Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wehikuł Czasu - 1992
bear Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 540
Dołączył: Nov 2008
Post: #61
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Tak, ale niestety krótko, tak intensywnie to był rok albo dwa, gdzieś w okolicach 2002 - 2003...
Nie sprzyjał czas i pora, bo w tamtym czasie ostatecznie zrozumiałem, że nigdy nie będę na poważnie grał w piłkę i w związku z tym zacząłem prowadzić dość intensywne życie towarzyskie, więc w sobotnie wieczory miałem z ówczesnej perspektywy ciekawsze zajęcia. A poza tym miało się złudne poczucie, że pewne rzeczy będą na świecie zawsze, więc nic się stanie, jak na chwilę się je porzuci, przecież zawsze będzie można wrócić... (od Lp3 na tej zasadzie odchodzilem na dłuższe okresy kilka razy).
Ale wracając do meritum - pamiętam ten niepowtarzalny klimat. Świetnego prowadzącego (Adam?), jingiel z "Son On The Blue Sky" na początek i koniec, przywilej poznania dużo wcześniej "Again" czy Comy ("100 tysięcy jednakowych miast" było na liście chyba grubo ponad rok na długo przed wydaniem płyty). No i pamiętam, że z powodu podsumowania bodajże 700 notowań byłem w stanie zrezygnować z jakiejś imprezy.
Ale przede wszystkim pamiętam fenomenalny kącik listowy - czytane były listy od słuchaczy, w których ci podawali swoje adresy (wyobraźmy sobie coś takiego dzisiaj) i zapraszali do korespondencji. Sam wymieniłem kilka listów z pewną Moniką spod Sieradza, ale po tym, jak wysłałem jej swoje zdjęcie już nigdy nie odpisała, do dziś chcę wierzyć, że to był przypadek Icon_razz (zwłaszcza, że ona przysłała mi swoje zdjęcie jako pierwsza, i nie zakończyłem wtedy tej korespondencji, choć też szału nie było Icon_wink
(Kilka lat korespondowałem za to z pewną Natalią z Zabrza i to nawet zakończyło się spotkaniem, ale tam źródłem była "Łączka telezajączka" w telegazecie).
Wracając - nie słuchałem długo, ale dziś bardzo cieszę, że się zalapałem i pamiętam tamto radio. Dzisiaj radia nie słucham już w ogóle, nawet w samochodzie, a Radio Łódź już od dawno nie odbiera u mnie na FM (dopiero gdzieś między Radomskiem i Piotrkowem można je było złapać w samochodzie). Radio Kielce też jest już poza zasięgiem, zostało mi tylko Radio Katowice, które jednak strasznie upadło (a jeszcze kilka lat temu całkiem przyjemnie się go słuchało).
11.12.2022 05:08 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
thestranglers Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 31 129
Dołączył: Dec 2014
Post: #62
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Tak mi się skojarzyło przy okazji Twojego lidera.
I tak, pierwszym prowadzącym był Adam Kołaciński.
Coma była grana faktycznie od samych jej początków fonograficznych, wszakże gdzie jak gdzie byłoby o nie łatwiej niż w mieście Łodzi? Icon_smile
A listów musiało być od groma, bo kiedyś usłyszałem anons mojego kolegi z licealnej klasy.
11.12.2022 05:17 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bear Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 540
Dołączył: Nov 2008
Post: #63
RE: Wehikuł Czasu - 1992
[Obrazek: 43c03185cfeb.jpg]

● 2500 osób zginęło w trzęsieniu ziemi o sile 7,5 stopni w skali Richtera, które nawiedziło wyspę Flores w Indonezji. Jego następstwem było niszczycielskie tsunami z falami o wysokości 25 m (82 stóp).
Wiktor Czernomyrdin został premierem Rosji.
Kim Young-Sam jako pierwszy od 32 lat cywilny kandydat wygrał wybory prezydenckie w Korei Południowej.

● Prezesem Polskiej Akademii Nauk został Leszek Kuźnicki.
● odszedł Józef Nalberczak, polski aktor.
Trzeba wierzyć, że drogę na tamten świat miał prostszą...





---

PLEBISCYT PIŁKI NOŻNEJ

Pierwszy raz w historii nagrody wręczono na uroczystej Gali. Impreza odbyła się w warszawskim hotelu Victoria, a gościom czas umilała śpiewająca Maryla Rodowicz. Imprezę prowadzili Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz.

Piłkarz roku: Wojciech Kowalczyk (Legia Warszawa)
Trener roku: Janusz Wójcik (reprezentacja olimpijska, Legia Warszawa)
Odkrycie roku: Marek Koźmiński (Hutnik Kraków, Udinese Calcio)


Piłkarze roku 1992 w innych krajach:
Niemcy - Thomas Häßler
Holandia - Dennis Bergkamp
Anglia - Gary Pallister
Francja - Alain Roche
Dania - Brian Laudrup
Szwecja - Jan Eriksson
Bułgaria - Christo Stoiczkow
Rumunia - Gheorghe Popescu
Finlandia - Jari Litmanen

---

PIERWSZY NUMER POLSKIEGO PLAYBOYA

W maju 1992 roku na warszawskim Żoliborzu powstała siedziba redakcji polskiej wersji magazynu Playboy. Pierwsze wydanie ukazało się jednak dopiero w grudniu tamtego roku. Redaktorem naczelnym pisma został Tomasz Raczek, zaś dyrektorem artystycznym znany rysownik i plakacista Andrzej Pągowski. Pierwszy numer zawierał m.in. wywiad z Lechem Wałęsą oraz rozbieraną sesję pierwszej rodzimej playmate, Malwiny Rzeczkowskiej. Kosztował 29.500 zł. W pierwszym numerze można było przeczytać opowiadanie Stanisława Lema, a także teksty Zygmunta Kałużyńskiego, Daniela Passenta, Wojciecha Manna, Marka Niedźwieckiego, Marcina Kydryńskiego, Marka Wiernika.
"Założyliśmy, że "Playboy" nie będzie świerszczykiem, pismem, które chowa się pod poduszką, ale będzie to magazyn z wyższej półki, który z dumą można położyć na stoliku w salonie. Amerykański pierwowzór dał nam ku temu powód, bo tamtejsza wersja była ambitniejsza pod względem intelektualnym. W Polsce to też się udało" - mówił w rozmowie z Business Insider Polska Tomasz Raczek.

---

MECZ TYGODNIA

Mecz o Puchar Interkontynentalny
1992/12/13, Stadion Olimpijski, Tokio
Widzów: 60.000

FC Barcelona - São Paulo 1:2
1:0 Christo Stoiczkow 12'
1:1 Raí 27'
1:2 Raí 78'


(Piękne gole, szczególnie ten skorpion na 1:1...)




