Post: #101

No pewnie, zresztą od początku polowałem na sektor, tylko ten za 140, a teraz po prostu oniemiałem (a miałem tutaj nie wchodzić mimo, że zobaczyłem info o ''przybyciu'' nowego postu'' Już mam rezerwacje.....na dwa bilety. Tata usłyszał moje dobitne ''YES'' z drugiego pokoju i zapytał kiedy koncert, teraz siedzi w łazience i się myje Pewnie jak wyjdzie oznajmi mi, że ''a no...pojadę, co mi szkodzi'' . No i bileciki mam na sektor 38. Elegancko.

Mam nadzieję tylko, że to nie jakiś jeden wielki żart

Co do ludzi co kupili za 450 - fakt. To naprawdę nie w porządku :/ Ze swojego punktu widzenia się cieszę, ale nie zapominam o tamtych, bo mogłem być w tej samej sytuacji. Co to może oznaczać wszystko?

Post: #102

saferłel napisał(a):zresztą od początku polowałem na sektor, tylko ten za 140, a teraz po prostu oniemiałem

no, te sektory są zdecydowanie lepsze, chyba, że ktoś lubi widok pleców naszych ajriszmenów i perkusję Larry'ego.

saferłel napisał(a):a miałem tutaj nie wchodzić

dlaczego? :roll:
[a tak w ogóle to wyedytowałbyś w końcu nazwę tego wątku, bo mnie irytuje ten znak zapytania wygląda tak, jakby ten koncert był wciąż niepewny ]

saferłel napisał(a):No i bileciki mam na sektor 38. Elegancko.

gratulacje.

saferłel napisał(a):Mam nadzieję tylko, że to nie jakiś jeden wielki żart

o to się akurat nie bój, gdyby to był żart [niby ze strony eventima, tak?], to nie byłoby tych biletów w MM.

Post: #103

saferłel napisał(a):Co to może oznaczać wszystko?

uzi napisał(a):czyżby to miało związek... z dodaniem drugiego koncertu? jednak?
no bo po co by teraz zapychali stadion na 6.08?

no nie wiem, takie są podejrzenia... no bo doprawdy, po co by to robili? a jeśli już, to dlaczego już teraz?
innych pomysłów nie ma.
ewentualnie wchodzi w grę ponowna głupota LN i to w sumie też ma sens

Post: #104

I nie kupię biletów :roll: Nikt z mojej rodziny nie ma karty kredytowej z jakiejś pieprzonej VISY lub tej drugiej firmy...a tylko tak się da płacić. Czemu nie ma przelewu :/? Tylko karta.

Post: #105

a nie masz gdzieś w pobliżu [czy nawet trochę dalej ] Media Markt? można jeszcze tam spróbować.

Post: #106

Chwila, chwila....są jeszcze na stronie live nation, tam spróbuję...

Post: #107

przecież LN odsyła do eventima... :roll: [czy nie? :roll: ]

Post: #108

No właśnie okazało się, że tak..no bez sensu po prostu :/
Jutro się przejadę do MM.

Nie rozumiem tylko dlaczego można tylko kartą płacić i to VISĄ?

Post: #109

uzi napisał(a):... rzeczywiście, w MM i na eventimie są w sprzedaży bilety za 190 zł... ale na sektory

to jest chore. wiem, nic odkrywczego nie napisałem, ale po prostu nie mogę nie napisać choćby tego. nic się nie zmienia, mam ten koncert gdzieś, zresztą na miejsca siedzące to i tak się przed emeryturą nie wybieram, ale po prostu to jest supernieuczciwe. mam tylko nadzieję, że takich ludzi zrobionych w balona, którzy kupili wcześniej bilety za 450 jest jak najmniej.

a bilety w bileteriach stacjonarnych są nie tylko w MM, również we wszystkich miejscach które sprzedają bilety poprzez Eventim.

Post: #110

ku3a napisał(a):to jest supernieuczciwe.

a publika ich przywita flagą...

Post: #111

Przywita zespół, a nie gości z Live Nation. Myślę, że zespół może nic nie wiedzieć (w tym momencie) o tym co dzieje się z tymi biletami w tym momencie...

Post: #112

saferłel napisał(a):Myślę, że zespół może nic nie wiedzieć

Nie świadczy to najlepiej o zespole.

Post: #113

Nie marudź już . U2 to nie Podwórkowa Kapela Janka Kowalskiego i jak ma na trasie ze 100 koncertów, to nie wgłębia się w tajniki każdego z nich. Całkowita cena biletu również nie zależy od nich, masa dodatkowych kosztów w to wchodzi. Zawsze znajdzie się papier na to, że takie podnoszenie/obniżanie cen ma sens. Ja osobiście chociaż uważam, że w stosunku do kupujących to zagranie jest nie fair, sądzę iż obniżenie ceny akurat na te boczne sektory jest dobrym rozwiązaniem. Nie są one na pewno tyle warte co te za 450, a i więcej ludzi przyjdzie.

