Ok. Czas na mnie
Oglądałem całość. Żeby było bardziej profeszynal
wziąłem sobie nawet kartkę, ołówek i notowałem co ciekawsze...i mniej ciekawe zjawiska, który wystąpiły wczoraj w Belgradzie.
Na tą okazję trochę zaniżyć muszę swoją skale by nie wyszły same 1 i połówki...ok, bez złośliwości, ale nie ukrywam, że nigdy tam nie znalazłem i nie znajdę super piosenek, a w większości jest słaby poziom....
W tym roku zaczęło się nieźle. Pan z Czarnogóry faktycznie grał niezły (ok, ograny i przewidywalny, ale niezły) poprock i piosenka mi się JAK NA EUROZWIZJI poziom podobała. Tym bardziej smutno mi, że nie weszłą do 10
Wielu artystów wypadło tak blado, że nawet mało co pamiętam (o taki występ nudny to chyba nawet gorsze od totalnej kichy, ale podanej w ciekawy sposób, żartobliwej itp..)
Izrael, Norwegia, Grecja, Andora, Holandia, Słowenia, Rumunia, Armenia - dało się zasnąć, a w niektórych wypadkach widziałem zaangażowanie artystek (podkreślam, artystek) tylko wtedy kiedy miały zrobić jakiś sexowny ruch i popotrząsać różnymi partiami ciała. O tak! Wtedy faktycznie sprawiało im to przyjemność (bodajże Andora i Słowenia)
Inny typ artysta to komicy na których nie wolno źle mówić...ale co ja poradzę, jak słysze paskudną muzykę....taka Estonia, ani to śmieszne nie było (no właśnie NIECH CHOCIAŻ ŚMIESZNE będzie) ani muzycznie dobre...może dlatego, że podobno tam byli członkowie sejmu śpiewali....a może by tak zrobić za rok trio: Kurski, Tusk, Kalisz?
Równie kiepsko wypadła Irlandia, chociaż tu plusa mają za barwne kostiumy i całą otoczkę występu. Mimo też dość głupkowatego wyglądy spodobała mi się propozycja Bośni, która bodajże rok temu również mnie miło zaskoczyła tylko, że wtedy w wydaniu balladowym, taki gość przebrany na biało śpiewał: Lilian, Lyla...jakoś tak. Rok albo dwa temu. Tym razem w wersji bardziej szalonej się zaprezentowali i znów na plus i w finale!
Zgodzę się, że Polska na tle wielu wypadła wręcz dobrze. Na tle innych bo osobiście nic mnie w niej nie pociąga. Klasyczny, amerykański pop, praktycznie taki jak nagrywa 90% takich artystek jak Gee. prz pisał, że była trochę stremowana....potwierdzam ;] Może w finale będzie jeszcze lepiej.
Finlandia znów poszła znanym i udanym patentem z hard rockiem itp. Ja jednak sądzę w przeciwieństwie do prz, że brzmiało to naprawdę ŻYWO. Ah jak dobrze było ujrzeć taką prawdziwą perkusję
....ale może mam takie wrażenie bo zdecydowana większośc innych artystów czarowała nas syntetycznym popem prosto z komputera.
Nie zgodzę się też z narzekaniami na Rosję. Wypadło dobrze (pamiętajmy, że ciągle odnoszę się do innych występów oraz zaniżam skalę
). Z takim sztabem ludzi za sobą inaczej być chyba nie mogło. Lekko mnie zamurowało jak się dowiedziałem, że Timbo pomagał, do tego zobaczyłem na scenie tego słynnego solistę Rosyjskiego, który nie wiem jak się nazywał, ale to kilkkrotny mistrz świata i olimpijczyk. Nieźle. Utwór też się wyróżniał na tle innych. I cóż. Kibicuje mu. Naprawdę.
Z finałowej 10 podoba mi się jeszcze Azerbejdżan - ciekawe połączenie głosu rockowego i klasyczne, jak mówił komentantor. Najlepszym utworem jaki przepadł było propozycja z Mołdawii. Fajny jazz. Naprawdę. Może zbyt dobry na Eurowizję?
Najbardziej jednak i tak przykuło moją uwagę to, kiedy w urywkach z muzycznego życia Serbii, w przerwie pomiędzy wykonawcami pojawiło się Garbage i fragmenick (2,3 sekundy
) ich występu z festivalu Exit z Belgradu.
I tak myślę, że oni mają naprawdę mało atrakcji w tym kraju, skoro Exit Festival odbył się w 2005, a był ich występ tak wazny by go pokazac na antenie w 2008
I to by było na tyle. Po finale też coś napiszę.