RE: 10 Lat Minęło - Czyli Podsumowanie 10 Lat Dziobasowej Listy Antyprzebojów
27-tki
11 - Kidepo - Water - 2017
10 - New Politics - Harlem - 2013
9 - Jordan Danielle Harris — That Way - 2019
8 - Paperwhite – Pieces - 2015
7 - Join The Riot - Fantasies - 2018
6 - Saint Pepsi – Fiona Coyne - 2014
5 - Fairchild Republic – Arcadia - 2012
4 - Chikinki - Bitte Bitte - 2011
3 - PVT - Window - 2010
2 - The Week That Was - Scratch The Surface - 2009
1 - Big Black Delta — Steer the Canyon - 2016
Ad 3
Niegdyś zwani Pivot, zaczyna się efektem z rodu New romantic, a potem z poczwarki rozwija się prawdziwy muzyczny motyl. Rozbudowana, fantastyczna kompozycja. Ale oczywiste poza kolegą Żabim Pyskiem, nikt jej nie zauważył. Przebogata pieśń, zróżnicowana, pełna zmian tempa i klimatu. Otwórzcie uszy koledzy.
Ad 5
Elektropop w wykonaniu tej formacji nie chwycił mnie szybko, ale silna rekomendacja powodowała, że dałem więcej czasu i nadziei. Opłacało się, to muzyka kilku odsłuchów. Pięknie zaśpiewana przez młokosów z Alhambry, skoczna i pełna życia. Chodziła za mną ładnie i zdrowo przez całe lato 2012. Polecam
Ad 8
Paperwhite to taki Wilson Phillips 21 wieku. Genialne melodie, świetne bogate brzmienia, soczyste wokalizy i przedni klimat. Wszystko się trzyma tutaj kupy i jednocześnie jest niebywale świeże. Pieces jest wspaniałym popowym kawałkiem, który w latach 90 pewnie podbił by niejedną listę przebojów.
Ad 1
To co robi Jonathan Bates od wielu lat wzbudza u mnie szacunek. Od tylu lat wciąż jego twórczość brzmi świeżo, przekonywująco i prawdziwie. Od czasów Mellowdrone nie mogę się do niczego przyczepić. Steer the Canyon jest potężne. Silny, wyrazisty bit tłuczony automatem, mroczne, nawiedzone syntezatory, wpadające niemalże w rzężenie a’la Front 242. Śpiew a właściwie zawodzenie ubezwłasnowolnia mnie zupełnie, ponieważ nie jestem w stanie oderwać się od tego hipnotycznego wariactwa. Oj, Jonathan – tak trzymaj.
Ad 11
To miłe wiedzieć, że rośnie pokolenie czarnoskórych wokalistów, którzy posiadają warunki wokalne ponadprzeciętne do tego stopnia, że do pewnego momentu nie wiedziałem, że to murzyn. Water przywołuje zalety z Refs czyli potężne umiejętności wokalne pokazane w bardzo fajny sposób. Trzeba jednakowoż zwrócić uwagę, że to jest poza tym niezwykle udana i pełna emocjonalności piosenka bardzo solidnego ambitnego popu. Zaśpiewana i zagrana jest w taki sposób, jakby to była ostatnia piosenka świata. Czapa z głowy!!!
http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111
|