Zubizarreta - Ferrer, Koeman, Witschge, Guardiola, Eusebio, Amor, Begiristain ( 81' Nadal), Bakero (88' Goikoetxea), Laudrup, Stoiczkow
(T) Johan Cruijff
Zetti - Vítor, Adilson, Ronaldão, Ronaldo Luiz, Toninho (82' Dinho), Pintado, Cafu, Raí, Müller, Palhinha
(T) Telê Santana

Piłkarzem meczu wybrany został Raí, co o jest o tyle istotne, że laureat wygrywał kluczyki do nowej Toyoty.
Po tym meczu bilans zwycięstw w starciach o Puchar Interkontynentalny (pierwszy rozegrano w 1960 roku) wynosi 18:13 dla Ameryki Południowej, choć w ostatnich trzech starciach wygrywała Europa (rok wcześniej Crvena Zvevda Belgrad pokonała chilijskie Colo Colo 3:0)
Lubiłem te mecze, w połowie lat 90-tych oglądałem regularnie, traktowało się to trochę jak zderzenie dwóch odległych światów. Było to o tyle ciekawsze, że wówczas w Europie obowiązywał limit trzech obcokrajowców w jednym klubie, więc z innych kontynentów trafiali tutaj tylko naprawdę najlepsi.

---

Pierwszy numer jeden U2 i być może nie ostatni (choć na kolejny raczej będzie trzeba poczekać kilka dobrych lat).
Szokujący awans Iry, wydawało się, że z tą miniaturką zaistnieją tylko symbolicznie, aż nagle w tym śniegu zadziała się magia.
Na przeciwnym biegunie - częste słuchanie tego SDMu zaczęło zwyczajnie boleć...
Kolejne utwory wprowadzają Róże Europy i R.E.M., pierwszy raz pojawia się Vangelis z pięknego filmu.
Trochę się pogubiłem, ostatecznie "Celinę" podpiąłem pod KNŻ (chociaż na płycie pojawi się dopiero w 1994) a nie solowego Kazika (choć pod tym szyldem funkcjonował na lp3), ale proszę tutaj o opinię fachowców.
Solowy debiut odnotowuje Edyta Bartosiewicz.


Nr 6, 18.12.1992

⬆6⬇16 ➡3 N5

[Obrazek: 0bb4d9b33c70.jpg]

1 4 3 U2 WHO'S GONNA RIDE YOUR WILD HORSES (1)
2 2 4 Iron Maiden FEAR OF THE DARK
3 1 4 Wilki BENIAMIN (2)
4 3 5 Pearl Jam BLACK
5 N 1 Róże Europy WESOŁYCH ŚWIĄT
6 28 4 Ira TWÓJ CAŁY ŚWIAT
7 5 5 Kat ŁZA DLA CIENIÓW MINIONYCH
8 6 6 R.E.M. DRIVE (1)
9 13 4 Michał Lorenc KOŁYSANKA (Z FILMU "PSY")
10 8 6 Guns N' Roses NOVEMBER RAIN (2)

11 14 2 T. Love KING
12 9 4 Metallica SAD BUT TRUE
13 11 6 Metallica NOTHING ELSE MATTERS
14 10 6 Wilki ABORYGEN
15 N 1 Vangelis CONQUEST OF PARADISE
16 12 5 Dżem OSTATNIE WIDZENIE
17 17 4 Kult DZIEWCZYNA SIĘ BAŁA POGRZEBÓW
18 21 3 Elektryczne Gitary WSZYSTKO CH.
19 19 3 Dire Straits IRON HAND
20 16 6 Kult CZARNE SŁOŃCA

21 26 2 Guns N' Roses ESTRANGED
22 15 5 Obywatel G.C. TOBIE WYBACZAM
23 20 6 Wilki SON ON THE BLUE SKY
24 7 5 Stare Dobre Małżeństwo CZARNY BLUES O CZWARTEJ NAD RANEM
25 18 6 U2 LOVE IS BLINDNESS
26 N 1 Kazik Na Żywo CELINA
27 N 1 R.E.M. MAN ON THE MOON

28 24 6 Róże Europy, Edyta Bartosiewicz JEDWAB
29 23 3 Pod Budą BLUES O STARYCH SĄSIADACH
30 N 1 Edyta Bartosiewicz HAVE TO CARRY ON


Wypadły:
22 17 5 Pearl Jam JEREMY
25 27 2 Manic Street Preachers SUICIDE IS PAINLESS (THEME FROM M.A.S.H.)
27 23 5 Queen THESE ARE THE DAYS OF OUR LIVES
29 22 4 Kobranocka SOWIETY
30 28 5 Eric Clapton LAYLA

Playlista:
Dream Theater METROPOLIS - PART I (THE MIRACLE AND THE SLEEPER)
Enya THE CELTS
Eric Clapton NOBODY KNOWS YOU WHEN YOU'RE DOWN AND OUT
Genesis NEVER A TIME
INXS TASTE IT
Jacek Kaczmarski WĘDRÓWKA Z CIENIEM
Leonard Cohen THE FUTURE
Maanam DERWISZ
Osjan KSIĘGA DESZCZU ROZDZIAŁ VI
Renata Przemyk MAŁY POETO JESTEM KOBIETĄ
Roger Waters AMUSED TO DEATH
The Cure TO WISH IMPOSSIBLE THING
TSA 52 DLA PRZYJACIÓŁ
18.12.2022 12:47 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 110
Dołączył: Jun 2007
Post: #64
RE: Wehikuł Czasu - 1992
bear napisał(a):"Celinę" podpiąłem pod KNŻ (chociaż na płycie pojawi się dopiero w 1994) a nie solowego Kazika (choć pod tym szyldem funkcjonował na lp3)
przez te 30 lat już mi się zatarło w pamięci, jak to naprawdę było, bo i przez wszystkie lata każdy pisał jak mu się podobało i wydawało.
moim zdaniem było tak - Kazik wydał płytę "Spalam się". ponieważ muzyka w takiej postaci była ciężka do odtworzenia na koncertach, a chciał jakoś ten album promować występami na żywo, utworzył rockowy skład koncertowy. była to promocja albumu sygnowanego jako Kazik, ale po jakimś czasie (nie umiem odtworzyć po jakim) zorientowano się, że tak naprawdę jest to odrębny byt muzyczny, tym bardziej, że grający również utwory spoza krążka "Spalam się" i dlatego zaczęli się na potrzeby koncertów nazywać Kazik Na Żywo. "Celina" już wtedy na tych koncertach była i została też w tej rockowej, koncertowej postaci zarejestrowana w studio. wówczas trafiła też na LP3. myślę, że to jest tak, że wtedy Kazik Na Żywo to był tylko byt koncertowy, a Kazik - studyjny. a że "Celina" była nagrana w studio ("na żywo, ale w studio"), to była na LP3 sygnowana jako Kazik. dopiero w 1994 ta koncertowa ekipa wydała album, który był podpisany jako Kazik Na Żywo. i tam ta właśnie wersja "Celiny" się pojawiła. jak dla mnie tutaj mamy do czynienia z takim przypadkiem, że obydwie formy wykonawcze się bronią, tzn. nie da się o której z nich powiedzieć, że jest nieprawidłowa. ja osobiście bardziej bym widział pisanie takie, jakie Ty zastosowałeś.
co ciekawe, rok wcześniej niż wyszła płyta "Na żywo, ale w studio", Kult wydał "Tatę Kazika", a tam "Celina" pojawiła się w tej spokojnej, knajpianej wersji.

