Post: #392

Podkreślam to przy prezentacji każdego topu, podkreślę to i teraz. Mój top dzieli się na bardzo wyraźnie, dla mnie osobiście, oddzielone od siebie części. Absolutny top topu to pierwsza dwudziestka. Ale potem jest druga grupa, która kończy się na dwusetce. Przez kilka edycji mój top miał 200 pozycji, dlatego też miejsca poniżej dwusetnego traktuję tak, jak na mojej cotygodniowej liście miejsca 11-50.

A tutaj mamy ostatnią dwudziestkę, która do tej wielkiej dwusetki się nie załapała. Już w poprzednich dwudziestkach widać było coraz mniejsze ruchy. Tutaj już przepychać się jest trudno. Tutaj zdobywanie kolejnych miejsc to wynik wysokiej formy trwającej latami. Tutaj jest zacięta walka o to, kto w tej dwudziestce się znajdzie, a kto nie. No i mamy kilka utworów, które muszą przełknąć gorycz wypadnięcia z dwusetki.