Post: #1

Dzisiaj po czwartej w nocy (tak, godzina jest nieprzypadkowa i niech da wam do myslenia) zaczalem pisac ten post - ale go skasowalem. Z jakas glupia nadzieja, ze moze jeszcze cos sie zmieni. Ale teraz widze, ze nic sie nie zmieni. A na pewno nie samo z siebie.

Ostatnio na forum nie bywalo idealnie - coz, nawet w najlepszych rodzinach CZASAMI sie kloca. Jednakze to, co sie zdarzylo w ostatnich dniach przelalo czare goryczy.
Zostalem zlinczowany z powodu cyrku i dyskryminacji (niby w drobnej sprawie, ale widac jak ta niby "drobna" sprawa sie skonczyla) Sundrajty. Choc to on zaczal cala sytuacje, to ja odczuwam teraz na sobie wszystkie negatywne skutki.
Oskarza sie mnie o robienie dramy (ulubiony argument tych, ktorzy argumentow nie maja), manipulacje oraz wygodnickie zmienianie pogladow (bo oczywiscie taki Kajman swoimi wypowiedziami o wadze zdradzania prywatnych wiadomosci nie ustala sobie pogladow pod pasujace mu sytuacje - i zeby nie bylo, nie, nie chce zadnej kary dla Eveno ani dla nikogo innego za zdradzanie tresci wiadomosci, ba, uwazam, ze powinno byc wiecej jawnosci w tej kwestii, zwlaszcza, gdy w wiadomosciach kogos sie szkaluje; poza tym, i tak rzad ma dostep do wszystkiego, co piszemy w Internecie, wiec... tak naprawde tajemnica w Internecie nie istnieje).

Prawda jest taka, ze wielu traktowalo mnie na forum jako osobe drugoplanowa, o czym niech swiadczy chocby porownanie jak jeszcze kilka dni temu (bo teraz to tylko moge ze zniecierpliwieniem czekac kiedy juz oficjalnie bede jedyna zminusowana i, co za tym idzie, najgorsza osoba na calym forum) wygladala ilosc moich plusow, a ilosc plusow Szymka oraz to, ze pomimo bardzo aktywnego (oczywiscie, nie codziennie, ale przez duza czesc czasu) udzialu na forum od ponad 13 lat - prawie polowa mojego zycia!, bycia jednym z pionierow tego miejsca, setek merytorycznych postow oraz promowania forum gdzie tylko sie dalo, nikt nawet nie zasugerowal, bym otrzymal status moderatora (oczywiscie obecnie jest to juz dozywotnio zaprzepaszczone, bo jestem w mniemaniu wszystkich niezrownowazonym... nawet nie wiem juz kim, brakuje mi slow). Ale w tym momencie pokazano mi dobitnie, ze jestem skonczonym smieciem. Ze nie ma tu dla mnie miejsca. Po ponad trzynastu latach dawania sporego procentu swojego serducha dla tego miejsca. Brawa dla panstwa! Bucha szampan!

Nikt nie pomyslal jak sie z tym czuje. Jak to na mnie wplynie. Jak bardzo mnie to boli. Ze wraz z innymi problemami moze mnie to powalic na lopatki. Ze wlasnie stracilem bezpieczne miejsce w sieci. Bo brutalnie mi je zabrano. Boli to tym bardziej, iz z wieloma uzytkownikami ze "starszej gwardii" widzialem sie osobiscie (nota bene, chcialbym sie spytac wszystkich tych, ktorzy spotkali mnie na zywo - czy gryzlem kogos? Obrazalem? Czy bylem agresywny? Czy nie sluzylem nikomu pomoca? ...No wlasnie. A dlaczego? Odpowiedz jest dosyc prosta, ale pozwole wam samym do niej dojsc)

Dlatego pragne oswiadczyc, ze do czasu usunięcia WSZYSTKICH szkalujacych i niepsrawiedliwych minusow nie mam zamiaru udzielac sie na forum. Co najwyzej, jesli Konrad zechce, moge mu przez kogos przesylac notowania swojej listy do forumowej - choc tak naprawde nie wiem po co.
Czynie to, choc metaforycznie boli mnie serce.

