03
Bundesliga, 24 kolejka, Lohrheidestadion (25.000)

SG Wattenscheid 09 - Bayern Monachium 2:0 (0:0)
1:0 Ali Ibrahim 72'
2:0 Marek Leśniak 79'

Udo Mai - Stefan Emmerling, Uwe Neuhaus, Roger Prinzen, Jörg Sobiech (31' Ali Ibrahim), Carsten Wolters, Hans Moser, Thorsten Fink, Eduard Buckmaier, Marek Leśniak (85' Thomas Langbein), Uwe Tschiskale
(T) Hannes Bongartz
Raimond Aumann - Thomas Helmer, Jorginho, Lothar Matthäus, Jan Wouters, Olaf Thon, Harald Cerny, Christian Ziege (46' Mehmet Scholl), Markus Schupp (87' Michael Sternkopf), Bruno Labbadia, Roland Wohlfarth
(T) Erich Ribbeck





A Jezus Maria... co to był za gol Marka Leśniaka...
Naprawdę trzeba to zobaczyć.
(Pierwszy gol też wyjątkowej urody. A wcześniej nieuznana bramka dla Bayernu - zapachniało naszą ligą z tego samego sezonu).
Podszedłem do tego meczu bez większego entuzjazmu, bardziej z poczucia obowiązku. Zawsze warto odnotować bramkę Polaka z Bayernem. Nie spodziewałem się, że zobaczę coś aż tak kozackiego...
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że do czasów Marcina Mięciela żaden Polak nie zrobi w Bundeslidze czegoś równie spektakularnego.
Nie zdawałem sobie też sprawy, że Leśniak był tam kapitanem.
Polak? Kapitanem? W Niemczech? W 1993 roku?

Po 5-letniej banicji spowodowanej ucieczką z Polski (przebywając na zgrupowaniu olimpijskiej reprezentacji na terenie Danii w dniu 20 maja 1988 roku Marek Leśniak oddalił się z hotelu w Aarhus, po czym nie powrócił z ekipą do kraju) za chwilę znów zagra w reprezentacji.
Obok Jana Furtoka (który tydzień wcześniej też ukłuł Bayern) to najlepszy polski piłkarz w Bundeslidze.

Cieszy skuteczność naszych napastników przed zbliżającymi się meczami eliminacyjnymi z San Marino i Anglią, oby w nich potwierdzili swój strzelecki instynkt...

---

Wielki Piątek, więc LP3 nie było.
Sprawdziłem sobie, że co 30 lat daty świąt Wielkiej Nocy się mniej lub bardziej pokrywają.
Lider adekwatny do czasu, w tych dniach zawsze brzmi mocno, nawet jeśli już się nie wierzy.
Pierwszy utwór, który powraca na szczyt.
Dalej niespodzianka - pamiętałem to całkiem dobrze, ale nie sądziłem, że po latach zabrzmi mi aż tak mocarnie i tak mnie pieprznie.
Chyba po raz ostatni pojawia się tutaj nazwa Dire Straits...
Zostały już tylko 2 utwory, które są od początku.


Nr 22, 09.04.1993

⬆8⬇15 ➡3 N4



1 3 12 Wilki ELI LAMA SABACHTANI (6)
2 20 3 Robert Janowski MURY JERYCHA
3 7 3 Wilki RACHELA
4 1 7 Dżem AUTSAJDER (1)
5 2 7 Kobranocka HIPISÓWKA (4)
6 5 6 R.E.M. SWEETNESS FOLLOWS
7 4 5 Depeche Mode I FEEL YOU
8 6 7 Róże Europy GRAFIKA
9 11 7 Faith No More EASY
10 10 11 Iron Maiden AFRAID TO SHOOT STRANGERS

11 9 13 Hey, Edyta Bartosiewicz MOJA I TWOJA NADZIEJA
12 16 3 Kult BARANEK
13 13 20 Wilki BENIAMIN (2)
14 12 8 Duran Duran ORDINARY WORLD
15 14 6 INXS BEAUTIFUL GIRL
16 19 3 Closterkeller AGNIESZKA
17 18 5 Edyta Bartosiewicz GOODBYE TO THE ROMAN CANDLES
18 N 1 Dire Straits YOU AND YOUR FRIEND
19 17 10 Metallica WHEREVER I MAY ROAM
20 15 7 Michael Jackson, Slash GIVE IN TO ME

