Post: #81

jakoś się złożyło, że ostatnio mniej chodzę do sklepów ale wydaje mi się, że świadomość jest coraz większa.
oczywiście sporadyczne przypadki się zdarzają...

mnóstwo sytuacji takich zwykłych, codziennych okazuje się obecnie wielkimi problemami.
np.
ja jestem na zwolnieniu. w sumie wyjdzie mi ponad 30 dni. okazuje się, że aby podjąć pracę muszę mieć badanie lekarskie wykonane przez lekarza medycyny pracy.
wszyscy (bez żadnej przesady) w naszym mieście nie przyjmują.
jeśli w ciągu tygodnia to się nie zmieni, a przecież wiadomo, że się nie zmieni, to nie będę mógł podjąć pracy.
nawet w systemie Home Office.
znaczy pracę będę mógł podjąć ale tylko i wyłącznie na czarno, bo pensji nie dostanę. firma po prostu nie może mi zlecać robót bez papierka...

a miesiąc temu? umówiłbym się z panią doktor na 8.00 i pewnie przed 9.00 zniósłbym papierek do kadr. i już...
podobno rząd ma się zająć w tym tygodniu zawieszeniem badań pierwszych, okresowych i kontrolnych. podobno.

Post: #82

EVENo napisał(a):Nawet jeśli jedna osoba zginęła, to już ponieśliśmy porażkę.

Ale na tym właśnie polega życie na Ziemi i żadnym naszym działaniem tego nie zmienimy!

Yacy napisał(a):no to faktycznie mam zupełnie odmienne zdanie.

To może trochę na uspokojenie paniki, bo emocji jestem tego pewien nie umniejszę, a wręcz przeciwnie:
https://itvp.tv/2020/03/19/dr-wolfgangiem-wodarg/

Post: #83

To jak już odwracamy kota ogonem, to inni widzą ogromne straty pieniężne, nadchodzący kryzys gospodarczy i odwołane masowe imprezy zapewniające rozrywkę, a ja widzę czystą wodę w Wenecji, świeże powietrze w Chinach i brak korków na ulicach. Ja wiem, jak to zabrzmi, ale w moim osobistym życiu ta "panika" przynosi póki co same dobre rzeczy. Inaczej będę śpiewał jak zginie mi ktoś bliski albo nagle stracę robotę, no ale

Sundrajta napisał(a):na tym właśnie polega życie na Ziemi

.

Post: #84

Miszon napisał(a):Bo nie znam przykładu historycznego, który by tę twoją teorię potwierdzał.

Polacy podporządkowywali się, gdy byli rządzeniu twardą ręką.
gdy rządy nie były zbyt silne - to kraj pogrążał się w chaosie (końcówka XVIII wieku itd.).
ale to tylko moje rozważania. Na razie jak widać - jesteśmy zdyscyplinowani.

Post: #85

Yacy napisał(a):ja jestem na zwolnieniu. w sumie wyjdzie mi ponad 30 dni. okazuje się, że aby podjąć pracę muszę mieć badanie lekarskie wykonane przez lekarza medycyny pracy.
wszyscy (bez żadnej przesady) w naszym mieście nie przyjmują.
jeśli w ciągu tygodnia to się nie zmieni, a przecież wiadomo, że się nie zmieni, to nie będę mógł podjąć pracy.
nawet w systemie Home Office.
znaczy pracę będę mógł podjąć ale tylko i wyłącznie na czarno, bo pensji nie dostanę. firma po prostu nie może mi zlecać robót bez papierka...

Jacku, dlatego wchodzi nowa specustawa, która zawiesza przepisy o obowiązkowych badaniach kontrolnych przez cały okres stanu epidemii i takie badania będziesz musiał zrobić do 60 dni po ustaniu stanu epidemii.
Więc nie ma się co przejmować - możesz legalnie pracować

Post: #86

z tego co wiem to prace trwają. musi wejść do piątku inaczej nic mi nie daje...

Post: #87

Projekt brzmi tak - że stan zwieszenia przepisów związanych z obowiązkowymi badaniami dla pracowników będzie obowiązywał wstecz od dnia ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego.

Post: #88

(23.03.2020 11:14 PM)Tomekk napisał(a):  Na razie jak widać - jesteśmy zdyscyplinowani.