Oczywiscie, z pewnoscia spotkam sie zaraz z zarzutami, ze jak smiem to rozdmuchiwac i w ogole to mam odpuscic - podobnie jak bylo przy terroryzowaniu mnie przez Sebastosa oraz spolecznym wykluczeniu mnie przez uzytkownikow tamtego forum w przypadku rzekomego "forumowego zlotu dla wszystkich". W koncu ofiara jest winna temu, ze zupa byla za slona. Ciekawe tylko czemu w takim razie to nie inni cierpia, tylko ja?

Na wszelki wypadek - chcialbym prosic Kalypsona o powstrzymanie sie od psychologicznych wynaturzen - w tym momencie psychologie mam tam, gdzie Muniek mial Stokrotke podczas juwenaliow krakowskich w 2010 roku.
Jedyne co chcialbym dodac, to jak bardzo absurdalne jest krytykowanie kogos za "zbyt emocjonalne podejscie do tematu". Jakby pojawiajace sie emocje byly czyms, co od nas zalezy. Gratuluje Sindbadowi swietnego podejscia.

P.S. A odpowiadajac na zarzuty Kajmana - dla mnie Pabloyd jest bohaterem, forumowym Snowdenem. Mial odwage poswiecic sie w imie prawdy i obrony dobrego imienia uzytkownikow forum. Czyli cos, na co wielu z was nigdy by sie nie zdecydowalo.

Post: #2

prz_rulez napisał(a):Zostalem zlinczowany

Zdecydowanie przesadzone określenie.

prz_rulez napisał(a):cyrku i dyskryminacji

Cyrku w pewnym sensie tak, dyskryminacji nie.

prz_rulez napisał(a):Sundrajty

Nie tylko. Także z powodu obraźliwych komentarzy pod adresem sindbada.

prz_rulez napisał(a):wygodnickie zmienianie pogladow

Tak to w każdym razie wygląda. Zmienianie poglądów w każdym razie na pewno.

prz_rulez napisał(a):Kajman swoimi wypowiedziami o wadze zdradzania prywatnych wiadomosci

Naprawdę nie widzisz różnicy między tym, co napisał EVENo, a tym co ujawnił Pabloyd?

prz_rulez napisał(a):zwlaszcza, gdy w wiadomosciach kogos sie szkaluje

Właśnie w takim wypadku (i nie chodzi tylko o szkalowanie, ale w ogóle o pisanie o kimś trzecim) powinien być kompletny zakaz ujawniania treści wiadomości. To, co dotyczy rozmówców nie jest aż takim złem jak ujawnianie wypowiedzi o innych.

prz_rulez napisał(a):wielu traktowalo mnie na forum jako osobe drugoplanowa

To jakaś totalna bzdura.

prz_rulez napisał(a):niech swiadczy chocby porownanie

Forumowicze przyznają plusy i minusy za konkretne rzeczy. To, że nie dali Ci aż tyle plusów nie oznacza, że traktują Ciebie jak kogoś gorszego tylko że nie było konkretnych powodów do dania Ci plusów.

prz_rulez napisał(a):kiedy juz oficjalnie bede jedyna zminusowana

A minusy dla Sundrajty znikną tak sobie?

prz_rulez napisał(a):setek merytorycznych postow

Widocznie nie uznano ich za wystarczająco istotne do dania plusa.

prz_rulez napisał(a):nikt nawet nie zasugerowal, bym otrzymal status moderatora

Twoja aktywność na tym forum (w moim odczuciu) nie była tego typu, że wskazywałaby na to, żebyś nim został.

prz_rulez napisał(a):Ale w tym momencie pokazano mi dobitnie, ze jestem skonczonym smieciem.