21 8 5 Nirvana SOMETHING IN THE WAY
22 N 1 Pearl Jam OCEANS
23 N 1 Golden Life BO JA TO WIEM
24 22 22 R.E.M. DRIVE (1)
25 23 4 De Mono OSTATNI POCAŁUNEK
26 30 2 Stare Dobre Małżeństwo WOJTKA BELLONA OSTATNIA ZIEMSKA PODRÓŻ DO WŁODAWY
27 24 20 Iron Maiden FEAR OF THE DARK
28 28 22 Wilki SON ON THE BLUE SKY
29 23 16 Róże Europy WESOŁYCH ŚWIĄT (2)
30 N 1 Roger Waters THE BRAVERY OF BEING OUT OF RANGE

Wypadły:
21 17 10 Stare Dobre Małżeństwo BLUES DLA MAŁEJ
25 19 10 Skawalker THAT'S IT
27 27 21 Guns N' Roses NOVEMBER RAIN (2)
29 26 21 Metallica NOTHING ELSE MATTERS

Playlista
Alannah Myles OUR WORLD OUR TIMES
Bajm PŁOMIEŃ Z NIEBA
Dream Theater PULL ME UNDER
Emigranci SŁUCHAM I PATRZĘ
Guns N' Roses GARDEN OF EDEN
Ira WIARA
Maanam KARUZELA MARZEŃ
Mancu PIOSENKA BAROWA
Sting FIELDS OF GOLD
T. Love STANY
Tool BOTTOM
Universe BO TO TAKA PIĘKNA MIŁOŚĆ

Post: #88

1. W ogóle że zgraja nonejmów wygrała 2:0 z Dream Teamem z Bayernu? Jakim cudem?
2. Zgoda co do "Eli lama...".
3. Tak, Thurman zarówno w Pulp Fiction, jak i Kill Bill nie wyglądała specjalnie pociągająco.
4. Słyszę wstęp i myślę sobie, że ta Stawieraj zalatuje mocno Lady Pank z płyty "Tacy sami". A za chwilę widzę nazwisko Paczkowskiego i wszystko jasne. Swoją drogą: pewien Rafał Paczkowski swego czasu załatwiał u mnie jakąś umowę, nie ma raczej wielu ludzi o tym nazwisku, pesel też mi się zgadzał, myślę sobie: "co mi szkodzi zapytać". Pytam, czy jest tym producentem muzycznym. Tak - to był on. Uśmiechnął się pod nosem, że pytam, chyba zrobiło mu się miło.

Post: #89

Miszon ze swoimi historyjkami - kolejny z forum, którego książkę chętnie bym przeczytał . choć tu w postaci wspomnień ze spotkaniami "przy stoliku" ze znanymi osobami .

Post: #90

Haha, no akurat w tym przypadku nie ma za bardzo co więcej opowiadać. Rozmowa ograniczyła się do 3 zdań i więcej już go nie widziałem.
Ciekawiej było z braćmi Klatami.

Post: #91

jednego z nich to pewnie i ku3a poznał

Post: #92

Jana, czy Wojciecha?

Post: #93

ani, ani, bo oni to przez dwa t

Post: #94

a, i jak czytam to jednak kuzyni

Post: #95

Ja miałem na myśli tych przez jedno T.

Post: #96

● polski emigrant Janusz Waluś zastrzelił na przedmieściach Boksburga czarnoskórego przywódcę południowoafrykańskich komunistów Chrisa Haniego.
● japońska sonda Hiten rozbiła się o powierzchnię Księżyca.
● lotnictwo NATO rozpoczęło patrolowanie strefy zakazu lotów nad Bośnią.
● został aresztowany rosyjski seryjny morderca Siergiej Riachowski („rozpruwacz z Bałaszychy”).
● założono rosyjskie przedsiębiorstwo naftowe Jukos.

