Post: #101

To jak już tu jestem...
"GW" donosi, że jakiś znajomek naszego wspaniałego ministra Szumowskiego, który zajmuje się w życiu agroturystyką zarobił na sprowadzeniu maseczek 5 baniek. Żeby było ciekawiej, maseczki nie spełniają norm odnośnie zabezpieczenia przed wirusem.

Post: #102

AKT! napisał(a):co się działo w weekend nad polskim morzem

Jod czyni cuda.

Post: #103

(23.03.2020 11:14 PM)Tomekk napisał(a):  

Miszon napisał(a):Bo nie znam przykładu historycznego, który by tę twoją teorię potwierdzał.

Polacy podporządkowywali się, gdy byli rządzeniu twardą ręką.

raczej się wtedy buntowali
W końcówce XVIII wieku właśnie próbowali się ogarnąć, ale było za późno. Jakoś o 100 lat (A buntowali się jak Wazowie próbowali wtedy wzmacniać władzę krolewską).

Post: #104

Również uważam, że w większości przypadków Polacy się buntowali. W przeciwnym razie historia naszego narodu mogła być zupełnie inna i być może nie byłoby tych ponad stu lat pod zaborami.
No ale to już są tylko gdybania...

Post: #105

Ponad 100 lat pod zaborami to raczej efekt warcholstwa, rozpasania i egoizmów szlachty. Jeśli buntowania się, to chyba tylko przeciw wspólnemu działaniu na rzecz ojczyzny.

Post: #106

No działania szlachty to przede wszystkim miały na to wpływ. Ale jednak bunt mimo wszystko też.

Post: #107

Zwykle przeciwko królowi, jak tylko próbował wzmocnić swą władzę.

Post: #108

Jak to jest, że po południu Metz i Olejnik mogą stać koło siebie, ba, nawet zetknąć się dłońmi, a wieczorem w programie na żywo już trzeba się bawić w jakieś telekonferencje?

Post: #109

(19.05.2020 09:32 PM)EVENo napisał(a):  Jak to jest, że po południu Metz i Olejnik mogą stać koło siebie, ba, nawet zetknąć się dłońmi, a wieczorem w programie na żywo już trzeba się bawić w jakieś telekonferencje?

Brakuje tutaj młoteczka...

Post: #110

Ludzie to lemingi, a koronawirus to potwierdza.

Coraz bardziej mam wrażenie, że pandemia jest ogólnoświatowym testem społecznym. Są oczywiście tak skrajne przypadki jak rekomendacja departamentu zdrowia w stanie Nowy Jork, który sugeruje, że ludzie powinni uprawiać seks poprzez tzw. glory hole. To już jest ewidentny test na inteligencję. Badanie, które ma sprawdzić jak wielu ludzi nie dostrzeże tego skrajnego absurdu, że jedynym niezabezpieczonym miejscem podczas stosunku ma być dokładnie to miejsce, które powinno być zabezpieczone.

I takie testy na inteligencję widzę codziennie w tramwaju. Z jakiegoś powodu po podniesieniu liczby pasażerów mogących się mieścić w wagonie (swoją drogą nie wiem skąd oni biorą te liczby dostępnych miejsc stojących, chyba oprócz podłogi liczą też dach), nadal obowiązuje zasada co drugiego wolnego krzesła. Nie pytajcie mnie dlaczego, nie ja to wymyśliłem. W tramwaju jest 26 miejsc siedzących, można używać tylko 13, ale ogółem pasażerów może być... 60! No to powiedzenia z uniknięciem tłoku, gdy tylko 13 może usiąść.

No i dwie sytuacje. Jedna, w której na środku autobusu są cztery krzesła dookoła złączenia przegubowego. Trzy z nich zajęte, jedno ma tabliczkę, żeby broń boże nie siadać, bo można umrzeć. No to babka zamiast siadać, staje w złączeniu przegubowym. Efekt? Chwyta się rurki, na której mogą być wirusy i koniec końców znajduje się o metr bliżej mnie i pozostałych dwóch osób, niż gdyby usiadła na wolnym miejscu. Druga sytuacja już patologiczna. W tramwaju wszystkie miejsca zajęte. To znaczy, co drugie miejsce zajęte. Co robi reszta? Stoi w tłoku na końcu wagonu. Bez maseczek. Kurka wodna, skoro nie obchodzą ich maseczki, to czemu obchodzi ich jakaś tabliczka o niesiadaniu?! Jeden przepis mają w dupie, a drugi nie?

To tylko kilka przykładów pokazujących mi smutną prawdę o społeczeństwie - LUDZIE NIE POTRAFIĄ SAMODZIELNIE MYŚLEĆ. Niby wiem to od dawna, ale znów uderza mnie to i dobija. Ludzie nie umieją w matematykę, ludzie nie umieją w fizykę, ludzie nie umieją w logikę. Albo boją się samodzielnie myśleć, bo widzą, że wszyscy wokół tego nie robią. Nacisk ze strony większości, durnowatej większości... Ten świat jest naprawdę gówno wart.

Post: #111

EVENo napisał(a):ludzie powinni uprawiać seks poprzez tzw. glory hole

że co??