"Twój cały świat" faktycznie bardzo niespodziewany skok odnotowuje!
wspaniale, że "Wesołych Świąt" wykręciło taki piękny wynik! to utwór, którego od lat słucham przy okazji Świąt, choć przecież klimatu świątecznego nie ma w nim za grosz.
cała ta lista jest wspaniała. łza się w oku kręci przy co drugim utworze! naprawdę to 30 lat minęło?...
18.12.2022 03:12 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
thestranglers Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 31 129
Dołączył: Dec 2014
Post: #65
RE: Wehikuł Czasu - 1992
ku3a napisał(a):wspaniale, że "Wesołych Świąt" wykręciło taki piękny wynik! to utwór, którego od lat słucham przy okazji Świąt, choć przecież klimatu świątecznego nie ma w nim za grosz.
zachęcam do oddania głosu na ten utwór Icon_wink
18.12.2022 04:53 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Online
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 514
Dołączył: Aug 2008
Post: #66
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Oglądałem ten mecz w Tokio. To były czasy, kiedy się to chętnie oglądało, jak przekształcono w Klubowe Mistrzostwa Świata, to już szybko kompletnie przestały mnie interesować te mecze.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
18.12.2022 05:26 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 773
Dołączył: Jun 2007
Post: #67
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Miszon napisał(a):Oglądałem ten mecz w Tokio.
Byłeś wtedy w Japonii? Nieźle wojażowałeś.
18.12.2022 05:34 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Online
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 514
Dołączył: Aug 2008
Post: #68
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Hah, duchem byłem, owszem Icon_lol .

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
18.12.2022 06:49 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 773
Dołączył: Jun 2007
Post: #69
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Byłaś duchem? A teraz zmartwychwstałeś?
18.12.2022 07:18 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
thestranglers Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 31 129
Dołączył: Dec 2014
Post: #70
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Widzieliście się?
18.12.2022 07:22 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 773
Dołączył: Jun 2007
Post: #71
RE: Wehikuł Czasu - 1992
No nie, ja duchem nigdy nie byłem. A Miszona widziałem nie tak dawno i wszystko wskazuje, że jest żywy.
18.12.2022 07:24 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bear Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 540
Dołączył: Nov 2008
Post: #72
RE: Wehikuł Czasu - 1992
[Obrazek: 3482c85c29b1.jpg]

● Polska wraz z Czechosłowacją i Węgrami powołały CEFTA.
● W katastrofie holenderskiego samolotu DC-10 w portugalskim Faro zginęło 56 osób.
● Podczas podchodzenia do lądowania na lotnisku w Trypolisie Boeing 727 libijskich linii lotniczych Libyan Airlines zderzył się z MiG-23. W wypadku śmierć poniosło 157 osób.
● Martin Almada odkrył archiwa terroru, opisujące losy tysięcy Latynoamerykanów, którzy zostali porwani, torturowani i zabici przez służby specjalne Argentyny, Boliwii, Chile, Paragwaju i Urugwaju. Działania służb nosiły kryptonim „operacja Kondor”.
● Premiera filmu "Zapach kobiety" z Alem Pacino.

---

Ballon d'Or 1992
(O zwycięzcy pisałem szerzej kilka tygodni wcześniej, więc tu tylko suche wyniki)

1. Marco van Basten (Holandia, Milan) 98
2. Hristo Stoitchkov (Bułgaria, Barcelona) 80
3. Dennis Bergkamp (Holandia, Ajax) 53

4. Thomas Häßler (Niemcy, Roma) 42
5. Peter Schmeichel (Dania, Manchester Utd) 41
6. Brian Laudrup (Dania, Bayern/Fiorentina) 32
7. Michael Laudrup (Dania, Barcelona) 22
8. Ronald Koeman (Holandia, Barcelona) 14
9. Stephane Chapuisat (Szwajcaria, Borussia) 10
10. Frank Rijkaard (Holandia, Milan) 8
Enzo Scifo (Belgia, Torino) 8
12. Flemming Povlsen (Dania, Borussia) 6
13. Henrik Larsen (Dania, Pisa) 4
14. John Jensen (Dania, Brøndby/Arsenal) 3
Paolo Maldini (Włochy, Milan) 3
16. Henrik Andersen (Dania, Köln) 2
David Platt (Anglia, Bari/Juventus) 2
Tomas Brolin (Szwecja, Parma) 2
Jean-Pierre Papin (Francja, Marsylia/Milan) 2
20. Franco Baresi (Włochy, Milan) 1
Rune Bratseth (Norwegia, Werder) 1
Andreas Herzog (Austria, Rapid/Werder) 1

---

Program telewizyjny w Wigilię

TVP1
19.00 Wieczorynka: "Troskliwe misie" - film anim. prod. kanadyjskiej
19.30 Wiadomości
20.00 Homilia prymasa Polski księdza kardynała Józefa Glempa
20.15 "Jezus z Nazaretu" (1) - serial prod. włosko-amerykańskiej
21.55 Wigilijne posłuchanie - reportaż
22.25 Kolędy polskie śpiewa Natalia Kukulska
22.40 Australijska gwiazdka - Kiri Te Kanawa w koncercie świątecznym w Royal Albert Hall
23.35 Bóg się rodzi, moc truchleje... wigilia w Tyńcu Chór O.O. Benedyktynów w Tyńcu
23.55 Pasterka - transmisja Mszy św. z Watykanu
1.45 Jutro w programie

TVP2
20.10 Gore gwiazda Jezusowi - historia kolęd. Program słowno-muzyczny: Witaj gwiazdko złota, My też pastuszkowie, O gwiazdeczko, Gdy śliczna Panna
20.40 Wigilia w Eremie - ojcowie kameduli z klasztoru na Bielanach w Krakowie
21.00 Panorama
21.30 Koło Fortuny - teleturniej
22.00 Wieczór wigilijny w Piwnicy pod Baranami
22.45 ,,Do zobaczenia rano"- film obyczajowy USA (1989)
0.55 Jutro w programie

Pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia

TVP1
16.00 Pavarotti na Boże Narodzenie. Koncert w kościele NMP w Montrealu (pieśni religijne i kolędy)
17.00 Teleexpress
17.25 "Fonda o Fondzie" - film dok. prod. USA o Henrym Fondzie
18.25 Randka w ciemno - zabawa quizowa
19.00 Wieczorynka: Troskliwe misie
19.30 Wiadomości
20.10 "Pożegnanie z Afryką" - film fab. prod. USA
23.00 "Białe Boze Narodzenie"- standardy świąteczne
23.45 Paryż w świetle i dźwięku - Wielki koncert Jeana-Michela Jarre'a
0.40 "V.I.P." - film sensac. prod. polskiej
2.35 Jutro w programie