---

Wielkanoc 1993 w tv (fragmenty programów - szokuje nieobecność "Znachora", a byłem pewien, iż w tym czasie emitowany był od zawsze)



11 kwietnia 1993, Wielkanoc

TVP 1
10.25 Urbi et orbi - Transmisja mszy świętej oraz błogosławieństwa z Watykanu
15.15 Telewizyjny Koncert Życzeń
16.15 Pieprz i wanilia: "Z nami przez świat" - "Wielkanoc"
17.00 Teleexpress
17.30 "Dynastia" (184) - serial prod. USA
19.00 Wieczorynka: "Gumisie"
19.30 Wiadomości
20.10 "Kroniki młodego Indiany Jonesa" (15) - serial prod. USA
21.05 Big Zbig Show (1) - recital Zbigniewa Zamachowskiego, któremu towarzyszą: Piotr Machalica, Janusz Józefowicz
22.10 "Dama śpiewa" - wielki koncert Diany Ross

TVP 2
7.30 Ulica Sezamkowa
10.50 "Pan na Księżycu" - film dok. o Andrzeju Zausze
15.00 Kabaret "Potem" - Bajki dla potłuczonych
15.30 Godzina z Hanną Barberą
16.40 "Cudowne lata" - "Wróćmy nad jezioro" - serial USA
17.35 "Nieszpory Ludźmierskie" Jana Kantego Pawluśkiewicza do słów Leszka A. Moczulskiego
18.30 "Jezus Chrystus Superstar" - musical USA z 1973
20.10 Godzina szczerości
21.00 Panorama
21.35 Koło fortuny
22.10 Bezludna wyspa - z udziałem Joanny Szczepkowskiej, Małgorzaty Potockiej i Anny Fornalczyk
23.00 Kabaret OTTO
0.10 Nagrody Grammy

PolSat
12.05 He Man (odc. 3)
13.00 Ivanhoe - film USA
14.35 He Man (odc .4)
15.00 Kogel - mogel - film polski
16.35 He Man (odc. 5)
17.10 Galimatias czyli Kogel Mogel II


12 kwietnia 1993, Poniedziałek Wielkanocny

TVP 1
9.00 "Pippi spieszy na ratunek" - film fab. produkcji szwedzkiej
10.35 "Koale" - film przyrodniczy produkcji australijskiej
13.25 Koncert Chopinowski
17.00 Teleexpress
17.25 "Rita Hayworth - wytańczone marzenie" - film dok. produkcji USA
18.25 XIV Przegląd Piosenki Aktorskiej - Wrocław '93 - Wojciech Młynarski: "Róbmy swoje - już od 30 lat" (cz. 2)
20.00 Polskie ZOO
20.30 "Sahara" - film przygodowy prod. USA, 1984 rok
22.20 Big Zbig Show (cz. 2) - recital Zbigniewa Zamachowskiego

TVP 2
8.00 Ulica Sezamkowa
10.30 Matejko nowator - prezentacja dzieł malarza
15.00 Podróże w czasie i przestrzeni. "Kolumb i epoka wielkich odkryć" (7-ost.) - "W poszukiwaniu Kolumba" - serial dok. prod. USA
16.00 Cudowna podróż - reportaż o tournee rewii "Holiday on Ice"
16.30 Panorama
17.10 Puchar Świata w skokach przez przeszkody - Goteborg '93
18.20 "Kobieta i mężczyzna dwadzieścia lat później" - obyczajowy film produkcji francuskiej, 1986 r.
20.10 Wybory Miss Ameryki 1993 (1) - relacja z Atlantic City
21.00 Panorama
21.30 George Sand - widowisko wg listów pisarki
22.20 "Poślubiona mafii" - film kryminalno-obyczajowy prod. USA, 1988 r.
24.00 Panorama
0.10 Wybory Miss Ameryki 1993 (2)

---

PŁYTA TYGODNIA



Ira
1993

Trzeci album radomskiego zespołu, wydany na kasecie 16 kwietnia przez firmę fonograficzną Top Music.