Post: #112

EVENo napisał(a):LUDZIE NIE POTRAFIĄ SAMODZIELNIE MYŚLEĆ

ja to widzę z kolei u ludzi w sklepach, którzy udają, że żadnej pandemii nigdy nie było, mają zupełnie gdzieś to, że w niektórych miejscach w naszym śmieszno-smutnym kraju mamy najgorszą sytuację dot. liczby nowych zachorowań od początku marca, maseczka? jaka maseczka? odstęp? jaki odstęp? a partia próbuje ratować spadające poparcie długopisa decyzjami podejmowanymi na bazie sondaży poparcia społecznego; jak napisał kolega, ludzie nie potrafią myśleć, wiadomo, że nie będą będą popierać rozwiązań, które mogą uratować im dupę, bo w głowach im się to nie mieści; staram się nie bywać w miejscach potencjalnie zatłoczonych, ale czasem, wiadomo, nie da się i wtedy otwiera mi się nóż w kieszeni

Post: #113

AKT! napisał(a):odstęp? jaki odstęp?

Tak, tego też byłem ostatnio świadkiem. Wyciągam sobie paczkę z paczkomatu przy Żabce. Tam starszy pan stoi przed drzwiami. Podchodzi jakiś łysol i dosłownie wydychając mu powietrze w szyję
- DLACZEGO PAN NIE WCHODZI
- Cztery osoby są
- PRZECIEŻ JUŻ NIE MA OGRANICZEŃ
- Ale odstępu nie da się zachować
- TO WCHODZI PAN CZY NIE

Post: #114

Sanepid wczoraj i dziś u nas robił naloty w dyskontach, sklepach itp. i wlepiał mandaty jak popadło. I dobrze, choć pewnie to nie wystarczy.

Faktycznie, kiedy zakładam maseczkę i rękawiczki przed wejściem do jakiegokolwiek sklepu czy miejsca publicznego to odnoszę wrażenie, że dziwnie się wszyscy na mnie patrzą, jakby dopadła mnie jakaś zaraza lub inna groźna zakaźna choroba.

Post: #115

Pewnie będziecie oburzeni, ale szczerze mówiąc nie bardzo widzę sens w tych maseczkach w sklepach. Nie nawiązuję kontaktu z nikim, nie kaszlę, nie kicham i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś w mojej obecności miał takie objawy. Piszę to z perspektywy mieszkańca Rzeszowa, gdzie może raz na kilka dni odnotowane są ze 2 przypadki. Oczywiście choćby na Górnym Śląsku jest zupełnie inna sytuacja i tam maseczki jak najbardziej powinny być zakładane. Ale o czym my mówimy, jak mogą się w całym kraju odbywać wesela do 150 osób - co to w ogóle jest za ograniczenie? Myślicie że maseczka w sklepie ochroni nas przed tym wirusem, skoro pijani ludzie będą się obściskiwać i robić inne rzeczy ze sobą? Gdzie tu logika, pytam się??
W Holandii nigdy maseczek nie było i jakoś wychodzą z epidemii. W Belgii, gdzie sytuacja była znacznie poważniejsza były, ale już z nich zrezygnowano, też powoli wychodzą.
A u nas to się pewnie będzie ciągnąć i ciągnąć, bo raz że za mało testujemy, a dwa - restrykcje i ich znoszenie jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.
I jak jeszcze słyszę, że kobieta, która z koleżanką protestowała w maseczce przed sądem dostaje mandat na 10.000 (!!!), a lekarka, która naruszyła zasady kwarantanny dostała upomnienie od sanepidu, to nóż mi się w kieszeni otwiera, bo coraz bardziej mam wrażenie, że żyjemy w kraju totalnego bezprawia i tylko mam taką cichutką nadzieję, że ponad połowa głosujących 12 lipca też to dostrzeże i dokona odpowiedniego wyboru.

Post: #116

tak, te wesela to żart jakiś. byliście kiedyś na weselu co było >150 osób? Ja chyba raz. Było... 160.

Post: #117

Ale my na Śląsku nie mamy więcej zakażeń, tylko więcej potwierdzonych przypadków

Ale fakt faktem, restrykcje są kompletnie z dupy wzięte. Samo to jak długo musieli czekać fryzjerzy, gdzie higiena powinna być na porządku dziennym, podczas gdy w marketach i autobusach już mógł być ścisk. No i zakaz zgromadzeń cudownie przestaje obowiązywać, gdy kandydat na prezydenta jest w pobliżu

Post: #118

neo01 napisał(a):pijani ludzie będą się obściskiwać i robić inne rzeczy ze sobą

Ja nie planuję.

EVENo napisał(a):fryzjerzy

Nie pisz mi o fryzjerach, bo mnie od razu szlag trafia. Może nie na nich, a przepisy ich dotyczące.

EVENo napisał(a):kandydat na prezydenta jest w pobliżu

Każdy?

Post: #119

neo01 napisał(a):Nie nawiązuję kontaktu z nikim, nie kaszlę, nie kicham i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś w mojej obecności miał takie objawy.

"nigdy nie widziałem, żeby ktoś dyskryminował osobę czarnoskórą. te protesty w usa to jakiś żart"

albo żoną hołowni, to autentyczny nagłówek z rozmowy z nią w jakimś medium, nie pamiętam gdzie -- "jestem przeciwna związkom partnerskim. nie znam żadnego geja, który chciałby się żenić"

tymczasem są realne przesłanki epidemiologiczne, żeby te maseczki zakładać; dla własnego czy czyjegoś dobra, zwłaszcza że mamy do czynienia z chorobą, która może przebiegać bezobjawowo

o weselach nie warto strzępić języka; same się komentują

Post: #120

AKT! napisał(a):tymczasem są realne przesłanki epidemiologiczne, żeby te maseczki zakładać; dla własnego czy czyjegoś dobra, zwłaszcza że mamy do czynienia z chorobą, która może przebiegać bezobjawowo

Powiedz to Belgom, Holendrom i innym europejskim nacjom, które miały gorszą sytuację niż u nas a jakoś sobie poradzili i - jak pisałem - maseczek u nich nie ma.