AKT!
jegomość
Liczba postów: 24 651
Dołączył: May 2008
|
saferłel napisał(a):aaktt napisał(a):Zresztą, tak mi się teraz nasunęło, że to Twoje określenie, doskonale, w mojej opinii, pasowałoby do ostatniej płyty Depeche Mode!
Sam nowej płycie DM mam trochę do zarzucenia i chyba nawet przyjdzie chwila, gdy obniżę im ocenę na RYM, ale nie sądzę by ich muzyka była przewidywalna. Nie wiem czy na myśli cały repertuar, a może przewidywalność w obrębie jednej kompozycji....w każdym razie tego argumentu nie popieram.
No dobrze, poniosło mnie. Przewidywalni akurat nie są, ale mi trochę ten album przeciekł przez palce, a słuchałem go uważnie ze trzy razy w odstępach czasu, więc choć z jednej strony nie miałem czasu na odkrywanie głębi, smaczków i docenianie utworów, które nie spodobały mi się na początku, ale z drugiej nie pojechałem po bandzie i nie wrzuciłem wszystkiego do jednego wora, bo było kilka fajnych rzeczy. Nie mniej jednak jako całość, choć spójna, nie zrobił na mnie wrażenia, może to przez to pozorowane brzmienie w stylu lat 80tych? Trochę pompatyczny jest bardziej niż beznamiętny, o, to dobre słowo. Taki przesadnie wzniosły, nie ma takiej prostej radości z robienia muzyki, nieskomplikowanych uczuć i emocji i słuchanie go przez dłuższy czas zwyczajnie przeraża i odziera z pewnej wrażliwości (przynajmniej mnie)
saferłel napisał(a):aaktt napisał(a):Ciebie zresztą podobno w muzyce już nic nie zaskakuje
Słucham sobie właśnie fajnej kompozycji i myślę: ''Wow, jak pięknie wyprowadzili ten motyw przewodni przez dalsze części kawałka. Jak uroczo brzmi tak gitara, jak banalnie budowana jest ta niesamowita przestrzeń....no zaskoczyli mnie!''
Czyli mnie coś zaskoczyło! Takie proste środki, a tak niemałe zdumienie. Ale to temat na dłuższą dyskusję też. ''Zaskoczenie'' w muzyce może dotykać wielu jej aspektów...
A cóż to takiego? Bo jestem ciekaw!
— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
|
|
18.08.2009 02:54 PM |
|