Post: #1

17 listopada poznamy czwarty studyjny album Norah Jones, zatytułowany "The Fall".

Podobno na płycie czekają nas tym razem zupełnie nowe brzmienia, za które odpowiada producent Jacquire King, współpracujący wcześniej z Kings Of Leon, Tomem Waitsem czy Modest Mouse.

Czy Norah bardzo nas zaskoczy? Zanim poznamy nowy materiał zerknijmy na okładkę i tracklistę.



1. Chasing Pirates
2. Even Though
3. Light As a Feather ----> kompozycja Ryana Adamsa
4. Young Blood
5. I Wouldn’t Need You
6. Waiting
7. It’s Gonna Be
8. You’ve Ruined Me
9. Back To Manhattan
10. Stuck
11. December
12. Tell Yer Mama
13. Man Of The Hour

Post: #2

Tak, tak, tak! Czekam!

Post: #3

Mnie nigdy nie przekonała, pewnie nie uda się i tym razem.

Post: #4

Ja nie mam nic przeciwko pani Jones ;] Chętnie posłucham.

Post: #5

Jeśli płyta będzie zbliżona do "Come Away With Me", to jest na co czekać
Chociaż Norah zawsze ładnie śpiewa...

Post: #6

Wszystkie trzy były na porównywalnym poziomie. Ja nie potrafię wybrać swojej ulubionej, a podobają mi się wszystkie + "New York City" z Peterem Malickiem oraz wspaniały debiut The Little Willies; mam wielką nadzieję na drugi album od nich!

Post: #7

Moim zdaniem debiut był genialny, pozostałe też dobre, ale nie rewelacyjne.

Post: #8

Tomekk napisał(a):Jeśli płyta będzie zbliżona do "Come Away With Me", to jest na co czekać

Nie liczyłbym mocno na to, gdyż

Jopkolog napisał(a):Podobno na płycie czekają nas tym razem zupełnie nowe brzmienia

Post: #9

Tomekk napisał(a):Moim zdaniem debiut był genialny, pozostałe też dobre, ale nie rewelacyjne.

Każdy album miał swój klimat. "CAWM" było takie koktajlowe, żeby usiąść sobie na poddaszu wieczorem i słuchać popijając herbatę. "Feels Like Home" było bardziej radosne, swojskie, takie domowe właśnie, a "Not Too Late" mroczne i zagadkowe, ale nadal ciepłe i odprężające.

Post: #10

No mozna juz posluchac wstepnie materialu z nowej plyty. Hmm, jesli uda mi sie wybrac dwa nagrania do audycji Dookola Jazzu to bedzie spora determinacja
Podlaczyla sie do pradu bardziej Norah Jones, duzo elektycznej gitary, organy nawet jakies nabuzowane, elektryczne, niema tego akustycznego zestawu instrumentow ktory jej towarzyszyl na poprzednich plytach. Pianino jest w trzech balladach, ale tez brzmi jakos inaczej. To juz nawet chwilami muzyka rockowa w stylu Sheryl Crow. No moze taki folkowo-rockowy zestaw, americana... Co nie znaczy ze plyta jest slaba. Ale narazie jeszcze nawet nie mam faworytow, to narazie tyle po pierwszym przesluchaniu. Troche mnie zbila z "tropu"...

Post: #11

I dzisiiaj po posluchaniu z oryginalu po tygodniu musze dodac ze plyta jest fan-tas-tycz-na.

Post: #12

mdło.mdło,ale chyba to tylko moje odczucia...?

Post: #13

Marek napisał(a):mdło.mdło,ale chyba to tylko moje odczucia...?

nie tylko
poprzednie płyty też się ciągnęły, ale jeszcze było znośni, teraz jest dużo gorzej

Post: #14

ja z tego wszystkiego jeszcze nie słuchałem
przed poprzednim albumem byłem bardziej entuzjastycznie nastawiony
no, ale "Thinking About You" jest aktualnie moim numerem 1 od Nory w ogóle, więc..