Post: #5

Teraz to juz nie jest tylko nutka, to cala gama.
Moze narod chce sobie pare razy w roku poszalec? Moze na co dzien nie tylko chce, ale wrecz musi leczyc skolatane nerwy przy klasyce i muzyce do yogi? Moze nie jestem teraz obiektywny, ale pozwolmy ludziom sie cieszyc. Bo dzien czy dwa pozniej ida do swojej pracy, w ktorej byc moze czeka ich ciagnaca sie tygodniami beznadzieja.
Poza tym, wydaje mi sie, ze w tym roku bylo lepiej z konferansjerka, mnie przynajmniej nie razila. A nowych twarzy kilka jednak bylo. Mozna sie oczywiscie zastanawiac co do slusznosci obecnosci Maryli czy Michala Wisniewskiego tudziez kilku nieco starszych utworow disco polo, chociazby Defisa, ktory spokojnie Niespotykany kolor mogl zastapic Rozami. Niemniej jednak, tak ogolnie... Az sie zastanawiam, czy jesli za pare miesiecy beda bilety, to nie kupic jednego dla mojej mamy xD