TVP2
16.40 Koło Fortuny - teleturniej - Wydanie specjalne dla dzieci
17.10 Święta z bajki - koncert dla dzieci
17.50 Być razem - koncert Zbigniewa Wodeckiego
18.35 Boże Narodzenie w Carnegie Hall - Koncert galowy
20.10 Gwiazdka dla kibiców


---


MECZ TYGODNIA

1992/12/19
15. Kolejka Primera Division
Sevilla FC - Real Madryt 2:0 (1:0)
1:0 Davor Suker 32'
2:0 Marcos Martín 89'






Juan Carlos Unzué - Diego, Juan Martagón, José Miguel Prieto, Manolo Jiménez, Marcos Martín, Diego Simeone, Rafa Paz (88' Pedro del Campo), Diego Maradona, Monchu Suárez, Davor Suker (76' Javi Pineda)
(T) Carlos Bilardo
Paco Buyo - Fernando Hierro, Nando (60' Luis Milla), Ricardo Rocha, Manolo Sanchís, Mikel Lasa, Robert Prosinecki, Luis Enrique, Michel, Rafa Martín Vazquez, Iván Zamorano (46' Alfonso)
(T) Benito Floro

Żółte kartki: Diego Simeone, Diego Maradona, José Miguel Prieto, Ricardo Rocha - Luis Enrique, Robert Prosinecki, Manolo Sanchís, Nando, Michel.
Czerwone kartki: Ricardo Rocha 70' - Michel 70', Robert Prosinecki 87


Trochę z braku laku, rozważałem jeszcze mecz Montpellier - Sochaux, w którym jednego ze swoich ostatnich goli w lidze francuskiej zdobył Jacek Ziober, jednak po przejrzeniu składów stwierdziłem, że nie będę się nad tym szerzej pochylał. Poza właścicielem najciekawszej fryzury w polskiej piłce początku lat 90-tych, nie znalazłem tam nikogo wcześniej i później znanego.
A tutaj dużych nazwisk nie brakuje.
Ostatni poważny sezon Diego Maradony, po nim właściwie zakończy karierę klubową, choć już na tym skrócie przykuwają uwagę dwa fakty - przebłyski geniuszu oraz to, że coraz bardziej przypominał wrak piłkarza i człowieka. Szkoda, że nie doczekał tego grudnia...
(Trenerem Sevilli był wtedy Carlos Bilardo, a więc selekcjoner Argentyny z 1986 roku. Po śmierci Diego przeczytałem gdzieś, że Bilardo był już bardzo schorowany, i jego syn próbował całkowicie odciąć go od świata zewnętrznego bojąc się, że wiadomość o śmierci Maradony może zabić też jego... dopiero teraz sobie o tym przypomniałem i sprawdziłem, jak ta historia potoczyła się dalej. I wspaniale było zobaczyć to zdjęcie... 84-letni dziś Bilardo nie tylko doczekał tego momentu w pełnej świadomości, ale też znów tego dotknął...).

[Obrazek: 0ee70b1a789b.jpg]

Wracając do samego meczu - widać po kartkach, jak był zacięty. Młodziutki Diego Simeone sekundujący starszemu imiennikowi i rodakowi - nie kojarzyłem, że ich kariery zdążyły przeciąć się w jednym klubie. Luis Enrique jeszcze oddający serce Realowi to też historycznie ciekawy widok (za kilka lat wajcha przekręci mu się całkowicie w drugą stronę i już na dobre - nawet jako selekcjoner Hiszpanii często okazywał dużą niechęć wobec piłkarzy tego klubu).
No i naprzeciwko siebie dwaj Chorwaci, którzy za 6 lat poprowadzą swoją reprezentację do pierwszego medalu na mundialu, co jak się okaże będzie dopiero początkiem pięknej historii. Ta myśl, że gdybym urodził się w Dubrowniku a nie w Częstochowie, to już przeżyłbym trzy medale nie dawała mi spokoju w ostatnich dniach...
(Ale nie przeżyłbym wtedy dwóch Pucharów Polski, więc mogłem się urodzić dużo gorzej.)

---


Chciałbym, by zawsze na czas świąteczny mieć adekwatne utwory na szczycie, choć do momentu aż zaczną pojawiać się Karpie może nie być to łatwe. Choć mniej świątecznego świątecznego utworu na szczycie nie będzie już pewnie nigdy, ale pewnie dlatego świątecznym nie będąc jest tak brutalnie ponadczasowy...
Coraz trudniej się dostać na listę, i tak już raczej zostanie - nie rozważam jednak póki co powiększenia listy. Choć z czasem będzie to chyba jednak nieuniknione.
Debiutują dwa kolejne wielkie nazwiska, i tutaj dość istotna informacja - będę próbował rozdzielać kwestie muzyczne od polityczno - obyczajowych. Mam świadomość, co dziś wygaduje Waters i jaki w swoim domu był Kaczmarski.


Nr 7, 25.12.1992

⬆7⬇14 ➡7 N2

[Obrazek: 6ba194cb4499.jpg]

1 5 2 Róże Europy WESOŁYCH ŚWIĄT (1)
2 2 5 Iron Maiden FEAR OF THE DARK
3 3 5 Wilki BENIAMIN (2)
4 15 2 Vangelis CONQUEST OF PARADISE
5 1 4 U2 WHO'S GONNA RIDE YOUR WILD HORSES (1)
6 6 5 Ira TWÓJ CAŁY ŚWIAT
7 11 3 T. Love KING
8 4 6 Pearl Jam BLACK
9 8 7 R.E.M. DRIVE (1)
10 10 7 Guns N' Roses NOVEMBER RAIN (2)

11 7 6 Kat ŁZA DLA CIENIÓW MINIONYCH
12 12 5 Metallica SAD BUT TRUE
13 9 5 Michał Lorenc KOŁYSANKA (Z FILMU "PSY")
14 26 2 Kazik Na Żywo CELINA
15 14 7 Wilki ABORYGEN
16 13 7 Metallica NOTHING ELSE MATTERS
17 21 3 Guns N' Roses ESTRANGED
18 18 4 Elektryczne Gitary WSZYSTKO CH.
19 27 2 R.E.M. MAN ON THE MOON
20 16 6 Dżem OSTATNIE WIDZENIE

21 30 2 Edyta Bartosiewicz HAVE TO CARRY ON
22 17 5 Kult DZIEWCZYNA SIĘ BAŁA POGRZEBÓW
23 20 7 Kult CZARNE SŁOŃCA
24 19 4 Dire Straits IRON HAND
25 23 7 Wilki SON ON THE BLUE SKY
26 22 6 Obywatel G.C. TOBIE WYBACZAM
27 N 1 Roger Waters AMUSED TO DEATH
28 28 7 Róże Europy, Edyta Bartosiewicz JEDWAB
29 25 7 U2 LOVE IS BLINDNESS
30 N 1 Jacek Kaczmarski WĘDRÓWKA Z CIENIEM