Nikt Ci tego nie pokazał. Zarzucano Ci konkretne rzeczy.

prz_rulez napisał(a):Brawa dla panstwa! [Obrazek: brawa.gif] Bucha szampan! [Obrazek: szampan.gif]

Daruj sobie ironię, bo niekoniecznie jest tutaj na miejscu.

prz_rulez napisał(a):Ze wlasnie stracilem bezpieczne miejsce w sieci. Bo brutalnie mi je zabrano.

Nikt Ci niczego nie zabrał. Nikt Ci nie dał bana, nikt Cię nie wyrzucił. Nadal jesteś na tym forum.

prz_rulez napisał(a):Obrazalem?

Nie obrażałeś, ale czepiałeś się mojej wymowy Twojego nicka. Nie mam o to do Ciebie pretensji, podaję tylko jako przykład.

prz_rulez napisał(a):do czasu usunięcia WSZYSTKICH szkalujacych i niepsrawiedliwych minusow nie mam zamiaru udzielac sie na forum

To jest Twoja decyzja. Moim zdaniem kompletnie bezsensowna i robi wrażenie szantażu emocjonalnego. Może to wywołać skutek zupełnie odwrotny do zamierzonego.

prz_rulez napisał(a):bylo przy terroryzowaniu mnie przez Sebastosa

Znowu do tego wracasz? Dziwne, że nikt nie odbierał tego tak jak Ty.

prz_rulez napisał(a):wykluczeniu mnie przez uzytkownikow tamtego forum w przypadku rzekomego "forumowego zlotu dla wszystkich"

Kompletnie nie wiem, o co chodzi. Żadnego zlotu użytkowników Sebastosa nie było, a jeżeli był, to ja jestem jeszcze w gorszej sytuacji, bo o nim nie wiedziałem.

prz_rulez napisał(a):psychologie mam tam

Ale on może mieć gdzieś, że Ty psychologię masz gdzieś. Wolno mu pisać.

prz_rulez napisał(a):Jakby pojawiajace sie emocje byly czyms, co od nas zalezy.

Ale emocje można kontrolować.

prz_rulez napisał(a):zarzuty Kajmana

Nic, co tam napisałem, nie miało formy zarzutu. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo widzę, że Tobie wydaje się inaczej.
Swoją drogą dlaczego Pabloyda nie ma na tym forum?
I jeszcze jedno. Dobija mnie, że przynajmniej w przypadkach spornych nie starasz się używać polskich liter. Ja dopiero za trzecim podejściem załapałem, o co Ci chodzi z tym klocem.

Post: #3

Wreszcie coś się dzieje xd

Post: #4

Miałeś do wyboru przestać robić z siebie ofiarę losu albo nadal robić z siebie ofiarę losu. Wybrałeś źle.

Post: #5

Nie losu, lecz innych ludzi.

Post: #6

Nie wiem za bardzo co się tu dzieje, ale nie uważacie że prz potrzebuje pomocy? (Nie ma w tym ironii)
Obrażanie się na forum z powodu... minusów??

Post: #7

Są różne osobowości. Mam wrażenie, że w przypadku prz_ruleza mamy do czynienia z typem osobowości szczególnie nadwrażliwym, który w przypadku jakichkolwiek problematycznych sytuacji szuka ich źródła nigdy nie u siebie, a właściwie zawsze w zachowaniu innych względem niego. Ponadto mam wrażenie, że czasem (nie w tym przypadku) specjalnie prowokuje pewne sytuacje, żeby potem postawić się w roli ofiary. To z kolei może powodować reakcje typu samospełniająca się przepowiednia - faktycznie tą ofiarą - w swoim mniemaniu - zostaje.
To generalnie dość przykra sytuacja i szczerze to nie wiem, jak można by tu pozytywnie zadziałać. Z jednej strony współczuję, że tak się dzieje/stało, z drugiej - mam wrażenie, że trochę na własne życzenie to wszystko się dzieje...
Bo urażonym można się było w tym przypadku poczuć, na pewno tego nie neguję. Ale to nie usprawiedliwia ataków na inne osoby i robienia z siebie ofiary...

