Nareszcie Metronomy!
Szkoda, że nadal kontestujesz "The Bay". Co jak co, ale ta płyta i ta piosenka moim zdaniem od początku winny przypaść Ci do gustu i nadal jestem zszokowany, że tak się nie stało
"Everything" jest solidne, ale jakoś u mnie przepadło i teraz walczy "Corinne", które jestem pewien trafi niedługo do czterdziestki
Guillemots na święta?
Kto by przypuszczał, że jeszcze wyskrobiesz z tej płyty numer jeden, ale ja sam często wracam po czasie do płyt ulubieńców i takie rzeczy i u mnie mają miejsce (jak choćby ostatni Sufjan, który wygenerował aż trzy numery jeden, w tym ostatni po niemal roku od premiery).
Nowe Sleigh Bells takie dobre?
Muszę posłuchać w takim razie. Poprzednie robiły wrażenie na początku, a potem czar prysł i zostało takie nie wiadomo co. Ostatnio nawet słuchałem tej płyty i uważam, że jest zupełnie bezbarwna.
Maus już poza dziesiątką? Ostatnio bieg rzeczy na DLP coraz szybszy. Piosenki ledwie wchodzą, już trafiają na szczyty i zaraz prędko spadają. Szkoda. Ale i u mnie przyspieszyło ostatnio. Za dużo zacnej muzyki nas otacza, żeby trwać ciągle przy tych samych numerach - rozumiem to.
"Stay Gold" było chybione. Nowy singiel mocniejszy? Skoro się pojawił, to najpewniej. Rzucę uchem, ale w sumie już postawiłem na nich kreskę po poprzedniej piosence.
"Together" ledwie ruszyło, a tyle było miłych słów i płyta na 3.5 (
)!
Lana już na wylocie, ale jeśli tylko zechcesz, to masz w czym wybierać, bo poza "Born to Die" są dwa nowe promocyjne single
Tiger faktycznie brzmi dość świątecznie, ale musiałbym zobaczyć tekst, bo teledysk faktycznie lekko makabryczny, a jakoś nie mogłem dokładnie wysłyszeć wszystkiego. Ale fajna piosenka, wrzucam na playlistę