Post: #241

Cytat:"Zombie" to pozycja obowiązkowa (chyba w każdym topie )

To poczekaj na mój

Post: #242

# 66.
Cocteau Twins - Pandora [1984]





Czy ten utwór rzeczywiście nie ukazał się oficjalnie na singlu?
Dla mnie jest najbardziej znanym utworem grupy. Elizabeth Fraser - jedna z tych kobiet, które potrafią malować głosem.

Post: #243

Listoholik napisał(a):Sinéad O'Connor - Mandinka [1988]

to jest prawdopodonie jej mój nr 1!!! Świetny utwór!!!

Listoholik napisał(a):Pod koniec lat 90-tych ten utwór był u mnie w Top 20 Topu Wszechczasów, dziś w XXI wieku zajmuje już dość odległą pozycję, czas zmienia nas i zmienia pozycje w naszych Topach, taka kolej rzeczy świata tego Co nie zmienia faktu, że utwór nadal jest bardzo mocny!

nic więcej dodać nie mogę. Może to, ze u mnie jednak ciut wyżej...

Post: #244

Ale Cocteau bije zarówno Cranberries jak i Sinead....i to nawet razem wziętych Genialne. Chociaż mój ulubiony kawałek z ich dyski jest z płyty ''Heaven Or Las Vegas'' i nie jest singlem

Post: #245

Przyznam się, że mi się "Zombie" gdzieś zgubiło, ale faktem jest, że to genialny utwór i na pewno gdzieś w otchłani mojego rankingu jest dla niego miejsce

Post: #246

# 65.
Portishead - Only You [1998]





Strefa śpiewających kobiet trwa nadal. Do grona aniołów w przebraniu dołącza Beth Gibbons.

Post: #247

Ogólnie świetna czwóreczka, chociaż Mandnkę lubię nieco mniej niż poprzedni utwór.
Pewien mój znajomy powiedział o Zombie, że to komercja, ale jeżeli nawet, to taka może być cała komercja.
No cóż, faktycznie Pandora to chyba najbardziej charakterystyczny utwór Cocteau i najlepiej mi się kojarzy. Mam nadzieję, że skoro było Cocteau, to będzie i Dead Can Dance.
Portishead też w jednym z najbardziej znanych utworów, ale tutaj to jest i znany i bardzo dobry.

Tomekk napisał(a):"Zombie" to pozycja obowiązkowa (chyba w każdym topie )

Dlaczego? Ten utwór może się wielu sobom nie podobać.

Post: #248

kajman napisał(a):Dlaczego? Ten utwór może się wielu sobom nie podobać.

znam takie... ale nadziwić sie nie mogę

Post: #249

Ja liczę na inne klasyki od Portishead, bo na samej pierwszej płycie jest z 5-6 lepszych motywów niż ''Only You'', które oczywiście bardzo lubię ;D

kajman napisał(a):Mam nadzieję, że skoro było Cocteau, to będzie i Dead Can Dance.

Też bym chciał....pewnie pojawią się z 1,2 kawałkami z krążka z 1988 i 1988. Ja i tak najbardziej lubię ''Into The Labyrinth'' ;P

Post: #250

saferłel napisał(a):na samej pierwszej płycie jest z 5-6 lepszych motywów niż ''Only You''

ale Only You jest na drugiej płycie

Post: #251

Listoholik napisał(a):ale Only You jest na drugiej płycie

Wiem Dlatego specjalne podkreśliłem zdanie wypowiedzią ''pierwsza płyta''. Liczę, że właśnie z niej pojawi się materiał.

Post: #252

# 64.
Björk & Thom Yorke - I've Seen It All [2001]





Jeden z tych duetów, gdy się ukazał, to zatrząsł trochę ziemią
Drugi reprezentant XXI wieku w tym Topie.

Post: #253

Niespodzianka średnio satysfakcjonująca.

Post: #254

to nie niespodzianka, to bomba!

Post: #255

bum, wybuchła, nic nie zostało

Post: #256

jak to nic? ja widzę grzyba na niebie

Post: #257

nie, to chyba nie ten rodzaj bomby

Post: #258

# 63.
UNKLE feat. Thom Yorke - Rabbit In Your Headlights [1998]





Nie zmienia się Pan na wokalu.
To reprezentant z pierwszej perfekcyjnej płyty UNKLE - „Psyence Fiction” z 1998 roku. CLIP.

Post: #259

To nagranie za to bardzo lubię. Cały debiut UNKLE jest dobry, ale trochę nierówny i za długi. Ma jednak momenty, a jednym z 2-3 najlepszych jest na pewno ten kawałek. BOMBA

Post: #260

Bardzo dziwny teledysk. Tam był jakiś głębszy sens, związek z utworem coś takiego?
Kawałek dobry, nawet bardzo. Jestem na tak.