Miszon napisał(a):Obrażanie się na forum z powodu... minusów??

No właśnie, pewnie znakomita większosć z nas miałaby to gdzieś... Tyle że pewnie też tu nie chodzi tylko o te minusy. Mam wrażenie, że to trochę kropla goryczy, która przelała pewną czarę - w jego odczuciu.

Post: #8

Też czuję podobnie jak mój przedmówca i myślę, że najtrafniej jak się da wyraził ten pogląd.
Dodam tylko że odnoszę jeszcze wrażenie, iż peerzet zna wszystkie właściwe rozwiązania, a my mu tylko (w jego mniemaniu) przeszkadzamy w ich urzeczywistnieniu!
I wiem też że na forum nie jesteśmy w stanie mu pomóc. Jeżeli ktoś zna go osobiście i blisko niego mieszka, powinien starać się z nim spotkać i szczerze porozmawiać, o ile Piotr w ogóle będzie miał chęć na takie spotkanie?

Post: #9

Miszon napisał(a):nie uważacie że prz potrzebuje pomocy?

Problem jest w tym, że on nie chce dać sobie pomóc, bo nie uważa, że potrzebuje pomocy.

Post: #10

Akurat dawanie mu minusów teraz (tak, Miszon, patrzę na Ciebie) jest trochę nietaktowne. Ja wiem, że on sam sobie postawił takie głupie ultimatum, ale to trochę jakby mu powiedzieć bezpośrednio, że nie chcemy go na tym forum. A wtedy dajemy trochę za wygraną, bo choć ostatnie próby uświadomienia mu, że to on jest tym, który zachowuje się nieodpowiednio, a nie odwrotnie były nieskuteczne, to i tak stale powinniśmy próbować. Wiem, że to męczące, ale w naszym interesie jest starać się sprawić, aby prz zachowywał się jak człowiek, a przestał myśleć, że jako jedyny się tak zachowuje.

Post: #11

Dostał minusa za takie niepasujące do wieloletniego i ważnego dla tego forum użytkownika zachowanie.
Wróci, minusa usunę.
Przestanie marudzić, dostanie plusa.

Przyznam, że ja osobiście kiedyś lubiłem przruleza, jako ciekawego użytkownika tego i innych forów, owszem mającego różne humory, ale przyjąłem to jako jego cechę - wszędzie musi być jakiś maruda (na forum.lp3.pl jest nim też bobby. Niestety maruda w starciu z ludźmi zbyt asertywnymi, traktujacymi marudzenie zbyt srogo są bez szans, stąd konflikt bobby vs. jollyroger się skończył tak niekorzystnie dla forum...). Wielokrotnie jednak starałem się rozumieć jego sposób rozumowania i stawałem po jego stronie. Z czasem się jednak czy to zestarzałem na tyle, że życie forowe mnie tak nie przejmuje (padły nawet ostatnio słowa, chyba nawet że strony przruleza, że przejawiam wysoki poziom asertywności na forum), czy też po prostu mnie te marudzenia zmęczyły i po prostu zaczęło mnie to denerwować i już go nie broniłem (za co mnie spotkały, z jego punktu widzenia słuszne, zarzuty).
I wydarzyła się faktycznie jakby samospełniajaca się przepowiednia, że człowiek marudzący, że jest źle traktowany, zaczął być przeze mnie już nie tak dobrze postrzegany i może nawet rzeczywiście źle traktowany.

Ale to tylko forum jest. Czy warto się tym przejmować? Radziłbym poluzować krawat i sam nie wiem co powiedzieć. Żeby nie obrazić.

Post: #12

W takiej sytuacji chyba rzeczywiście lepiej dla wszystkich byłoby zlikwidować te śmieszne oceny. Bo takie minusowanie teraz też mi się średnio podoba.