Wypadły:
24 7 5 Stare Dobre Małżeństwo CZARNY BLUES O CZWARTEJ NAD RANEM
29 23 3 Pod Budą BLUES O STARYCH SĄSIADACH

Playlista:
Alice in Chains WOULD?
Dream Theater METROPOLIS - PART I (THE MIRACLE AND THE SLEEPER)
Dżem DZIEŃ, W KTÓRYM PĘKŁO NIEBO (WERSJA Z WRONAMI)
Enya THE CELTS
Eric Clapton NOBODY KNOWS YOU WHEN YOU'RE DOWN AND OUT
Genesis NEVER A TIME
INXS TASTE IT
Leonard Cohen THE FUTURE
Maanam DERWISZ
Nirvana IN BLOOM
Noir Désir ICI PARIS
Osjan KSIĘGA DESZCZU ROZDZIAŁ VI
Rage Against The Machine KILLING IN THE NAME
Renata Przemyk MAŁY POETO JESTEM KOBIETĄ
The Cure TO WISH IMPOSSIBLE THING
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.12.2022 03:19 AM przez bear.)
25.12.2022 03:02 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Online
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 514
Dołączył: Aug 2008
Post: #73
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Ten gol Sukera absurdalny - że też to weszło! Co do Maradony - nie kojarzyłem, że grał w Sevilli, nawet się zacząłem z początku zastanawiać, czy ten grubas to Maradona.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
25.12.2022 11:07 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 110
Dołączył: Jun 2007
Post: #74
RE: Wehikuł Czasu - 1992
ale fart Sukera Icon_razz. no cóż, zdarzają się takie bramy.
bear napisał(a):Ballon d'Or 1992
ale paka! tylko dwóch Duńczyków nie za bardzo pamiętam.
27.12.2022 02:58 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Online
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 514
Dołączył: Aug 2008
Post: #75
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Świąteczny program telewizyjny jeszcze nudniejszy niż w dzisiejszych czasach. Już wiem, dlaczego wtedy nie oglądałem w Wigilię telewizji: bo siedziało się przy stole i jadło (kolędy nie leciały u nas z telewizora, tylko z gardeł), a potem bawiło prezentami, a potem szło na Pasterkę.
Ale mam wrażenie, że tego Jarre'a 25XII oglądałem.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.12.2022 04:11 PM przez Miszon.)
27.12.2022 04:08 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bear Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 540
Dołączył: Nov 2008
Post: #76
RE: Wehikuł Czasu - 1992
[Obrazek: a4cd66860587.png]

Przeglądając i publikując w tym wątku wszelakie roczne podsumowania, rankingi, plebiscyty (sporo z nich wciąż przed nami) dość często zdarza mi się z nimi nie zgadzać i pomyśleć, że ja bym to wszystko poukładał inaczej - a niewykluczone, że nawet lepiej.
Jak pomyślałem, tak zrobiłem.

Z rokiem 1992 jest o tyle trudniej, że zabawa zaczęła się dopiero w listopadzie, więc trzeba było przemknąć przez te 12 miesięcy historii w trybie mocno ekspresowym.
W kolejnych latach będzie łatwiej, gdyż większość ważnych wydarzeń będę sobie notował na bieżąco i perspektywa będzie znacznie szersza.

Trzy kategorie.
Dwie, na których jako tako się znam (sport i muzyka) i ta trzecia, o której wiem dużo mniej, ale lubię i chcę ją rozpatrywać (kino) - będzie to też dodatkowa motywacja, by poznać lub przypomnieć sobie kilka filmów z danego roku pod tym kątem (z roku 1992 poznałem w ten sposób jeden film i była to świetna decyzja, ale o tym w swoim czasie).

Każda z kategorii będzie miała 3 podkategorie, z oczywistym podziałem na Polskę i Świat.
W każdej z nich wybiorę top3 danego roku (w wielu z nich dałoby się więcej, ale w innych będzie niekiedy trochę sztukowanie, a tak będzie przejrzyście i jednolicie).
Ostatnie dni danego roku będą czasem na podsumowanie i naprawianie świata sprzed 30 lat.

To, co w tym wszystkim dla mnie jest najważniejsze i jednocześnie najdziwniejsze: poczułem, że po wielu latach (prawie dekada...) kryzysu znowu czerpię radość z pisania.
Myślałem, że taki moment już w moim życiu nie przyjdzie.
Znowu mi się chce.
Składać słowa i zdania w większe formy.
I choćby dlatego było warto ruszyć z projektem, co do którego miałem na początku całkiem sporo wytrwałości.

[Obrazek: 5368430d4bfb.jpg]

Niedźwiedzie 1992


SPORT - POLSKA

PIŁKARZ
1. Andrzej Juskowiak (Lech Poznań, Sporting Lizbona)
2. Wojciech Kowalczyk (Legia Warszawa)
3. Robert Warzycha (Everton FC)

Andrzej Juskowiak nigdy nie był pupilem "Piłki Nożnej" i dlatego nigdy nie został Piłkarzem Roku w ówcześnie najbardziej prestiżowym plebiscycie, choć powinienem zostać wybrany conajmniej trzy razy (lata później będąc krótko w tym środowisku usłyszałem genezę tej niechęci i była tak głupia, że nie chciało mi się w to wierzyć. Chciałoby się napisać - dobrze że czasy, w których dziennikarze sportowi kreowali rzeczywistość zamiast ją opisywać już dawno minęły, ale...).
Juskowiak wygrał w tym roku plebiscyt katowickiego "Sportu" (jeśli dobrze pamiętam, to tam głosowali czytelnicy na kuponach, analogicznie jak w "Przeglądzie Sportowym" - uprzedzając troszkę fakty: "Jusko" wśród sportowców w Polsce za ten rok będzie 4, a "Kowal" 9).
Kapituła "Piłki Nożnej" nie była jednak wsłuchana w głos ludu i wybrano Kowalczyka.

Ciężko mi zrozumieć, jak w 1992 roku najlepszym polskim piłkarzem mógł został ktoś inny, niż trzeci polski król strzelców igrzysk (po Deynie i Szarmachu).
Po latach trudno mi jednoznacznie wyjaśnić, dlaczego Juskowiak był moim ulubionym polskim piłkarzem z wczesnego dzieciństwa. Barcelońska legenda robiła swoje, wychowanek Kani Gostyń był po prostu taką iskierką nadziei, że skoro Polak daje sobie radę w solidnych klubach w dobrych ligach, to może kiedyś dzięki jego bramkom uda się pojechać na jakiś turniej, ale to były tylko momenty. Symboliczne, że w tym upragnionym awansie były lider strzelców Bundesligi po rundzie jesiennej będzie miał już udział tylko śladowy...

