Post: #221

24



Człowiek słoń ("The Elephant Man", 1980)



Jeden z dwóch pełnowymiarowych czarno-białych obrazów Davida Lyncha to wyjątkowy film w historii kina. To kameralna opowieść, w której linearnie przedstawiona historia tylko na pozór wydaje się błaha. Rezygnacja z koloru potęguje wrażenie, a jest jednocześnie hołdem mistrza dla X muzy, w której przecież nie barwy są esencją.
Poznajcie więc proszę Johna Merricka, o którego odzyskanie godności zabiega doktor Frederick Treves. To jednak nie jedyne wyzwanie, z którym będziemy mieli tu do czynienia. Tak naprawdę to sam człowiek słoń daje możliwość bycia ludźmi tym, którzy go spotykają. Od nas samych tylko zależy czy zdamy ten egzamin na człowieczeństwo.

Tabela konkursowa:

1. barb42 – 47 pkt

2. AKT! – 28 pkt

3. Matthew – 24 pkt

4. Szymek79 – 15 pkt

5. Miszon – 14 pkt

6. albarn – 13 pkt

_. słoik

8. kajman – 9 pkt

9. Yacy – 5 pkt

10. Rincewind – 4 pkt

11. Krysia – 3 pkt
__. neon.ka
__. wwas

14. Emilia – 2 pkt
__. Listoholik

16. Geephard – 1 pkt
__. Kertoip
__. kolej_grzesiek
__. Krzysiek
__. vingoe

Post: #222

trop do miejsca 23.

W pewnym amerykańskim mieście odbywa się proces bez precedensu.

W tym zdaniu ukrywa się nie tylko treść, ale i tytuł poszukiwanego obrazu. Co to więc za film?

Na odpowiedzi czekam na PW do kolejnego niedzielnego poranka.

Post: #223

mam już prawidłową odpowiedź, a Wy od tej chwili po jednym strzale

Post: #224

trop do miejsca 22.

Jedną z charakterystycznych scen obrazu jest rozmowa dwóch mężczyzn na okołorandkowym portalu.

Co to więc za film?

Na odpowiedzi czekam na PW do kolejnego niedzielnego poranka.

Post: #225

Ciekawy wątek, do którego ostatnio co niedzielę zaglądam... I jak sobie przejrzałem niektóre tytuły filmów, to przekonałem się jak mało ich ostatnio oglądam, skoro tak wielu Twoich najważniejszych nie widziałem.
Ze dwa tygodnie odrobiłem zaległość w jednym obrazie. A poza tym tylko muzyka i muzyka. I nie będę się dopytywał, który film sobie obejrzałem, bo to za trudna zagadka. Chociaż najkrócej pisząc dominowała w nim przemoc i chyba skrywane głeboko namiętności?

Post: #226

Mam już prawidłową odpowiedź, a Wy po jednym strzale.

Post: #227

23



Filadelfia ("Philadelphia", 1993)



Może nie byłoby tego obrazu tak wysoko gdybym nie poznał go w młodzieńczym wieku na klasowym wypadzie do kina? Może nie znalazłby tyle mojego uznania gdybym nie oglądał go z perspektywy człowieka wchodzącego w dorosłość? Może wreszcie dziś wydałby się kolejną banalną męsko-męską historią? Cóż, jedno jest pewne: film wywarł na mnie wystarczająco duży wpływ by ukształtować mój charakter w poszanowaniu drugiego człowieka i... samego siebie.

Tabela konkursowa:

1. barb42 – 48 pkt

2. AKT! – 28 pkt

3. Matthew – 24 pkt

4. Szymek79 – 15 pkt

5. Miszon – 14 pkt

6. albarn – 13 pkt

_. słoik

8. kajman – 9 pkt

9. Yacy – 5 pkt

10. Rincewind – 4 pkt

__. wwas

12. Krysia – 3 pkt
__. neon.ka

14. Emilia – 2 pkt
__. Listoholik

16. Geephard – 1 pkt
__. Kertoip
__. kolej_grzesiek
__. Krzysiek
__. vingoe

Post: #228

Sundrajta napisał(a):I nie będę się dopytywał, który film sobie obejrzałem, bo to za trudna zagadka. Chociaż najkrócej pisząc dominowała w nim przemoc i chyba skrywane głęboko namiętności?