Jednym słowem: czad.
Plus: mimo tego, że to jedna z najbardziej zakatowanych przeze mnie polskich płyt, po latach nadal z przyjemnością wracam.
Minus: mimo wszystko, trochę mniej równy album niż "Mój dom".
Moment: "Wyznanie"
Myśl tuż po: świetnie wrócić do czasów, gdy Ira była prawdziwym, rockowym bandem, a nie wystylizowanym, ulizanym zespołem grającym wykastrowanego rocka (jeden "Ikar" wiosny nie czyni). Niewiele kapel zestarzało się gorzej.
Dziwna ciekawostka: mój pierwszy samochód posiadał radio z odtwarzaczem tylko kasetowym. Było to świetne, bo w domu już nie posiadałem sprawnego magnetofonu, a dzięki temu stare kasety dostały drugie życie, w schowku było miejsce tylko dla nich. Rewelacyjnie te czasy spędzone w zielonym Reanault Clio z 1993 roku (nie ma przypadków) wspominam. Ręcznie opuszczane szyby, "zimny łokieć", las, gałka na full i świat był mój.
Ocena: 4/5.

---

MECZ TYGODNIA



1993/04/13
Radom, mecz towarzyski (9000)
Polska - Finlandia 2:1 (1:0)
1-0 Marek Leśniak (30)
2-0 Marek Leśniak (57)
2-1 Ari Heikkinen (84)

Aleksander Kłak (46' Adam Matysek) - Tomasz Wałdoch, Roman Szewczyk, Andrzej Lesiak (77' Adam Ledwoń), Dariusz Adamczuk, Marcin Jałocha (46' Jacek Bąk), Ryszard Staniek, Tomasz Dziubiński, Piotr Świerczewski (46' Jerzy Brzęczek), Marek Leśniak, Andrzej Kobylański (T) Andrzej Strejlau
Kari Laukkanen - Jari Kinnunen, Markku Kanevra, Ari Heikkinen, Anders Eriksson (70' Marko Rajamäki), Kim Suominen (76' Marko Myyry), Jari Litmanen, Janne Lindberg, Ari Hjelm, Erkka Petäjä, Mika-Matti Paatelainen
(T) Tommy Lindholm





Nowa kaseta Iry to nie była jedyna dobra rzecz, która spotkała Radom w tamtym tygodniu.

(na podstawie relacji z Echo Dnia Radomskie)

Towarzyski mecz z Finlandią został rozegrany tuż po Wielkanocy, we wtorek 13 kwietnia na stadionie Radomiaka.
Wydrukowano bilety z nazwami sponsorów, rozlosowano pośród kibiców nagrody - kurtki skórzane, buty, zestawy stołowe firmy Gerlach z Drzewicy. Pomyślano o wszystkim, tylko nie o... ręcznikach. Działacze myśleli, że piłkarze mają swoje, a ci po wyjściu spod prysznica czekali na ręczniki od organizatora. W kilka minut z pobliskiego Radoskóru dostarczono coś, co przypominało ręczniki.

Kadra zebrała się w wielkanocny poniedziałek w Pionkach. Nazajutrz trener zarządził rozruch, potem Andrzej Strejlau wziął drużynę do klubowej świetlicy Radomiaka i tam odbyła się odprawa. Obie reprezentacje obchodziły 70-lecie wspólnych występów zapoczątkowanych w 1923 roku w Helsinkach.

Pod nieobecność Wojciecha Kowalczyka, który złamał palec u nogi, otworzyła się szansa dla wychowanka Broni Radom Tomasza Dziubińskiego. Zawodnik był ulubieńcem miejscowych kibiców, przeszedł do historii jako pierwszy Polak, który strzelił gola w Lidze Mistrzów. W tym meczu zaliczył asystę przy pierwszej bramce, ale potem zmarnował kilka okazji, był to dla niego drugi i ostatni występ w reprezentacji. (Ostatni raz w kadrze zagrał też Andrzej Kobylański, a pierwszy - Adam Ledwoń).

