Post: #241

Odpada - zajmując ósme miejsce:
[04] Kaseta (1989) - 5 głosów
pozostałe głosy otrzymały:
[06] Your Eyes (1991) - 4
[01] Kult (1986) - 1
[07] Tata Kazika (1993) - 1

IX. RUNDA

[01] Kult (1986)
[02] Posłuchaj to do Ciebie (1987)
[03] Spokojnie (1988)
[06] Your Eyes (1991)
[07] Tata Kazika (1993)
[08] Muj wydafca (1994)
[10] Ostateczny krach systemu korporacji (1998)

Koniec dziewiątej rundy: 9 lipca (czwartek), 21:00

Tym razem od razu nie wrzucę swego głosu, bo muszę zrobić przesłuchanie ich początku.

Post: #242

Moja wina. Mogłem wywalić Oczy.

Post: #243

kajman po co piszesz takie rzeczy? tylko ludzi denerwujesz.

pożegnaliśmy właśnie moją ulubioną płytę Kultu.

[08] Muj wydafca (1994)

Post: #244

Yacy napisał(a):kajman po co piszesz takie rzeczy?

Bo jestem zły na samego siebie i po trosze na Arniego.

Post: #245

ale to TYLKO Twoja wina, więc nie zwalaj na innych

strategia jest dobra gdy się ją stosuje, bo w przeciwnym razie się obraca się przeciwko

Post: #246

Nawet dobrze idzie póki co.

[06] Your Eyes (1991)

Post: #247

[06] Your Eyes (1991)

Post: #248

Zostały same dobre płyty, więc jest dobrze.

niech będzie Your Eyes

Post: #249

Coś długo typuję tę płytę.
[06] Your Eyes (1991)
Potem zostaną faktycznie same najlepsze.

Post: #250

Ostateczny krach systemu korporacji

Teraz zabawa ma w końcu sens . Odpadł już Tata, ale poza tym pozostały moje ulubione ione płyty i dużo emocji przed nami.

Post: #251

Ostateczny krach systemu korporacji

Post: #252

Panowie, nie róbcie sobie jaj. Krach jest najlepszy.

Yacy napisał(a):to TYLKO Twoja wina, więc nie zwalaj na innych

Wiem. Ten Arnie to był żart. A do tego to jeden z jego słabszych filmów, chociaż Ty chyba uważasz inaczej.

Post: #253

chciałem napisać w sumie to samo -- "krach" najlepszy!

Your Eyes

Post: #254

Tak, "Krach" the best, względnie jestem skłonny uznać także prymat "Spokojnie".

Post: #255

Spokojnie jest bardziej równe, nie ma takich wpadek jak na Krachu, ale kilerów (przynajmniej w moim odczuciu) było tam znacznie mniej.

Post: #256

Krach jak na te ponad 70 minut i tak jest niesamowicie równy. Owszem, bywają niziny, ale gdyby taki materiał ich nie miał, to byłby naprawdę genialny.

Post: #257

Zaczynam się bać, że aby doprowadzić Krach do finału, musimy zgodnie głosować pomiędzy [02] i [03], gdy przyjdzie na to pora. Z drugiej strony byłby to interesujący przykład, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci wcale nie korzysta

Tata Kazika

Post: #258

Miszon napisał(a):gdyby taki materiał ich nie miał, to byłby naprawdę genialny

No i od razu przyszło mi do głowy 79 minut muzyki, w których można się doczepić (w moim odczuciu) co najwyżej do najwyżej pięciu. I gaktycznie płytę uważam za rewelacyjną (bo może genialną to byłaby przesada).

Miszon napisał(a):Krach jak na te ponad 70 minut i tak jest niesamowicie równy.

Spokojnie wydaje mi się zdecydowanie równiejsze. To u mnie nr 3.

Post: #259

Mi też przychodzi do głowy 79 minutowa płyta, którą jest "Lateralus". Parę innych też by się znalazło, ale wątpię aby wśród polskich wykonawców.

Oczywiście, "Spokojnie" jest równiejsze.

Post: #260

Miszon napisał(a):Mi też przychodzi do głowy 79 minutowa płyta, którą jest "Lateralus".

Akurat Lateralus mnie aż tak nie zachwycił, ale pewnie dlatego o nim piszesz, że wiesz o jaką płytę mi chodzi.