A skąd tak dobrze pamiętam, wychowankiem jakiego klubu jest Juskowiak? Na jednej z imprez w akademiku do naszego pokoju przyszła koleżanka jednej z koleżanek. Świetnie się nam rozmawiało, Dżemy, hippisi, Tarantino. Po jakimś czasie musiało paść jednak to najważniejsze z pytań - skąd jesteś. Odpowiedziała z wyraźną pewnością w głosie, że i tak nic mi to nie powie: Gostyń. Wtedy wystrzeliłem jak z procy: "O! Rodzinna miejscowość Andrzeja Juskowiaka!". Spojrzała na mnie (poniekąd słusznie) jak na debila, wyszła i nigdy później jej nie zobaczyłem.
(Napiszcie, czy w przyszłości chcecie więcej takich anegdot. Chociaż ta najlepsza, gdy przy grobie Jima Morrisona próbowałem zaimponować ślicznej Rumunce wymieniając jej skład reprezentacji jej kraju z mundialu w 1994 roku wydarzy się dopiero za 11 lat. Jeśli do tego czasu jej nie zapomnę. Anegdoty. Bo tej Rumunki nie).

Kończąc temat Juskowiaka - zdzierałem kolana naśladując jego cieszynki, raz trafiłem na potłuczoną butelkę, pamiątkę w postaci maleńkiej blizny mam po dziś dzień.
I nigdy nie pojmę tego, jakim cudem tak dynamiczny piłkarz mógł przeobrazić się w tak anemicznego komentatora...

Może zaskakiwać obecność w tej trójce Roberta Warzychy. Nie sposób jednak nie docenić etatowego skrzydłowego Evertonu i strzelca pierwszej polskiej bramki w Premier League (szczególnie wiedząc o tym, że na na kolejną trzeba będzie poczekać blisko ćwierć wieku, i co ciekawe - padnie na tym samym stadionie i na tą samą bramkę).
Rozważani byli tutaj także Roman Kosecki, Jerzy Brzęczek, Ryszard Staniek i Marek Koźmiński, ale obyło się bez większych analiz. Coś mi podpowiada, że tylko jeden z nich może w przyszłości realnie powalczyć o podium.

Gdybym miał przyznać jakąś nagrodę specjalną, to świetnym wydarzeniem był powrót do reprezentacji po 4 latach na mecz z Holandią Włodzimierza Smolarka. Na początku pandemii obejrzałem ten mecz z Rotterdamu w całości - gdyby trafił to, co miał w końcówce...
Gdyby to najczęstsze słowo polskie.
Na kolejnego Smolarka w reprezentacji Polski poczekamy 10 lat.

Pan Włodzimierz został na tamten moment piątym najstarszym reprezentantem Polski w historii.
Władysław Szczepaniak 37, 118 dni (1947)
Henryk Alszer 37, 22 dni (1955)
Czesław Suszczyk 36, 127 dni (1958)
Władysław Karasiak 35, 279 dni (1934)
Włodzimierz Smolarek 35, 90 dni (1992)

Do dziś wyprzedziło go tylko 4 piłkarzy - w tym 3 bramkarzy, którzy pobijając jego wynik od dawna nie byli już pierwszymi wyborami (Dudek, Boruc, Fabiański).

TRENER
1. Janusz Wójcik (reprezentacja olimpijska, Legia Warszawa)
2. Andrzej Strejlau (reprezentacja)
3. Jerzy Fiutowski (Miedź Legnica)

Z trenerami (póki co...) bez kontrowersji. Następny rok będzie dużo trudniejszy, wiadomy problem powinien załatwić duży sukces młodzieżowy.
Trzeba mieć oczywisty dystans do historii opowiadanych przez Wójcika pod koniec życia, bo sponiewierany przez życie i chorobę często w swoich książkach i wywiadach rozmijał się (to najdelikatniejsze określenie) z prawdą i faktami. Jednak w to, że po igrzyskach próbował namówić Strejlaua, by razem poprowadzili pierwszą reprezentację (jeden miał być od taktyki, drugi od motywacji i dość łatwo się domyślić, który w takim duecie miał być od czego) jestem skłonny uwierzyć. Wójcik jednak od początku był solą w oku władz PZPN-u, selekcjonerem został dopiero po 5 latach - dzięki audiotele i presji Kwaśniewskiego, ale o tym swoim czasie.

Co do Pana Andrzeja, to nie będę silił się na obiektywizm, bo w ostatnich latach zapisałem się do jego kościoła i stałem się wręcz fanatykiem. Szkoda, że nie zacząłem tej przygody dwa lata wcześniej, bo wtedy dane by nam było w pełni prześledzić eliminacje Euro'92, gdy w ostatniej kolejce przez kilkadziesiąt minut byliśmy wśród 8 najlepszych drużyn kontynentu (tak - wiem, że kilka tygodni temu przez kilka minut Kostaryka i Japonia też wychodziły z grupy kosztem Hiszpanii i Niemiec), a na koniec roku 1991 prawie ograł na wyjeździe ówczesnych mistrzów Europy z Gullitem, Rijkardem - remis Holendrom w ostatniej minucie uratował Bergkamp (tak, wiem, prawie to też najczęstsze słowo polskie, ale prawie - bo gdyby jest jednak częstsze).
Reprezentacja świetnie zaczęła kolejne eliminacje, i w sumie to cieszę się, że właśnie w takim momencie rozpocząłem swoją zabawę, bo jeszcze Pana Andrzeja zdążyłem docenić, w następnych latach będzie już o to dużo trudniej...
Dziś obsesyjnie oglądam wszystkie programy, w których się pojawia. Uwielbiam sposób, styl, klasę, swadę z jaką opowiada o piłce, mógłbym go słuchać godzinami.
Jeśli ktoś w wieku 82 lat potrafi o północy przyjść do Meczyków i przez dwie godziny odbierać telefony i z pasją odpowiadać na telefony widzów... życzę każdemu takiej starości.

Niespodzianką jest zapewne miejsce trzecie, ale zdobycie Pucharu Polski z drugoligową Miedzią Legnica to coś co sprawiło, że ten szkoleniowiec został zapamiętany nie tylko ze względu na frywolne nazwisko.

SPORTOWIEC
1. Arkadiusz Skrzypaszek (pięciobój nowoczesny)
2. Waldemar Legień (judo)
3. Rafał Szukała (pływanie)

Tutaj muszę się przyznać, że potraktowałem tę kategorię trochę po macoszemu - w tym sensie, że nie penetrowałem zbytnio innych sportowych wydarzeń z roku 1992. Na szczęście był to rok olimpijski więc nie sądzę, by coś ważniejszego mogło się w tym roku wydarzyć oprócz medali.
Nie pamiętam igrzysk w Barcelonie, ale pamiętam Arkadiusza Skrzypaszka, bo to był taki pierwszy polski sportowy celebryta. Długo był wszędzie, w telewizji, w prasie, no ale dwa złote medale na jednych igrzyskach to nie w kij dmuchał. Z urodą z zachodnich żurnali brylował na salonach, ale ostatecznie tej sławy nie udźwignął - był czas, że w mediach mówiło się o nim tylko w nieciekawych konktekstach i była podawana tylko pierwsza litera z jego nazwiska (zawsze jednak, by rozwiać wątpliwości, dodając: dwukrotny złoty medalista z Barcelony w pięcioboju nowoczesnym).
Waldemar Legień powtórzył swój sukces z Seulu i znów zdobył olimpijski krążek z najcenniejszego kruszczu. I głosem ludu za chwilę wygra Przeglądu Sportowego.
Największą rozkminkę miałem przy trzecim miejscu, bo bardzo trudno wartościować medale olimpijskie. Ostatecznie zdecydował kolor, ale do końca rozważani byli
także Józef Tracz i Artur Partyka (ale obaj jeszcze może zdążą).
Niestety nie wszyscy zdążą... Rozdziera serce historia Waldemara Malika, który będąc u progu dorosłego życia, kilka miesięcy po zdobyciu olimpijskiego medalu zginął w wypadku samochodowym...