Wydarzeniem był powrót do kadry po 5-letniej przerwie Marka Leśniaka. Selekcjoner mógł powołać jedynie siedmiu zawodników zza granicy, na tyle zezwalały przepisy. Na mecz nie przyjechał m.in. Andrzej Juskowiak, który wówczas grał półfinał Pucharu Portugalii.

W ekipie Finów pojawił się Jari Litmannen, wschodząca gwiazda europejskiej piłki, już wtedy zawodnik Ajaxu Amsterdam. Opiekunem Finów był Mirosław Sajewicz, były zawodnik Radomiaka. To on pomagał gościom zaadaptować się w hotelu, pokazał miasto na przedpołudniowym spacerze.

Ciekawe, jakie Jari miał wtedy wrażenia. Przy okazji kolejnych wizyt z reprezentacją trafiał do Kielc i Bydgoszczy.
Chciałbym wiedzieć, jak prezentuje się jego top3 polskich miast.

---

Znów dublet Wilków, nie przypadkiem kiedyś wybrałem ten album polską płytą wszech czasów (i raczej jest tak nadal).
I zanim pojawi się druga płyta, to z tej też jeszcze coś wybiorę.
Pojawią się dwaj nowi mocni gracze, z oczywistym potencjałem na namieszanie.


Nr 23, 16.04.1993

⬆9⬇16 ➡1 N4



1 3 4 Wilki RACHELA (1)
2 1 13 Wilki ELI LAMA SABACHTANI (6)
3 5 8 Kobranocka HIPISÓWKA (4)
4 2 4 Robert Janowski MURY JERYCHA
5 4 8 Dżem AUTSAJDER (1)
6 18 2 Dire Straits YOU AND YOUR FRIEND
7 6 7 R.E.M. SWEETNESS FOLLOWS
8 N 1 Ira WIARA
9 7 6 Depeche Mode I FEEL YOU
10 12 4 Kult BARANEK

11 8 8 Róże Europy GRAFIKA
12 16 4 Closterkeller AGNIESZKA
13 N 1 Sting FIELDS OF GOLD
14 23 2 Golden Life BO JA TO WIEM
15 11 14 Hey, Edyta Bartosiewicz MOJA I TWOJA NADZIEJA
16 13 21 Wilki BENIAMIN (2)
17 10 12 Iron Maiden AFRAID TO SHOOT STRANGERS
18 14 9 Duran Duran ORDINARY WORLD
19 22 2 Pearl Jam OCEANS
20 9 8 Faith No More EASY

21 17 6 Edyta Bartosiewicz GOODBYE TO THE ROMAN CANDLES
22 19 11 Metallica WHEREVER I MAY ROAM
23 26 3 Stare Dobre Małżeństwo WOJTKA BELLONA OSTATNIA ZIEMSKA PODRÓŻ DO WŁODAWY
24 N 1 Mancu PIOSENKA BAROWA
25 24 23 R.E.M. DRIVE (1)
26 30 2 Roger Waters THE BRAVERY OF BEING OUT OF RANGE
27 20 8 Michael Jackson, Slash GIVE IN TO ME
28 28 23 Wilki SON ON THE BLUE SKY
29 15 7 INXS BEAUTIFUL GIRL
30 N 1 Dream Theater PULL ME UNDER

Wypadły:
21 8 5 Nirvana SOMETHING IN THE WAY
25 23 4 De Mono OSTATNI POCAŁUNEK
27 24 20 Iron Maiden FEAR OF THE DARK
29 23 16 Róże Europy WESOŁYCH ŚWIĄT (2)

Playlista
Acid Drinkers SEEK AND DESTROY
Annie Lennox STAY BY ME
Bajm PŁOMIEŃ Z NIEBA
Formacja Nieżywych Schabuff ŻÓŁTY ROWER
Jan Bo ZABIERZ MNIE
Iron Maiden FROM HERE TO ETERNITY
Kobranocka POZNAŁEM CIĘ NA PROCESJI
K.D. Lang THE MIND OF LOVE
Peter Gabriel LOVE TO BE LOVED
Róże Europy KONTESTATORZY
Skawalker POKOCHAJ MNIE
Tool BOTTOM

