Post: #17

(30.03.2021 05:44 PM)Artur.O napisał(a):  Ale bzdurna dyskusja. Ani dance, ani zwłaszcza muzyka elektroniczna nie są podgatunkami pop. O ile jasnej i jednoznacznej definicji popu nie ma (chociaż tutaj: https://rateyourmusic.com/genre/pop jest dość dobry opis), to jednak chyba większość ludzi będzie to rozumieć jako repertuar przede wszystkim piosenkowy, o prostej zwrotkowo-refrenowej strukturze i produkcji i wypolerowanym brzmieniu takim aby odstraszać jak najmniejszy procent ludności. Z tego powodu raczej bardzo mały wycinek muzyki tanecznej się pod to łapie, ponieważ definicja jest zgoła inna (często zupełnie instrumentalne nagrania, często przekraczające typowe 3-4 minuty; znowu posłużę się tu RYMem: https://rateyourmusic.com/genre/dance

No właśnie o tym mówię. Dance to dance, a że jest też dance pop, to oznacza właśnie że to miks tych dwóch gatunków.
A muzyka elektroniczna to już w ogóle ma daleko do popu. To jest głównie mało przebojowa, trudniejsza nieco w odbiorze muzyka. Gdzie tam jakieś techno/house/ambient do popu? Tangerine Dream to pop? Kraftwerk to pop? Jean-Michel Jarre? Władysław Komendarek?