Post: #481

Super Gabriel kultowy, ale wcale nie oczywisty

Post: #482

# 24.
U2 - With Or Without You [1987]





Przy dobrych prądach utwór ten mógł być nawet i w Top 10, i kiedyś tam nawet był, ale obecnie w trzeciej 10-tce.
Choć miało go nie być według niektórych, ale jednak jest!

Post: #483

Nie no, U2 wyżej od PSB



Może i WOWY nie miałoby najmniejszych szans na mój top, ale i tak jest super A ostatnio się właśnie maxymalnie chyba przekonałem do tego nagrania

Post: #484

Tak, tak, tak! Oficjalnie po "Thrillerze" i Verve mój trzeci ulubiony utwór w Twoim topie i kolejny z serii prawie-wspólnych

Post: #485

Czy w tej trzeciej dziesiątce będzie coś na poziomie? Na razie jako tako (przesadziłem - dobrze) prezentuje się tylko Bolshoi. Gabriel w chyba najsłabszym, a już na pewno najnudniejszym swoim utworze. Jeżeli na koniec nie wystrzeli jakaś rewelacyjna trójka, to 4 dziesiątka okaże się znacznie lepsza.

Post: #486

kajman napisał(a):Czy w tej trzeciej dziesiątce będzie coś na poziomie?

Ale ty pomyliłeś chyba top Sleepytime z topem Rafała ;P Dziwne, post napisałeś w dobrym miejscu!

Post: #487

kajman napisał(a):Czy w tej trzeciej dziesiątce będzie coś na poziomie?

sądzę, że raczej nic.
bo ten Top jest najgorszym z możliwych Topów Wszechczasów
ale jego układanie i tak przynosi mi radość, i że same "bezpoziomowe" utwory tu wrzucam do ścisłej czołówki

Post: #488

saferłel napisał(a):

kajman napisał(a):Czy w tej trzeciej dziesiątce będzie coś na poziomie?

Ale ty pomyliłeś chyba top Sleepytime z topem Rafała ;P Dziwne, post napisałeś w dobrym miejscu!

Nie znam utworów Sleepytime o tytułach Gabriel i Bolshoi, więc podejrzenia o pomyłkę są co najmniej nieprzemyślane. Nic na to nie poradzę, że akurat w tej dziesiątce nie znalazłem nic specjalnie godnego uwagi.

Post: #489

Listoholik napisał(a):

kajman napisał(a):Czy w tej trzeciej dziesiątce będzie coś na poziomie?

sądzę, że raczej nic.
bo ten Top jest najgorszym z możliwych Topów Wszechczasów
ale jego układanie i tak przynosi mi radość, i że same "bezpoziomowe" utwory tu wrzucam do ścisłej czołówki

Jeżeli Ty uważasz, że to najgorszy top, to coś z Tobą jest chyba nie w porządku. Ale żeby taki był, to nie możesz wrzucać takich utworów jak te z pozycji 31-33, bo psują wrażenie, gdyż są bardzo dobre.

Post: #490

... ale zapomniałeś dodać, że "nic specjalnie godnego Twojej uwagi" a nie uwagi globalnie.
taki duży chłopiec, a tak niejednoznacznie się wysławia

Post: #491

kajman napisał(a):coś z Tobą jest chyba nie w porządku

w przeciwieństwie do Ciebie, bo Tyś w porządku jest cały, od stóp do głów elokwencja powyżej przeciętnej..

Post: #492

Gary 3 strony wcześniej napisał(a):U mnie wysoko w topie będzie utwór zespołu, którego tak napradę lubię tylko jeden utwór. Na razie nie piszę co to, bo po cichu liczę, że może i tutaj się pojawi.

Listoholik napisał(a):# 26.
The Bolshoi - Sunday Morning [1986]

Yeah! Dobrze liczyłem.


"With or without You" gdzieś w tym samym punkcie w topie U2.

Post: #493

Gary napisał(a):Yeah! Dobrze liczyłem.

widzisz, jaką mam olbrzymią empatię

Post: #494

pięknie . u mnie WOWY w drugiej dziesiątce .

Post: #495

# 23.
Dire Straits & Sting - Money For Nothing [1985]



CLIP

Post: #496

Fajnie Bardzo lubię ten kawałek.

Post: #497

kurde, "Money For Nothing" wyżej niż u mnie .
nie spodziewałem się tak wysoko.

Post: #498

za chwilę muszę dwa utwory odrzucić, które nie wejdą do TOP 20 i zupełnie nie wiem które :roll:

Post: #499

Only When I Loose Myself :roll:

Post: #500

Cieszy mnie obecność U2. Kiedyś moja największa miłość.
Chenko i Sunday Morning również. Kiedyś jak kupiłem pierwsza płytę Minimaxu to uznalem, że połowa jej zawarości to moje Greatest Hits.
Money For Nothing jak dla mnie troche za wysoko ale to Twój zestaw. U mnie chyba nic nie pobije Telegraph Road.
Takie duety jak Thom Yorke i Bjork też mogłyby trwać wiecznie. No i jeszcze ten film...Uff miło wspominać.

Ciekawe jak będzie w Top 20 ???