Post: #42

Są w życiu chwile, których się nie zapomina. Dla mnie jedną z takich chwil był pierwszy kontakt z teledyskiem Tunak Tunak Tun w wykonaniu Dalera Mehndi



I wszystko jak zwykle zaczyna się bardzo niepozornie. Startujemy od czegoś, co wielu ludzi nazwałoby po prostu "tureckimi jękami", ale na szczęście nie towarzyszą im "chińskie bajki". Zamiast nich mamy kilka efektów graficznych na poziomie Nintendo 64. Tekstury na zamczysku migoczą, choć ten nawet się nie rusza - to dopiero wyczyn! Z drugiej strony jest to pewnie efekt uboczny gry świateł i cieni, co nie zmienia faktu, że już pierwsze dwa ujęcia dają nam "kartridżową" jakość. I nie tłumaczmy tego faktem, że klip powstał w 1998 roku - Californication został wydany zaledwie rok później.

Szczytem szczytów jest animacja kuli ziemskiej na którą wlatują cztery żywioły. Ogień, woda, ziemia i powietrze lądują na planecie i... A jakże! Zaczynają tańczyć! Wtedy też w głośnikach zaczyna się odtwarzać główny motyw piosenki, obok którego nikt nie powinien przechodzić obojętnie. Już w tym momencie wszyscy doskonale wiemy z czym mamy do czynienia, ale spokojnie - napięcie i emocje dopiero zaczynają rosnąć!

Każdy z żywiołów ląduje na ziemi i objawia się w postaci samego Dalera, który to rozpoczyna swój taniec - co jeden to lepszy. Śpiewa do drugiego Dalera, ten odpowiada mu śpiewem. Obaj zaczynają tańczyć w rytm i nim się obejrzymy JEST ICH JUŻ TRZECH NA RAZ. Gdzie uciekać?! Nie ma dokąd, bo chwilę później JEST ICH JUŻ CZTERECH. I wszyscy tańczą i śpiewają i wiesz, że nie dadzą Ci uciec. Atakują swoim Tunak Tunak Tunem, są coraz bardziej agresywni i widać jak wielką radość sprawia im znęcanie się nad Tobą.

Chyba chcą wyciągnąć od Ciebie jakieś informacje, ale zdaje się, że sami zaczynają się kłócić jakimi metodami je od Ciebie wyciągnąć. W dalszym ciągu są jednak spokojni i opanowani w swoich działaniach. Dyskutują w języku zrozumiałym tylko dla nich, a Ty tylko możesz się zastanawiać jakie tortury tym razem wymyślili. Z mowy ciała wiesz jedynie, że zielony Daler podziela zdanie czerwonego Dalera, który z kolei nie zgadza się z brązowym. Te ma jednak wsparcie pomarańczowego, który zażarcie broni swojego nieco wycofanego już kolegi.

W końcu dyskusja się kończy i zielony bierze sprawę w swoje ręce, oblewając wszystko wodą. To znaczy takimi szarymi pikselami. Pozostali członkowie gangu... tańczą, a czego się spodziewałeś?

Pod koniec, gdy żywioły orientują się, że wciąż tu jesteś i Tunak Tunak na Ciebie nie działa, postanawiają sięgnąć po swoją ostateczną broń. Pomarańczowy jest do tego pomysłu bardzo sceptyczny, ale zachęcony przez resztę załogi ostatecznie pęka i przyłącza się do rytuału apokalipsy. Jak wygląda hinduska apokalipsa? Oczywiście, wszyscy tańczą. Najbardziej przerażające jest to, jak wielką radość sprawia im niszczenie świata.

Gang Dalera osiągnął swój cel. Mózg wyprany, teraz do końca życia będziesz śpiewał "Tunak Tunak Tun Da Da Da".