Gdybym jednak miał przyznać nagrodę specjalną i wskazać najbliższego mi olimpijczyka z Barcelony, to byłby nim...
Jan Huruk, który zajął tam 7 miejsce w biegu maratońskim.
(Gotowi na kolejną anegdotę...?)

Grudzień 2014. W skrzynce jedna z najdziwniejszych wiadomości, jakie dostałem w życiu. Zaproszenie od B-klasowej Victorii Słupsk na Pierwsze Halowe Mistrzostwa Polski Drużyn o Nazwie Victoria. To nie był spam, to była rzeczywistość. Luźno rzucony temat, reakcja chłopaków entuzjastyczna - jedziemy. Było o tyle łatwiej, że wówczas gminą formalnie zarządzał komisarz, który miał chrapkę na to, by w nadchodzących wyborach samorządowych zostać wójtem (i niestety jest nim do dziś), więc nawet gdybym wtedy przyszedł do niego i powiedział, że chcemy lecieć na Hawaje, to w mgnieniu oka zorganizowałby samolot. Bus, nocleg i posiłki pokryte od razu, duża sprawa skoro nas tam zaprosili, godnie nas tam reprezentujcie, masz mój prywatny telefon, dzwoń nawet w środku nocy jak coś będziesz potrzebował (ile człowiek jest w stanie obiecać przed wyborami... bo po wyborach już tylko abonent czasowo niedostępny...)

Słowiniec, Poddębie koło Ustki, kapitalne miejsce. Nasze szczęście polegało na tym, że menadżerem hotelu był ówczesny trener Victorii Słupsk, i żeby zapewnić frekwencję w martwym sezonie wymyślił ten turniej, i zakwaterowanie w obiekcie za pół ceny ludzi głodnych morza i sportowej przygody. Fantastyczny facet, ale do dziś nie wiem czy przewidział, że umieszczenie wszystkich Victorii które przyjechały przez pół albo więcej Polski na ten turniej na jednym piętrze jednego hotelu nie spowoduje tego, że gdyby następnego dnia na start turnieju do wpisowego dołączyć badanie alkomatem, to nie byłoby komu grać..

Sam oczywiście w tym temacie nie byłem święty, a mówiąc wprost - byłem święty najmniej.
I gdy turniej oficjalnie rozpoczynał pan Jan Huruk, to patrzyłem na to z oczywistym dystansem bo nie wiedziałem, kto to jest. Zapewne jakiś miejscowy dygnitarz, znałem te klimaty.
Gdy na pierwszych meczach turnieju ów Pan dosiadł się do mnie na trybunie, czułem dyskomfort. Zagadywał, żywo komentował, ale odpowiadałem zdawkowo, bo nawet nie wiem kim ty krawaciarzu jesteś. Znam takich jak Ty, nie nabierzesz mnie.
Dopiero po powrocie do domu sobie wygooglowałem.

Jan Huruk. 7 miejsce na igrzyskach w Barcelonie. W tym samym 1992 roku był 3 podczas maratonu w Londynie. Właściciel pensjonatu Słowiniec w Poddąbie.

Cholernie żałuję, że nie miałem wtedy świadomości obok kogo siedzę i że nie skorzystałem z okazji do zadaniu kilku pytań...
(Choć w sumie mógłbym wtedy zapytać... co czuł Pan na 37 kilometrze..?)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.12.2022 03:51 AM przez bear.)
28.12.2022 03:00 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Online
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 514
Dołączył: Aug 2008
Post: #77
RE: Wehikuł Czasu - 1992
Potem napiszę więcej, na ten moment tyle, że jeśli chodzi o moje bliskie kontakty z olimpijczykami, to oprócz regularnie Piotra Świerczewskiego, to co prawda rzadziej, bo raz na dwa lata, ale dla mnie zawsze z większym wrażeniem - Henryk Petrich. Pamiętam do dziś pierwsze spotkanie, to było już 8 lat temu (!). Od razu wypaliłem, że był moim ulubionym bokserem z Seulu, a jego walka w 1/4 przez lata była wyryta w mojej pamięci. Fajne było to, że był wtedy z żoną i ona do nas: "(do niego) o widzisz, o widzisz, a nie mówiłam? (do mnie) On mi mówi, że ludzie nie pamiętają już na pewno, a ja mu że pamiętają, pamiętają. I co? Jednak pamiętają!" Icon_biggrin3 Mój brat cioteczny trenował zresztą w tamtym okresie u niego w klubie, czym mi się skubaniec pochwalił dopiero po tym, jak ja mu się pochwaliłem.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.12.2022 10:12 AM przez Miszon.)
28.12.2022 10:12 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 110
Dołączył: Jun 2007
Post: #78
RE: Wehikuł Czasu - 1992
bear napisał(a):poczułem, że po wielu latach (prawie dekada...) kryzysu znowu czerpię radość z pisania.
i wspaniale, bo są tu tacy, którzy uwielbiają Twoje poczucie humoru i uwielbiają czytać Twoje słowa i zdania Icon_biggrin3. i anegdotki! Icon_mrgreen poproszę ich jak najwięcej! Icon_mrgreen
Miszon napisał(a):jeśli chodzi o moje bliskie kontakty z olimpijczykami
o Twoich różnych historyjkach też lubię słuchać Icon_mrgreen.
28.12.2022 07:34 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
bear Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 540
Dołączył: Nov 2008
Post: #79
RE: Wehikuł Czasu - 1992
(Teraz widzę, że publikując grafikę na wstępie spaliłem kolejnych zwycięzców, ale pierwotnie nie planowałem się tak rozpisywać, chciałem opublikować wszystko w jednym poście. Trudno, błąd nowincjusza)

SPORT - ŚWIAT

Piłkarz
1. Peter Schmeichel (Dania, Manchester Utd)
2. Dennis Bergkamp (Holandia, Ajax)
3. Christo Stoiczkow (Bułgaria, Barcelona)

