Post: #279

ku3a napisał(a):ach, jaki to był alboomowy przebój u mnie!

ja się podniecałem EPką, na której był ten numer. Całe wakacje wszyscy wokół słuchali! Kolega spisał sobie nawet ze słuchu cały tekst, łącznie z tymi wszystkimi:
"łab ba buluma, łab bę, spoko, mamoko, ja nie wiem co to rokokoko [...] fana nana, jak śpiewał Staszek Sojka i łab ba buluma jak bom drigi dugis"

ku3a napisał(a):ja z kolei miałem kasetę z nagranymi czołówkami z seriali i je nagrywałem też właśnie na magnetofon, przystawiany blisko telewizora

a to też . I jeszcze z czołówkami różnych imprez sportowych, typu IO/ZIO/MŚ w nożną/w łyżwiarstwie figurowym .

tadzio3 napisał(a):O kurcze. I potem odsłuchiwałeś wyobrażając co się działo w scenie?

Trochę tak. Ale to też było spowodowane tym, że czasami za bardzo się bałem i wychodziłem z pokoju albo zasłaniałem oczy (aczkolwiek miało to średni sens, bo przecież odsłuchanie potem takiego fragmentu, który nie widziałem z tego powodu raczej nic nie zmieniało w mojej percepcji odcinka - nadal nie widziałem tego fragmentu ).
Po ok. 10 odcinkach mi się znudziło (zacząłem zaraz po pilocie nagrywać). I tylko na ostatni, finałowy, przeczuwając że będę ponad połowę bał się go oglądać, sobie kasetę nastawiłem.
NIestety, po odsłuchaniu raz czy dwa razy potem kasowałem zawartość. Byłaby ciekawostka, bo przecież czasem się nagrali domownicy jak coś mówili .