Post: #1

Większość tutaj kojarzy mnie z innym typem muzyki. Stąd pomysł luźnego zestawienia, które zaprezentuje rock Peerzeta. Będzie rozmaicie - czasem wesoło, czasem smutno. Czasami będzie tak łagodnie, że otrzemy się o pop, a czasem tak ostro, że blisko będzie nam do metalu - i to nie zawsze szlachetnego. Czasem definicja rocka zostanie nieco zagięta, ale to w końcu rock Peerzeta, więc definicję zawsze można zmienić na własne potrzeby. Czasami niemal nie będziemy się ruszać z miejsca, innym razem przyjdzie nam przepłynąć ocean. Będę raczej unikać dobrze znanych, starych wyjadaczy, ale i oni pewnie się kiedyś pojawią. Pozycji nie będzie, ale to nie szkodzi.

To co? Zaczynamy.

Post: #2

Na początek przenosimy się do małego, ale bardzo bogatego państewka, dlatego nie przejmują się tam zbytnio faktem, iż mają mało głosów w Radzie Unii Europejskiej. Niestety, Luksemburg nie słynie także zbyt wielu zespołów rockowych. Są jednak wyjątki. Grupa Holy National Victims powstała w roku 1999 i nagrała dwie płyty. Od kilku lat ich profil na Myspacie pokazuje niestety wymowne "R.I.P." Utwór The Horror Show, pochodzący z drugiego albumu, w roku 2007 zajął na liście P.R.Z. 55 miejsce - z perspektywy żałuję, że nie znalazł się te kilka oczek wyżej.

https://myspace.com/holynationalvictims/...w-24408397

Gdyby jakimś cudem nie działałby wam powyższy link - dajcie znać.

Post: #3

Teraz rzecz odkryta przeze mnie właściwie dzisiaj, ale sprzed kilku lat.

Kanadyjska grupa Manic Drive działa pod tą nazwą od 2004 roku; chłopaki wydały dotychczas 4 albumy. Z tego z 2009 roku pochodzi kawałek Music. Ciężko go opisać. Z jednej strony bardzo dyskotekowy, a z drugiej - chwilami całkiem ostry. Tagi zespołu z wikipedii nie pomagają: Christian rock, Christian metal, power pop, dance music. Żałuję, że go nie poznałem te cztery lata temu, gdyż na 99,99 procent byłaby pięćdziesiątka peerzetki.

Post: #4

Тома Здравков [Toma Zdravkov], znany szerszej publiczności jako Тома, swoją przygodę z muzyką na dobre zaczął, biorąc udział w swojsko brzmiącym programie o nazwie Мюзик Айдъл [Music Idol]. Pomimo niepasowania w pełni do formatu, udało mu się wygrać. W roku 2008 na światło dzienne wyszedł utwór Герой [Geroj, czyli Bohater]. W roku premiery niespecjalnie mnie ten kawałek chwycił, ale w końcu się do niego przekonałem.





Nie wiem, czy to będzie dobra wiadomość, czy nie, ale Bułgarii paradoksalnie nie będzie tu za wiele. Znam jeszcze jeden projekt metalowy, jakoś tam nawiązujący do tworów typu Nightwish, ale nie podoba mi się na tyle, by go tu umieścić. A w ogóle to uważam, że [i to będzie jeszcze większy paradoks] bułgarski niestety nie brzmi tak fajnie. Brakuje mu tej cudownej melancholijnej lekkości, jaką ma ex-serbsko-chorwacki.