Drugą część skomentuje w podobnym podziale.
Z mojego top-30 wszechczasów:
111. SIMON AND GARFUNKEL scarborough fair
Wielka radość ... :
81. MIKE OLDFIELD heaven’s open - kawał historii muzyki i bardzo lubię i dzwony rurowe i jego przeboje i jego z paniami
84. BAD ENGLISH possession
85. JAN HAMMER crockett’s theme
86. VISAGE fade to grey
88. ULTRAVOX lament - dla mnie zdecydowanie nr 1 to vienna
93. COVERDALE/PAGE take me for a little while - wielkie postacie
95. NIK KERSHAW wouldn’t it be good - sporo miał przebojów, lubiałem je.
96. MCAULEY SCHENKER GROUP anytime
98. BOLSHOI tv man - ja zdecydowanie wolę sunday morning
99. SIMPLE MINDS someone somewhere in summertime - dla mnie najlepszy ich to belfast child
103. WATERBOYS good news - ciekawe czy będą jeszcze w wyższych częściach
107. NEIL YOUNG philadelphia
118. VAN HALEN why can’t this be love - o wiele lepszy od jump, który częściej jest przywoływany jako największy ich hit
thestranglers napisał(a):120. KULT lewe lewe loff
Dla mnie dziwny wybór z dorobku Kultu. Swoją drogą ciekawe czy dwaj zdecydowani moi faworyci Kultu będą czy jakieś inne Twoje ulubione.