I pomyślcie, że może od początku ludzie nabywali bilety tylko na te najlepsze trybuny, najbardziej na wprost sceny, a teraz ''góra'' postanowiła opuścić ceny pustych sektorów (stąd te WOLNE miejsca). Nie wiadomo jak to się tam wszystko odbywa. Według mnie ktoś kto kupił bilet za 450 zł, a nie ma miejsca w tej strefie za którą teraz poszła cena w górę nie ma co narzekać.

Post: #114

no pewnie. a jak ktoś kupił bilet na Open'era albo na wycieczkę do Egiptu to też nie ma co narzekać. przecież chodzi o tych co kupili na właśnie TE sektory!

Post: #115

Ale może nikt nie kupił! Może były od początku niedostępne, ludzie zresztą jak zamawiają bilet to widzę jakie miejsca im przypadają, podejrzewam, że nikt nie chciałby brać za 450 tak skrajnych miejsc, więc kasowali zapisane rezerwacje i jeszcze raz brali. Może stąd tak dużo miejsc i obniżka na te skrajne sektory. Nie wiem, GDYBAM tylko...
A co do narzekania, to piszę tylko o tych co kupili miejsca za 450, które teraz ciągle warte są 450. Z tego co kojarzę, to tylko tacy na forum U2 się pojawiali i mówili o nieuczciwym Live Nation. Jestem ciekawy czy jest ktoś FAKTYCZNIE skrzywdzony. Będę musiał wybadać to, z ciekawości...

Post: #116

po pierwsze - zespół nie ma wpływu na rozkład i wysokość cen. jeśli ktoś ma w tej sprawie jakiekolwiek pretensje, to należy je kierować tylko i wyłącznie do organizatora, którym jest LiveNation. zespół tylko przyjeżdża i gra. no i bierze kasę, wiadomo. ale za to zamieszanie można mieć wyrzuty TYLKO do LN.

od samego początku rozkład cen był beznadziejny, bo miejsca za 450 sąsiadują z tymi za 8 stów, 140 z 450... ale to też wina nikogo innego, tylko LN.
w sumie to te miejsca, które teraz zostały, są mniej warte niż te, które zostały wykupione za 450 [podejrzewam, że większość wybierała miejsca na trybunach z mapki, więc wybierali najdogodniejsze, a nie te za placami VIPów], więc aż takie złe to to nie jest, choć i tak nadal ceny są kosmicznie głupio rozłożone.

tak w ogóle to polecam ten artykuł. poczytajcie, a później zadecydujcie, czy narzekać na LN czy U2.

a i zespołowi, i nam - fanom, flaga się należy. przy czym LN się należy coś zupełnie innego.

Post: #117

Dla mnie zespół jest współodpowiedzialny i nie dam się przekonać, że jest inaczej.

Post: #118

Cóż, każdy ma swoje zdanie, też w ostatnim czasie wiele dziwnych teorii i opinii na temat chociażby U2 i ich promocji wytoczyłem....
Może kiedyś zmienisz zdanie, może kiedyś coś wyjdzie na jaw, co pozwoli wyjaśnić takie sytuacje do końca - zwykłe oświadczenie byłoby ok. Gdyby nawet się przyznali (Live Nation), że zrobili to z czystej chęci zysku to przynajmniej wtedy zespół byłby niejako ''czysty''.

Mam nadzieję, że nie pogniewałeś się na U2 tak bardzo by nie zajrzeć czasem na mój top tego zespołu

Post: #119

saferłel napisał(a):Gdyby nawet się przyznali (Live Nation), że zrobili to z czystej chęci zysku

nie ma się do czego przyznawać, wszyscy już wiedzą.
zespół naprawdę nie ma nic do tego, jak LN zorganizuje koncert. oni go tylko grają i chcą ileś tam kasy. a w jaki sposób LN tę kasę zdobędzie, czy logicznie rozgraniczy ceny, czy zrobi 2 strefy cenowe: 10 zł i 10 000 zł, czy cokolwiek innego, U2 ma to gdzieś. i to nie jest hańba dla zespołu. hańbą dla zespołu byłoby żądanie jakiejś megakosmicznej sumy za ten koncert. wtedy pewnie LN też by jakoś idiotycznie 'zorganizowało' ceny, ale dopiero wtedy można by było mieć jakieś pretensje do U2. im samym zależy tylko na tym, żeby, jak ktoś to ładnie ujął, 'Larry [perkusista] miał za co kupić sobie żel do włosów'.
to organizatorowi zależy najbardziej, żeby koncert się wyprzedał i to organizator ustala ceny i ich zmiany. a jak to zrobi[ł] to już widać wyraźnie.



o. :P

Post: #120

saferłel napisał(a):Mam nadzieję, że nie pogniewałeś się na U2 tak bardzo by nie zajrzeć czasem na mój top tego zespołu

Nie pogniewałem się, bo nic mi do tego jak U2 traktuje swoich fanów. [jak to uzi ładnie ujęła - ma ich gdzieś]/ Tak naprawdę to guzik mnie ten zespół obchodzi... ale jak sobie pomyślę, że ja - najwierniejszy fan zespołu, który kupuje bilet w pierwszej kolejności - zostaję zrobiony w bambuko, tzn. tracę połowę kasy to aż mną trzęsie...

Pewnie zajrzę, ale raczej raz na jakiś czas.