Tegoroczne podsumowanie jest dla mnie dość wyjątkowe, ponieważ pierwszy raz mogę podsumować pięćdziesiąt dwa tygodnie mojej listy, a nie jak to było przez ostatnie kilkanaście lat dwanaście miesięcy. Zmiana formatu czyli poszerzenie listy do trzydziestu piosenek plus poczekalnia zaowocowała zdecydowanie większą rotacją piosenek w zestawieniu. Dodatkowo znacznie więcej utworów dotarło do pierwszego miejsca! Może teraz selekcja przy wyborze utworów na listę stała się trochę bardziej łagodna, ale chyba koniec końców i tak wygrały te utwory, które podobały mi się w tym roku najbardziej. Podsumowując, jestem zadowolony z obecnego kształtu mojej listy.

Co zaś do samego zestawienia to nie da się ukryć, że był to rok The Strokes i My Chemical Romance z resztą oba zespoły widziałem w tym roku na żywo z czego strasznie się cieszę. Ponadto z pierwszej duchy widziałem w tym roku jeszcze The Kooks. Dużym zaskoczeniem była na pewno świetna płyta Miles’a Kane’a stąd wysoka pozycja „Rearrange” no i w końcu przekonałem się do Alele. Koniec roku był chyba najbardziej ekscytujący pod względem nowych płyt dlatego już wiem, że wraz nowymi singlami na mojej liście dużo będzie się działo. No i już nie mogę się doczekać nowych wydawnictw w 2012, a przecież już niedługo nowa płyta Ladyhawke, a do tego nowy album zapowiada też La Roux czy Ellie Goulding. Natomiast najbardziej niecierpliwie czekam na to co zrobią The Strokes, bo jak wiadomo niespodziewanie zaraz po nagraniu „Angles” uznali, że od razu wchodzą do studia nagrać kolejny album! Pożyjemy zobaczymy kto wie może to i prawda. Na pewno za to można liczyć na Jerrego Cantrella, który kończy właśnie piąty album Alice In Chains.

W nowym roku życzę wszystkim zaglądającym na moje zestawienia przede wszystkim zdrowia, bez problemu można było odkrywać nowe piosenki i albumy naszych ulubionych wykonawców oraz ciągle poznawać nowe zespoły i artystów. No i aby muzyka w 2012 była jeszcze lepsza niż w 2011!