Na razie właśnie nie wszyscy są zdyscyplinowani. Nie chodzi tylko o te skrajne przypadki ludzi, którzy z jakichś bardziej lub mniej istotnych powodów omijają kwarantannę albo uciekają ze szpitali, ale też o ludzi, którzy sobie spacerują, czasem nawet gromadnie (przykład: Trójmiasto) albo o rodziców z dziećmi, którzy sobie chodzą na plac zabaw...
Takich trzeba dyscyplinować, jeżeli chcemy, aby po Świętach Polska mogła zacząć funkcjonować względnie normalnie (raczej o otwieraniu restauracji, kin, teatrów trzeba zapomnieć co najmniej do maja, nawet może czerwca, ale przynajmniej urzędy, szkoły, uczelnie, kościoły mogłyby być otwarte dla ludzi)

Post: #89

(23.03.2020 11:33 PM)Tomekk napisał(a):  Projekt brzmi tak - że stan zwieszenia przepisów związanych z obowiązkowymi badaniami dla pracowników będzie obowiązywał wstecz od dnia ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego.

o, to dziękuję za info.

Post: #90

inżynierek napisał(a):raczej o otwieraniu restauracji, kin, teatrów trzeba zapomnieć co najmniej do maja, nawet może czerwca, ale przynajmniej urzędy, szkoły, uczelnie, kościoły mogłyby być otwarte dla ludzi

no wiesz, szkoły to raczej będą na samym końcu otwarte

Post: #91

O tak, drobne biznesy zostawić zamknięte, ale kościoły otworzyć. Bardzo mądrze, inżynierku.

Post: #92

(23.03.2020 11:19 PM)Tomekk napisał(a):  Jacku, dlatego wchodzi nowa specustawa, która zawiesza przepisy o obowiązkowych badaniach kontrolnych przez cały okres stanu epidemii i takie badania będziesz musiał zrobić do 60 dni po ustaniu stanu epidemii.

Z tego co ja wiem, zmiana przepisów ma dotyczyć tylko badań okresowych, a wstępnych i kontrolnych nie.

Post: #93

neon.ka napisał(a):Z tego co ja wiem, zmiana przepisów ma dotyczyć tylko badań okresowych, a wstępnych i kontrolnych nie.

to się okaże dopiero. Co do wstępnych to nie wiem, bo nie wyczytałem, że przepisy dotyczące wstępnych mają być zawieszone, więc może masz rację.
W piątek podobno ma być głosowanie nad ustawą.

Post: #94

Państwo kłamie na całego. Bezprawnie przedłuża termin kwarantanny.

Post: #95

Gdzie takie info?

Post: #96

Termin kwarantanny liczony jest nie od dnia przekroczenia granicy, tylko od daty wpływu karty lokalizacyjnej do bazy właściwego sanepidu.
Czyli teoretycznie karta może krążyć cały rok po kraju z danymi osobowymi i osoby objęte kwarantanną będą siedzieć w domach cały rok.

mam nadzieję, ze mój brat nie odpuści i będzie żądał odszkodowania.

Post: #97

To faktycznie jaja.

Post: #98

Już wiem czemu "korona" wirus. Bo cofnie nas do średniowiecza

A jednak, stało się! Pandemia wpłynęła znacząco na moje życie! Dzięki akcji "Zostań w domu" spędzam teraz więcej czasu... poza domem!
Do pracy jeżdżę teraz tramwajem 4:45, bo ten 5:15 jest przepełniony. To znaczy motorniczy chyba sobie z tego nic nie robi, ale ja już tak. Podobnie jest z powrotem. Tramwaj podjeżdża, ja zaglądam i decyduję. Jak wsiądę pod Spodkiem to wsiądę pod Spodkiem, ale jak nie wsiądę pod Spodkiem, to idę spacerkiem na kolejny przystanek, bo tam zazwyczaj wysiada najwięcej osób i jadę następnym. Jutro z kolei chcę iść na zakupy i pewnie też spędzę poza domem trzy razy więcej czasu, niż normalnie

Post: #99

Taka rewelacja, prezes mojej firmy wkurzył się, że wydał grube hajsy na maseczki, a i tak nikt ich nie nosi, więc kazał je nosić żeby mu nie było przykro

Post: #100

ludzie są lekkomyślni; widziałem wczoraj materiał o tym, co się działo w weekend nad polskim morzem; nóż się w kieszeni otwiera