Piłkarzem Roku 1992 według "France Football" i "World Soccer" był Marco van Basten. Dlaczego więc nie ma go u mnie nawet na pudle? Ponieważ poza mistrzostwem Włoch nie wygrał niczego na arenie międzynarodowej, a do tego zawalił kompletnie Euro, nie strzelając żadnej bramki i marnując karnego w półfinale z Danią. Świetna jesień i 4 gole z IFK to dla mnie trochę za mało, by w roku turniejowym załapać się na podium. Dla odmiany - jego młodszy rodak strzelił na mistrzostwach 3 gole i poprowadził Ajax do zdobycia Pucharu UEFA. I chociaż Van Basten był uznawany za najlepszego piłkarza na świecie w 1992 roku, to w samej Holandii tytuł piłkarza roku otrzymał właśnie Bergkamp.
W latach parzystych turnieje będą dla mnie kluczowe przy wyborach (wyjątek zrobię pewnie dopiero w 2004). Tutaj było o tyle trudniej, że Dania była wówczas świetnym kolektywem, dodatkowo pozbawionym największej gwiazdy, która jako jedyna wybrała urlop zamiast grania w piłkę (zdaniem wielu, nieobecność starszego z braci Laudrupów wyszła tej drużynie na dobre). Dodatkowo byli scementowani rodzinnym dramatem Kima Vilforta, który po pierwszym meczu opuścił reprezentację, chcąc spędzić więcej czasu w szpitalu ze swoją chorą na białaczkę 7-letnią córką. Ta po kilku dniach poprosiła go, by wrócił dla niej na mecz finałowy, i napastnik Brøndby strzelił w nim drugą bramkę... Historia nie ma jednak happy endu - niedługo po mistrzostwach dziewczynka zmarła...

Kogoś z tego kolektywu wybrać jednak było trzeba, to nie był długi proces.
Peter Bolesław Schmeichel, syn Antoniego spod Torunia (drugie imię dostał po dziadku), w 1992 roku szczęśliwy ojciec 6-letniego Kaspra.
Opoka reprezentacyjnej defensywy, filar Machesteru United.
(I czasami zastanawiam się, ile prawdy jest w historii opowiadanej przez Macieja Szczęsnego, że po meczach Legii z MU Ferguson chciał go ściągnąć na Old Traffold, ale nikt w biurze nie znał angielskiego, więc faks trafił do kosza i wtedy słynny Szkot wybrał "grubego Duńczyka").

Podium zamyka Christo Stoiczkow, który nie tylko podniósł Puchar Europy z Barceloną, ale też poprowadził swoją reprezentację do niespodziewanego zwycięstwa nad Francją, co było początkiem drogi do mundialu w USA.
Rozważani także: Marco van Basten, Brian Laudrup, Tomas Brolin, Thomas Haßler, Ronald Koeman.

Trener
1. Richard Møller Nielsen (Dania)
2. Johan Cruijff (Barcelona)
3. Tommy Svensson (Szwecja)

Od 1990 roku do dnia dzisiejszego Dania miała 5 selekcjonerów, a patrząc jeszcze szerzej - wcześniej przez 11 lat prowadził ich kadrę Austriak Sepp Piontek. I może w takim szaleństwie jest metoda, a nie tylko od ściany do ściany i kolejne święta na bezkrólewiu... Trener, który dał Duńczykom najlepszy moment w historii pozostał na swoim stanowisku do następnego Euro, pomimo braku awansu na nadchodzący mundial.
Dalej bez większych kontrowersji: Cruijff dał Barcelonie pierwszy w historii triumf w Pucharze Mistrzów, selekcjoner Szwecji doszedł do półfinału Euro, a to wcale nie musi być ostatnie słowo budowanej przez niego ekipy.
Rozważani byli także Louis van Gaal (Ajax) i Otto Rehhagel (Werder Brema), którzy doprowadzili swoje drużyny do triumfu w europejskich pucharach. Obaj zapewne w przyszłości tutaj wrócą, niewykluczone że po to, by wygrać, choć w tym drugim przypadku na samą myśl o tym już zgrzytam zębami...

Sportowiec
1. Michael Jordan (USA, koszykówka)
2. Carl Lewis (USA, lekkoatletyka)
3. Jan Železný (Czechosłowacja, lekkoatletyka)

Tutaj medale z igrzysk zdecydowanie ułatwiają wybory i ustalanie kryteriów, w latach nieparzystych będzie trochę trudniej.
Najlepszy czas najlepszego koszykarza w historii, kolejne zwycięstwo z Chicago Bulls w NBA, ale dla mnie kluczowy tutaj jest udział w tworzeniu legendy "Dream Teamu" z Barcelony. Absolutna dominacja i deklasacja, a najbardziej niesamowite dla mnie jest to, że choć zupełnie przestałem się interesować koszykówką w połowie lat 90-tych, to z tamtego składu nie kojarzę tylko dwóch nazwisk.
Nie wiem, czy kiedykolwiek rywalizacja o zwycięstwo będzie tutaj bardziej zacięta niż w tym przypadku. Carl Lewis powtórzył swój fenomenalny wyczyn z Seulu i znów zdobył dwa złote medale - w skoku w dal i w biegu na 100 metrów (choć w Barcelonie w sztafecie, 4 lata wcześniej - indywidualnie). Łącznie ma w dorobku krążki z 4 kolejnych igrzysk, podobnie jak zamykający podium z 1992 roku oszczepnik, który zdobył ostatni w historii złoty medal dla Czechosłowacji, a za 4 lata zdobędzie pierwszy dla Czech.
Rozważani byli także: Javier Sotomayor, Miguel Indurain, Jeniffer Capriati, Witalij Szczerbo (Wspólnota Niepodległych Państw, 6 złotych medali w gimnastyce)

(Jutro kino, z muzyką jednak jeszcze muszę trochę pomyśleć)
29.12.2022 10:19 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 110
Dołączył: Jun 2007
Post: #80
RE: Wehikuł Czasu - 1992
nie wiedziałem, że Schmeichel ma na drugie Bolesław Icon_surprised.
bear napisał(a):zupełnie przestałem się interesować koszykówką w połowie lat 90-tych
u mnie bardzo podobnie...
może nie że zupełnie, ale pierwsza połowa lat 90., czyli czasy mojego liceum, to lata w których najbardziej byłem oblatany w NBA. śledziłem wyniki (głównie w telegazecie!), znałem składy, zdarzało mi się oglądać mecze. choć to bodajże w 1997 był chyba najciekawszy epizod, kiedy to byłem w TVN na widowni w trakcie transmisji na żywo meczu. studio prowadził Karol Stopa, a gościem był Tomasz Lis, jako specjalista od Washington Wizards. tyle że był problem na łączach i nie można było przeprowadzić tej transmisji. wtedy stacja zdecydowała się transmitować inny mecz (nie pamiętam jaki). wtedy TL mi mocno zaimponował. nic a nic nie dał po sobie znać, że mało wie o dwóch drużynach, które grały. tak prowadził rozmowę, że chyba nikt z widzów się nie zorientował.
29.12.2022 10:52 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wehikuł Czasu - 1994 bear 27 681 20.04.2024 09:41 AM
Ostatni post: bear
  Wehikuł Czasu - 1993 bear 211 11 474 29.01.2024 09:10 PM
Ostatni post: Miszon

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości