Fresh
Stały bywalec
Liczba postów: 1 454
Dołączył: Feb 2008
|
Eurowizja na sportowo: Deluxe Edition
Eurowizja na sportowo: Deluxe Edition
Klasyfikacja medalowa, czyli miejsca na podium w finałach Konkursu Piosenki Eurowizji w latach 1956-2010. Podczas pierwszego konkursu podano tylko zwycięzcę. Podczas czternastego przyznano aż cztery równorzędne złota.
Dotychczas najwięcej złota zdobyła Irlandia, srebra Wielka Brytania, a brązu Francja. Zaś największą ilością medali mogą pochwalić się Brytyjczycy.
1. Irlandia (7 - 4 - 1)
2. Wielka Brytania (5 - 15 - 2)
3. Francja (5 - 4 - 7)
4. Luksemburg (5 - 0 - 2)
5. Szwecja (4 - 1 - 4)
6. Holandia (4 - 0 - 1)
7. Izrael (3 - 2 - 1)
8. Norwegia (3 - 1 - 1)
9. Niemcy (2 - 4 - 5)
10. Hiszpania (2 - 4 - 1)
11. Szwajcaria (2 - 3 - 3)
12. Włochy (2 - 1 - 4)
13. Dania (2 - 1 - 3)
14. Rosja (1 - 2 - 2)
15. Belgia (1 - 2 - 0)
15. Ukraina (1 - 2 - 0)
17. Monako (1 - 1 - 3)
18. Turcja (1 - 1 - 1)
19. Grecja (1 - 0 - 3)
20. Estonia (1 - 0 - 1)
20. Łotwa (1 - 0 - 1)
22. Austria (1 - 0 - 0)
22. Finlandia (1 - 0 - 0)
22. Jugosławia (1 - 0 - 0)
22. Serbia (1 - 0 - 0)
26. Malta (0 - 2 - 2)
27. Islandia (0 - 2 - 0)
28. Polska (0 - 1 - 0)
28. Serbia i Czarnogóra (0 - 1 - 0)
30. Rumunia (0 - 0 - 2)
31. Azerbejdżan (0 - 0 - 1)
31. Bośnia i Hercegowina (0 - 0 - 1)
Spośród 51 państw, które do tej pory pojawiły się w konkursie, 19 jeszcze nigdy nie sięgnęło po eurowizyjny medal. Oto ich najlepsze rezultaty:
Chorwacja - 4 (dwukrotnie)
Armenia - 4
Węgry - 4
Cypr - 5 (trzykrotnie)
Bułgaria - 5
Białoruś - 6
Litwa - 6
Mołdowa - 6
Portugalia - 6
Słowenia - 7 (dwukrotnie)
Albania - 7
Gruzja - 9
Macedonia - 12
Maroko - 18
Słowacja - 18
Dotychczas tylko w półfinałach:
Czarnogóra - 11
Andora - 12
Czechy - 18 (dwukrotnie)
San Marino - 19
Notka: Podczas finałów konkursu przyznawane jest oczywiście tylko Grand Prix dla zwycięzcy. Pozostałe miejsca nie są nagradzane. Sportowe słownictwo użyłem jedynie na potrzeby tego raportu.
Special Bonus
Dwa państwa, Jugosławia oraz Serbia i Czarnogóra, już nie istnieją. Trzy inne mają bardzo długą przerwę i póki co nic nie zapowiada ich rychłego powrotu: 30 lat temu jednorazowo wystąpiło Maroko, 17 lat temu ostatni raz pojawił się Luksemburg, a 13 lat temu Włochy. Powrót tych ostatnich jest szczególnie wyczekiwany.
Obecnie pauzują również: Monako (4 lata), Austria (3), San Marino (2), oraz po roku: Andora, Czarnogóra, Czechy i Węgry. Na tę chwilę z tego grona za rok na pewno nie będzie Czech, a powrócą Węgry.
Z pozostałej ósemki największe szanse na powrót mają Andora i Czarnogóra, które pauzowały na razie tylko w tym roku i raczej nie zamierzają kończyć swojej eurowizyjnej przygody. Przeszkodą mogą być jednak ponownie problemy finansowe tamtejszych nadawców.
Austrię (szczególnie) i Luksemburg (już mniej, bo w tym wypadku dochodzi kwestia wysokiej składki na którą nadawca nie chce się zgodzić) może przekonać konkurs odbywający się w Niemczech.
San Marino to na razie niewiadoma, ale naciski wielkiego sąsiada mogą jednak sprawić przedłużenie niebytu po póki co jednorazowym starcie dwa lata temu.
Monako sześć lat temu sprawiło wielką niespodziankę wracając po 25 latach. Niestety trzykrotny brak awansu do finału chyba ich zniechęcił. Też niewiadoma.
Maroko to już w zasadzie temat zamknięty i to od trzech dekad.
A Włochy? Cóż, oglądając transmisje z koncertów tegorocznego Sanremo, w przerwach przysłuchiwałem się również tamtejszej radiowej Jedynce, która relacjonowała całą imprezę. I tak trafiłem na rozmowę z obecnym na festiwalu szefostwem Rai. Panowie delikatnie mówiąc bardzo źle wypowiadali się o Eurowizji, co tym bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie są zainteresowani powrotem. Z innego źródła wiem też, że jakiś czas temu jeden z szefów stacji w wywiadzie przyrównał sam pomysł konkursu do najgorszych niemieckich programów rozrywkowych. A, że teraz już wiemy gdzie akurat odbędzie się najbliższa edycja, to wszelkim inicjatywom co do powrotu, i tym odgórnym ze strony Europejskiej Unii Nadawców, i tym oddolnym jak akcja na Facebooku, raczej dobrze to nie wróży.
Ponieważ ostatnie lata mocno skurczyły listę możliwych jeszcze debiutantów, to jedynym spodziewanym jest w zasadzie Liechtenstein, choć jednak nie wiadomo czy już podczas przyszłorocznego konkursu.
Co do Kosowa sprawa jest bardziej skomplikowana, bo choćby chcieli, to status tego terytorium nie jest jeszcze ostatecznie określony i ta kwestia blokuje pewne decyzje. Warto jednak przypomnieć, że stacja z Prisztiny brała już udział w eurowizyjnej zabawie. Jej kandydaci występowali bowiem w jugosłowiańskich preselekcjach, choć bez sukcesu.
Nie widać też oznak debiutu niedoszłego uczestnika sprzed pięciu lat, czyli Libanu.
Na razie o udziale w przyszłorocznym konkursie poinformowały Azerbejdżan, Belgia, Cypr, Dania, Estonia, Finlandia (tu jeszcze przed tegoroczną edycją rozpoczęto przyjmowanie zgłoszeń do kolejnej), Grecja, Hiszpania, Malta, Niemcy (gospodarz, którego tegoroczna reprezentantka Lena ma według deklaracji nadawcy zaśpiewać również w przyszłorocznej edycji), Rumunia, Szwecja, Turcja, Ukraina i wspomniane już wcześniej Węgry.
Trzeba jednak pamiętać, że ostateczną listę uczestników poznamy dopiero pod koniec roku.
|
|