Wiem, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie ale raz sobie pozwolę: Blue Velvet?

Post: #229

No nie, tym razem to nie o ten tytuł mi chodziło.
A ten też tak dawno oglądałem, że będę go sobie musiał koniecznie odświeżyć.

Post: #230

Znaczy że dużo u mnie i przemocy i namiętności...

Post: #231

Czy ja wiem? Jeszcze wszystkich osiemdziesięciu tytułów (szczególnie że ta prezentacja wciąż trwa) nie mam obejrzanych!

Post: #232

oglądaj więc proszę i bierz udział w zabawie - będzie szczęśliwe oczko z Tobą

Post: #233

Śledzić wątek będę, a czy wezmę udział w konkursie, zobaczy się?
Bo gdy nie ma się szans na wygraną, to już takiej frajdy też nie ma. Pozostaje tylko satysfakcja gdy coś uda się trafić.

Post: #234

można zdobyć jeszcze 27 punktów, więc szansa na premiowane nagrodą miejsce na podium faktycznie mała, ale jest

Post: #235

22



Bliżej ("Closer", 2004)



Ten obraz kupił mnie bezpretensjonalnym spojrzeniem na miłość i doskonałą grą aktorską. Może i trudno objąć rozumem całość poczynań bohaterów, ale czyż przez to film nie jest zgodnie z tytułem bliżej prawdy?

Tabela konkursowa:

1. barb42 – 48 pkt

2. AKT! – 28 pkt

3. Matthew – 25 pkt

4. Szymek79 – 15 pkt

5. Miszon – 14 pkt

6. albarn – 13 pkt

_. słoik

8. kajman – 9 pkt

9. Yacy – 5 pkt

10. Rincewind – 4 pkt

__. wwas

12. Emilia – 3 pkt
__. Krysia
__. neon.ka

15. Listoholik – 2 pkt

16. Geephard – 1 pkt
__. Kertoip
__. kolej_grzesiek
__. Krzysiek
__. vingoe

Post: #236

trop do miejsca 21.

Puste ulice pewnego miasta o tytułowej porze to nieuchronny widok nawet po najbardziej romantycznej koincydencji w historii kina.

Pod koniec jakiego filmu pojawiają się więc takie sceny?

Na odpowiedzi czekam na PW do kolejnego niedzielnego poranka.

Post: #237

mam już prawidłową odpowiedź, a Wy macie po jednym strzale od teraz

Post: #238

21



Przed wschodem słońca ("Before Sunrise", 1995)



Chyba bardziej romantycznie w tym topie już nie będzie, skoro lata mijają a przypadek Jesse i Celine wzbudza wciąż zachwyt i nostalgię. Obejrzyjcie jednak film do końca i sami oceńcie czy jest to faktycznie czysty melodramat i czy aby pod płaszczykiem miłosnej przygody nie kryją się głębsze przemyślenia.

Tabela konkursowa:

1. barb42 – 48 pkt

2. AKT! – 28 pkt

3. Matthew – 26 pkt

4. Szymek79 – 15 pkt

5. Miszon – 14 pkt

6. albarn – 13 pkt

_. słoik

8. kajman – 9 pkt

9. Yacy – 5 pkt

10. neon.ka – 4 pkt

__. Rincewind

__. wwas

13. Emilia – 3 pkt
__. Krysia

15. Listoholik – 2 pkt

16. Geephard – 1 pkt
__. Kertoip
__. kolej_grzesiek
__. Krzysiek
__. vingoe

Post: #239

trop do miejsca 20.

Dosłowne przetłumaczenie tytułu kolejnego obrazu chyba nie było dość fortunne wobec niewątpliwego deficytu, który zaczęto odczuwać w naszym kraju w latach 90. Ów brak był (i w niektórych miejscach dalej jest) wprost proporcjonalny do pewnego na swój sposób zatrważającego wzrostu jaki obserwujemy do dziś.

Co to więc za film?

Na odpowiedzi czekam na PW do kolejnego niedzielnego poranka.

Post: #240

Chyba nikt mnie nie zrozumiał...

Ale się nie przejmuję skoro np. zamysłu reżysera szukanego obrazu nie rozumieli do końca występujący w nim aktorzy...