Post: #13

Zgadzam się.
Dla mnie to całe minusowanie istniało na tym forum w formie wczesnego liberum veto. Każdy wiedział o jego istnieniu, ale nikt nie używał. Plusy były moim sposobem podziękowania komuś lub zachęcenia do dalszego udzielania się na forum. Konflikty natomiast dało się rozwiązywać albo wygaszać na inne sposoby (może przed moim pojawieniem się tutaj zdarzało się, piszę ze swojej perspektywy). Aż pojawił się nowy użytkownik, który zrażony do tego, co przeczytał, postanowił tej funkcji użyć. Dlatego rozumiem trochę zbyt emocjonalną reakcję peerzeta.
Najbardziej jednak przeraża mnie to, jak szybko ten precedens rozochocił innych. Minusy zaczęły lecieć jeden po drugim.
Dlatego proszę o usunięcie tej opcji, zanim zrobi z tym forum to, co liberum veto z polską polityką.

Post: #14

prz_rulez napisał(a):nie mam zamiaru udzielac sie na forum

Myślę, że to jest dla ciebie najlepsze rozwiązanie. Przyda ci się trochę odpoczynku od forum.

Post: #15

Nie wiem o co chodzi, ale może to i lepiej. Czasem wygodnie jest nie wiedzieć, jak śpiewał Lech.
Prz, z tego co piszes, można napisać jedno - wyluzuj, idź na spacer, na dobry koncert, kup pyszne ciasto, generalnie "nagródź się",
bo po wpisach wydajesz się być jakiś niepotrzebnie niedoszacowany...
Miłej niedzieli!

Post: #16

No właśnie... trochę smutne jest to, jeśli szuka się dowartościowania na forum i jakieś forumowe "konflikty" mogą przynieść komuś takie szkody... Tym bardziej, że jestem przekonany, że nie było to robione intencjonalnie, po prostu za dużo rzeczy się nawarstwiło, niektórym puściły nerwy...
Ale przecież to miejsce to tylko jakiś wycinek rzeczywistości, pewnie dla niektórych bardziej ważny, dla innych mniej. Ja sam tu ostatnio się fajnie realizuję i mi akurat pisanie tu, wymiana zdań, udział w zabawach "robi dobrze", bo też w życiu jest różnie, że tak powiem...
Ale jednak mam wrażenie, że doszło do trochę absurdalenej sytuacji, gdzie życie forumowe ma aż tak istotny wpływ na życie człowieka i być może też odwrotnie.
Tak jak napisał 1981, myślę że taki odpoczynek naprawdę Ci się przyda (jeśli to czytasz, a stawiam, że raczej tak). Może to będzie niezły czas na pewne przemyślenia, oczyszczenie siebie ze złych emocji, które się nawarstwiły i jakiejś regeneracji, czego Ci bardzo życzę.
Do następnego razu - bo jestem przekonany, że taki nastąpi.

Post: #17

Po tym co piszecie i jak (zdecydowana) większość osób komentuje ten wątek postanowiłem podzielić się bardzo prywatną uwagą i pewnie prz_rulez byłby (będzie - jeśli jednak czyta forum) tym zniesmaczony i zbulwersowany, ale wiem, że ciężko jest mu zrozumieć pewne rzeczy.

