Post: #1

Doczytałem, że pod to nieznane mi wcześniej pojęcie pisze się ta kapela.

Faith No More - Stripsearch

Post: #2

Naprawdę FNM to fusion?!?

Post: #3

Wiem,że nie ma ludzi którzy lubią klubowo-mocnych brzmień,ale wrzucam,bowiem producent idealnie złączył brzmienie gitarowe z brzmieniami Hardcore w tempie 190-200 BPM
Zresztą polecam jego ostatni album - Chosen Ones

Post: #4

Crossover, z tego co wyczytałem.

Post: #5

Ja tylko wiem tyle, że Lao Che robi crossover, ale oni po prostu każdy utwór mają z innej beczki, więc mój ulubiony utwór Lao Che może być bardziej ulubionym utworem reggae, niż crossover Polska Wikipedia wymienia znanych artystów typu Faith No More czy nawet Red Hot Chili Peppers, ale nie podaje przy tym żadnych źródeł. Angielska pod tym względem raczej nie zawodzi, ale i tutaj wychodzi bardziej na to, że zwykły rap rock to już crossover.

Post: #6

Skoro RATM to crossover, to co powiedzieć o nich?

Brass Against - Wake Up

Post: #7

Kontrust to ponoć crossover, więc wstawiam ich.

Kontrust - BOMBA

Post: #8

Moje skojarzenia to raczej fusion, czyli połączenie rocka z jazzem.
Czyli np. Mahavishnu Orchestra, a który numer to już pewnie kajman byłby bardziej kompetentny, wszystko co słyszałem brzmiało super.

Post: #9

Nie, jazz fusion to szersze pojęcie, oddzielne od jazz-rocka.

Zresztą tytuł wątku do wymiany. Co to jest "crossover/fusion"? Jak dotąd zapostowane zostały piosenki: trip-hopowa, rap-metalowa i hardstyle'owa. Jak na razie właściwym tytułem, pasującym do tego, co tu jest, jest "zalinkuj dowolną piosenkę".

Post: #10

Skoro jest szersze, to Mahavishnu chyba też się łapie?

Post: #11

No też, ale to co napisałeś o jazz fusion jest błędne.

Post: #12

OK wiem o co chodzi. Tak, wiem że fusion to nie tylko jazz+rock, ale w sumie chciałem się streścić. Fusion to fusion i widoczne tutaj hardcore czy triphop absolutnie nie kojarzą mi się z fusion.

Post: #13

(17.01.2020 04:31 PM)Artur.O napisał(a):  Nie, jazz fusion to szersze pojęcie, oddzielne od jazz-rocka.

Zresztą tytuł wątku do wymiany. Co to jest "crossover/fusion"? Jak dotąd zapostowane zostały piosenki: trip-hopowa, rap-metalowa i hardstyle'owa. Jak na razie właściwym tytułem, pasującym do tego, co tu jest, jest "zalinkuj dowolną piosenkę".

Artur poprawka co do trzeciego! To jest Hardcore'owa w tempie tak 180-200 BPM

Post: #14

Hardcore to jest gatunek-parasol, do którego tak samo należą hardstyle, gabber, speedcore, i sporo innych rzeczy na czele z debiutem The Prodigy. Nie ma jakiegoś dokładniejszego określenia na styl tej piosenki?

Post: #15

(17.01.2020 05:44 PM)Artur.O napisał(a):  Hardcore to jest gatunek-parasol, do którego tak samo należą hardstyle, gabber, speedcore, i sporo innych rzeczy na czele z debiutem The Prodigy. Nie ma jakiegoś dokładniejszego określenia na styl tej piosenki?

Możesz określić jako Uptempo Hardcore lub Extreme Hardcore Arturze

Post: #16

Dzięki!

Post: #17

Artur.O napisał(a):Zresztą tytuł wątku do wymiany. Co to jest "crossover/fusion"? Jak dotąd zapostowane zostały piosenki: trip-hopowa, rap-metalowa i hardstyle'owa. Jak na razie właściwym tytułem, pasującym do tego, co tu jest, jest "zalinkuj dowolną piosenkę".

Co za bzdury. Nie słuchałem innych propozycji, ale jeśli chodzi o moją to już wg wiki RATM grają crossover, a tu masz jeszcze dodatkowo dęciaki, które w sposób, jaki zostały wykorzystane nie przynależą ani rockowi ani h-h.

Post: #18

Co za bzdury. Wg Wikipedii crossover to zbiorcze określenie gatunków, które łączą ze sobą inne gatunki, a przecież co drugi gatunek muzyki popularnej na tym polega. Już pomijam, że są tam takie kwiatki jak "crossover thrash", czyli połączenie thrash metalu i punku - gdzie sam w sobie thrash metal to połączenie punku i metalu, ale po kiego grzyba określenie zbiorcze na Shanię Twain, RATM i Milesa Davisa? A co do Brass Against, są tam dęciaki, ale cała aranżacja utworu różni się naprawdę minimalnie od oryginału, więc należałoby klasyfikować go tak samo.

Post: #19

Rozumiem, że Ty jesteś mądrzejszy i wiesz lepiej. Cóż, pozostaje Cię tylko zostawić z tym przeświadczeniem.

Post: #20

Przykro mi, że jest to po prostu prawdą i nie boję się pokazywać swojej wiedzy.