Post: #97

Ja pierwszy raz "Znachora" obejrzałem kilkanaście lat temu i szczerze mówiąc nie kojarzę, aby w latach '90 go gdziekolwiek puszczano. Jego legenda zaczęła się właśnie z 10-15 lat temu i od tego czasu nam wbijano w głowę, że jest grany w kółko, ale wcale tak nie było. Wtedy puszczano raczej "Potop" i "Pana Wołodyjowskiego", "Samych swoich", "Kogel Mogel" (na który teraz padło). Ja sporo oglądałem TV w latach '90 i jak mówię nigdy ja "Znachora" nie trafiłem.

Do do Iry i Wilków: słuchałem obu z okazji przesłuchań do topu płyt lat '90. Ira faktycznie zestarzała się bardzo słabo, obie płyty wieją lekką wiochą w brzmieniu plus te rockopolowe teksty, oryginalności też tu niewiele, za dużo kopiowania Zachodu... No słabo to wyszło. U Wilków "Przedmieść" słuchało się też średniawo, poza 3 singlami to wypadły dużo gorzej, niż myślałem. Debiut zabrzmiał DUŻO lepiej, pewnie jakby to był powrót, a nie pierwszy mój kontakt z całością, to byłoby jeszcze lepiej.
I tak, dobrze zrozumieliście: nigdy nie słuchałem wcześniej żadnej z tych 4 płyt w całości. Kiedy wychodziły, nie słuchałem jeszcze takiej muzyki, znałem niektóre single rzecz jasna i bardzo lubiłem, ale jakoś nigdy nie było okazji, żeby całości posłuchać, w tym wieku to czułem że już jest chyba za późno i się zawiodę. No a teraz wyszło, że miałem rację co do tego ostatniego. Coś czuję, że żadna z tych 4 płyt nie wejdzie do top50 dekady.

Post: #98

Miszon napisał(a):Coś czuję, że żadna z tych 4 płyt nie wejdzie do top50 dekady.

Do końca sierpnia posłucham zaplanowanych płyt. Po przyjeździe z urlopu mogą co prawda wyskoczyć inne, ale się wtedy będę sprężał z nimi. Jaki planujesz w ogóle termin zgłaszania pięćdziesiątki?

Post: #99

Miszon napisał(a):Ja sporo oglądałem TV w latach '90 i jak mówię nigdy ja "Znachora" nie trafiłem.

Na pewno leciał pod koniec lat 90. i na początku lat 00. Tylko wtedy puszczany by pewnie raz, max. 2 w roku, na Wszystkich Świętych często i czasem przy okazji takich "pojedynczych" świąt. Tyle że teraz jest pińcet dwadzieścia kanałów, a nie tak jak wtedy Jedynka, Dwójka, Polsat, TVN i TV Polonia (innych niszowych nie liczę) - i rzeczywiście Kuba Strzyczkowski podał, że w ostatnie święta "Znachor" na różnych stacjach był puszczany wielokrotnie. Swoją drogą, będzie remake na Netflixie, stąd też ten temat
A "Potop" czy "Krzyżaków" to puszczali waśnie w święta Bożego Narodzenia i na Wielkanoc, bo wtedy akurat pasowały dwie części

Post: #100

(16.04.2023 09:06 PM)thestranglers napisał(a):  

Miszon napisał(a):Coś czuję, że żadna z tych 4 płyt nie wejdzie do top50 dekady.

Do końca sierpnia posłucham zaplanowanych płyt. Po przyjeździe z urlopu mogą co prawda wyskoczyć inne, ale się wtedy będę sprężał z nimi. Jaki planujesz w ogóle termin zgłaszania pięćdziesiątki?

Mam wrażenie że gdzieś już to ustalaliśmy, ale nie pamiętam terminu jaki ustaliliśmy .

Tak, "Krzyżacy" często lecieli. Teraz "Znachor" to leci pewnie średnio raz na tydzień jak nie częściej (nawet dzisiaj na Stopklatce, a 2-3 dni temu na jakimś naziemnym ale z tych mało znanych kanałów).