Swego czasu podzieliłem się z nim za pośrednictwem prywatnej wiadomości swoimi przemyśleniami na temat jego zachowania. Nie powinienem prawdopodobnie tego robić, ponieważ myślałem, że forum będzie dla mnie po prostu rozrywką, odskocznią od codzienności i nie będzie nigdy okazji przytaczać tu zbyt wielu komentarzy bezpośrednio wynikających z mojej pracy zawodowej. Po jednej z afer starałem się prz_rulez'owi wyjaśnić na czym z dużą dozą prawdopodobieństwa polegają jego problemy, jakie są możliwe warianty i jak można byłoby lepiej się przystosować do pewnych rzeczy. Wiele z tych rzeczy przebija teraz przez Wasze wypowiedzi i bardzo mnie to cieszy, bo pokazuje dojrzałą postawę i chęć sprawienia, by druga osoba poczuła się lepiej. Też uważałem, że prz_rulez zbyt bardzo żyje życiem forum i ma to swoje korzenie/podstawy, ale najlepszym wyjściem byłoby odcięcie się, przynajmniej czasowe, od mycharts.pl. Stwierdziłem też, że wiem, że dla takiej osoby jak on jest to trudne i niekomfortowe i zapewne nie będzie chciał tego zrobić albo potraktuje to jako oznakę mojej nieprzyjaźni (taki paradoks). Nie wiedziałem czy moja wiadomość została w ogóle odczytana (po tym jak mój nick pojawia się w pierwszym poście tego wątku podejrzewam, że jednak tak), ponieważ nie dostałem nigdy żadnej odpowiedzi. Przewidziałem jednak dalsze problemy. Niestety było to proste do wyobrażenia, bo takie osoby, niestety, ale potrzebują wsparcia i pomocy, ale nie na forum. Nie można forum kreować na swoją rodzinę, nie można widzieć w nim swojego bezpiecznego miejsca. To słowa, które rozumiem. To słowa, które budzą moje współczucie, bo są po prostu przykre.

Piszę to, ponieważ chcę w ten sposób pokazać, że wiele Waszych komentarzy jest słusznych i może prz_rulez będzie w stanie wziąć je za dobrą monetę. To jedyny sposób, by ruszyć z miejsca i by nie być problemem dla wielu osób stąd (bo na razie Twoje zachowanie jest ciężkie do przyjęcia i słusznie odbierane w bardzo negatywny sposób, nawet jeśli ja czy ktoś inny zna bądź domyśla się powodów - na dłuższą metę to nie może być żadne usprawiedliwienie). Wtedy każda utarczka i spór będą jakością samą w sobie, nie powodem do dramatów osób zaangażowanych czy nawet postronnych.

Post: #18

prz_rulez robisz koperkowe afery. Ja też przez tyle lat forum dostawałem różne "łatki". Że jestem zaborczy i apodyktyczny, że nie lubię tych, a bardziej faworyzuję tamtych, że jestem kiepskim adminem (fakt przyznaję, tak było), że zrobiłem z abd3mz kozła ofiarnego (nie zrobiłem, on marzył o swoim własnym forum i to był tylko pretekst) i tp i td. A rezultat jest taki, że pomimo iż jestem coraz starszy, coraz mniej mi się chce to jednak liczę forumową, prowadzę swoją listę i jakoś daję radę podczas gdy inni marzący o swoim forum dawno już stracili impet. Innymi słowy trzeba robić swoje i tyle

Post: #19

Forum ma to do siebie, że przez jezyk pisany nie zawsze można wyrazić co na prawdę chce sie powiedzieć a i oczekiwania od odbiorcy znacznie różnią się od tych których byśmy oczekiwali werbalnie.

Jesli chodzi o muzyke, tu dodatkowo jest coś takiego, że kazdy by chciał pewnie po częsci (niektorzy wiecej a niektorzy mniej) aby jego muzyka, czy raczej jego gust muzyczny był naj naj. Dodatkowo, pewnie wiekszość chciałaby aby ich wkład w forum/społeczność był nagradzany adekwatnie do włożonej pracy.

Nie wiem o co poszło, kto winien a kto nie itede. Ale tak mi przyszło do napisania kilku słów po tym jak obraziłem sie na UKMIX (oops, wiadomo już dlaczego wróciłem )

także, PRZ weź poprawkę na to, co pisze powyżej. Nigdy Twoja praca nie bedzie nagradzana adekwatnie do Twojego wkładu, ani Twój gust muzyczny nie bedzie naj. Zycie